NIK: Rząd przeszacował wpływy z podatku bankowego

Rząd przeszacował wpływy z tak zwanego podatku bankowego – wynika z ustaleń Najwyższej Izby Kontroli. Powodem był pośpiech przy uchwalaniu poselskiego projektu ustawy. Dotychczasowe wpływy z tej daniny sięgają 8 miliardów złotych.

Prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski wyjaśnia, że przeszacowanie dotyczyło pierwszego roku obowiązywania ustawy. Według poselskiego projektu wpływy oszacowano na 6,5 do 7 miliardów złotych. Rząd szacował te wpływy na niecałe 5 miliardów złotych, a w ustawie budżetowej przyjęto kwotę 5,5 miliarda złotych. Ostatecznie okazało się, że od marca do grudnia 2016 wpływy wyniosły ponad 3,5 miliarda złotych. To 64 procent szacunków z budżetu na rok 2016. W kolejnym roku wpływy oszacowano już skuteczniej. Wyniosły one 110 procent planu czyli niecałe 4,5 miliardów złotych.

Yellowj, YAY Foto

Krzysztof Kwiatkowski zwrócił też uwagę, że wbrew obawom branży finansowej wprowadzenie podatku nie wpłynęło negatywnie na stabilność finansową sektorów bankowego i ubezpieczeniowego.

Z analizy Izby wynika, że wprowadzenie podatku zwiększyło popyt na polski dług. Pieniądze ulokowane w obligacjach nie są bowiem objęte tak zwanym podatkiem bankowym- mówi Krzysztof Kwiatkowski. Od końca stycznia 2016 roku do końca czerwca 2017 roku wartość krajowych obligacji w sektorze bankowym zwiększyła się o 72 miliardy złotych (40,1 procent) ze 179,5 miliardów złotych do 251,5 miliardów złotych.

Najwyższa Izba Kontroli nie stwierdziła też wykorzystywania zakupu obligacji do unikania opodatkowania. W kontrolowanym okresie między marcem 2016 a wrześniem 2017 83 procent dochodów podatkowych pochodziło od banków, a prawie 16 procent – od ubezpieczycieli.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/NIK,Karol Tokarczyk/dyd