– Na własnych rynkach będziemy działali pod swoimi markami, jak do tej pory. Pod nową będziemy pracować w regionie Morza Bałtyckiego: na Litwie, Łotwie, w Estonii, Finlandii, Danii i Polsce – mówi Jurgen Allerkamp, wiceprezes Nord/LB i członek rady nadzorczej polskiego banku.
DnB Nord rozpocznie działalność na początku stycznia.
Jak podaje „Puls Biznesu” partnerzy nie planują natomiast fuzji – struktura rozproszonego akcjonariatu spółek jest zbyt skomplikowana. W Polsce także mariaż nie przyniesie fuzji.
– W dniu zamknięcia transakcji akcje Nord/LB Polska zostaną wniesione do DnB Nord. Być może w przyszłości taką też nazwę będzie nosić polska spółka. Ale choć w Norwegii jesteśmy największym bankiem detalicznym, korporacyjny profil polskiej spółki zostanie bez zmian. Może w przyszłości pomyślimy o dodaniu obsługi klientów indywidualnych – mówi Asmund Skar, wiceprezes DnB NOR.
– Zamierzamy wejść do pierwszej dziesiątki największych banków obsługujących firmy. Do 2008 r. chcemy zwiększyć zwrot z kapitałów ROE z 5,7 proc. do 12,1 proc. Uda się to, jeśli co roku będziemy rośli 50 proc. rocznie – mówi Jarosław Dąbrowski.