W 2009 roku doświadczyliśmy najgłębszej fazy najpoważniejszego załamania gospodarczego w powojennej historii świata. Był to pierwszy przypadek zsynchronizowanej globalnej recesji (spowolnienia, które objęło jednocześnie wszystkie najważniejsze gospodarki świata) od czasu wielkiego kryzysu lat trzydziestych XX wieku. Zdarzenia te bardzo silnie oddziaływały na zachowanie się rynków kapitałowych, w tym przede wszystkim na rynekakcji.
Styczeń i luty przyniosły bardzo silne spadki cen akcji na całym świecie. Ogromną niepewność wywoływała rosnąca wciąż skala strat poniesionych przez dużą część banków w krajach rozwiniętych spowodowanych spadkiem wartości tzw. toksycznych aktywów (papierów dłużnych powiązanych z wartością amerykańskich nieruchomości). Na początku roku trwał paraliż światowego systemu bankowego, który rozpoczął się po upadku banku Lehman Brothers. Problemy Polski dodatkowo pogłębił fakt załamania się wartości złotego, co z kolei wywołało powstanie problemu „opcji walutowych”, tj. głębokich strat części polskich przedsiębiorstw, które zawarły – niekorzystne w obliczu osłabienia złotego – transakcje zabezpieczające na rynku walutowym. Na fali silnej awersji do ryzyka, przejawiającej się wycofywaniem środków z rynków wschodzących część banków inwestycyjnych rekomendowało inwestorom finansowym sprzedaż polskich aktywów i grę na dalsze osłabienie złotego. Działo się tak mimo relatywnie dobrej sytuacji polskiego budżetu oraz systemu bankowego, którego nie dotknęły na większą skalę straty spowodowane spadkiem wartości „toksycznych aktywów”. Wszystkie te zdarzenia rodziły w pierwszych miesiącach roku obawy o stabilność polskiego systemu finansowego.
Dno trwającej od lipca 2007 bessy na GPW zostało ustanowione 17 lutego 2009. Spadki na najważniejszych światowych rynkach akcji zakończyły się w połowie marca. Uczestnicy rynków finansowych trafnie przewidzieli, że zdecydowane działania rządów i banków centralnych pozwolą uniknąć wejścia gospodarek w scenariusz długotrwałej depresji. Wkrótce zatrzymanie spirali negatywnych zjawisk w gospodarce światowej zostało potwierdzone poprawą wyprzedzających wskaźników koniunktury, a w kolejnych miesiącach również stopniową poprawą kluczowych wskaźników gospodarczych. Rynki ryzykownych aktywów, w tym przede wszystkim akcji reagowały na kolejne optymistyczne odczyty euforycznie, odreagowując wcześniejsze paniczne spadki. Stopniowo znikała wzajemna nieufność banków, co przywróciło normalny przepływ pieniądza w gospodarce. W efekcie rynek akcji rósł niemal nieprzerwanie aż do końca roku 2009. Najważniejsze indeksy giełdowe zamknęły rok na poziomach z września 2008, a więc momentu upadku banku Lehman Brothers. WIG, najszerszy indeks polskiego rynku akcji, zakończył cały rok wzrostem o blisko 47%, a od dna bessy z połowy lutego wzrósł aż o 88%.
Znacznie mniej emocji dostarczył miniony rok zarządzającym portfelami obligacji, które stanowią większą część (obecnie około 70%) aktywów OFE. Po silnym spadku rentowności (wzroście cen) pod koniec 2008 roku i ponownym wzroście w styczniu i lutym na rynku obligacji skarbowych nastąpiła stabilizacja i rentowności papierów długoterminowych poruszały się w wąskim paśmie od 6,0% do 6,4%. Zarządzający wyczekują obecnie na implikacje dla rynku problemów z deficytem budżetowym z jednej strony i oczekiwaniem na spadek inflacji z drugiej.
Pomimo iż OFE Nordea w 2009 roku odnotował stopę zwrotu niższą niż pozostałe fundusze, to wyniosła ona 12,5%, co w kontekście ogromnej zmienności rynków finansowych uznać należy za dobry wynik. Warto również zauważyć, że pomimo różnic w osiągniętych stopach zwrotu przez poszczególne fundusze, OFE dobrze wykorzystały okres wysokiej zmienności. W okresie od początku października 2008 – czyli od upadki banku Lehman Brothers, do maja 2009 – czyli do momentu kiedy stało się jasne, że trend uległ trwałemu odwróceniu wszystkie OFE zakupiły akcje za łączną szacowaną kwotę ponad 9 miliardów złotych. W tym samych czasie ZUS przekazał do OFE blisko 14 mld złotych. Tak więc aż 65% otrzymanych środków zostało przeznaczone na nabycie przecenionych ryzykownych aktywów. OFE trafnie dokonały więc oceny sytuacji rynkowej powiększając osiągniętą stopę zwrotu, a jednocześnie po raz kolejny działając jako stabilizator dla krajowego rynku akcji. W ostatecznym rozrachunku rok, który rozpoczął się dotkliwymi stratami kończy się dla członków OFE pozytywnie. W 2009 roku udało się wypracować wysoką pozytywną stopę zwrotu i odrobić większość strat z bessy, która rozpoczęła się w lipcu 2007. Średnia trzyletnia stopa zwrotu OFE, używana przez KNF do oceny stopy zwrotu funduszy w długim terminie jest z powrotem dodatnia i wynosi blisko 5%.
Pomimo zażegnania najcięższej fazy kryzysu wiele problemów w globalnej pozostaje wciąż nierozwiązanych, a spośród nich najpoważniejsze obawy musi budzić ogromne zadłużenie zaciągnięte na ratowanie gospodarek w krajach rozwiniętych. Uwaga rynków w 2010 roku będzie się skupiać na trwałości wzrostu po wycofaniu przez rządy i banki centralne programów pomocowych, a także na sposobie wycofania z obiegu gospodarczego gigantycznej ilości pieniądza wtłoczonej do systemu finansowego w celu zapobieżenia globalnej zapaści.
Źródło: Nordea Powszechne Towarzystwo Emerytalne