Zgodnie z teorią przeciętne ceny mieszkań na rynku wtórnym powinny być wyższe od tych dla lokali z pierwszej ręki. Różnica między tymi kwotami powinna być nieco niższa od kosztów, które nowy właściciel musi ponieść na wykończenie mieszkania od dewelopera. Jak pokazują dane z głównych rynków mieszkaniowych w kraju taka sytuacja nie musi jednak wcale być regułą.
Poniżej zamieszczono wykres przedstawiający różnicę pomiędzy cenami ofertowymi mieszkań z drugiej ręki, a tymi z rynku pierwotnego w Warszawie, Krakowie i Wrocławiu, obliczoną na podstawie danych Narodowego Banku Polskiego.
Jedynie we Wrocławiu przez cały przyjęty okres średnia stawka ofertowa mkw. powierzchni lokalu z rynku wtórnego była wyższa od tej dla nowych mieszkań. W Warszawie na przestrzeni pięciu lat tylko w ciągu trzech kwartałów było inaczej. Z kolei w Krakowie w okresie od III kwartału 2006 r. do III kwartału 2011 r. to średnie ceny nowych jednostek mieszkalnych przeważnie były wyższe od stawek dla lokali z drugiej ręki. Taki stan rzeczy może wynikać z kilku czynników.
W Warszawie i Krakowie największe różnice na korzyść nowych mieszkań miały miejsce w kryzysowych latach 2008 i 2009, kiedy to pogarszająca się sytuacja gospodarcza odbiła się na rynku nieruchomości. Należy jednak zaznaczyć, że dostosowania na rynku nieruchomości mają w pierwszej kolejności charakter ilościowy, a dopiero później stopniowo przekładają się na poziom cen. Takie wyjaśnienie znajduje oparcie w postępowaniu deweloperów, którzy w 2008 roku i jeszcze na początku 2009 roku niechętnie zgadzali się na obniżki, próbując przeczekać kiepski okres. Można, więc uznać, że w tamtym czasie właściciele mieszkań z drugiej ręki byli bardziej skorzy do obniżenia cen. Dopiero po pewnym czasie, gdy liczba klientów zainteresowanych nowymi lokalami wyraźnie się obniżyła, dołączyły do nich firmy deweloperskie.
Ze względu na charakter inwestycji mieszkaniowych, musi minąć trochę czasu zanim firmy dostosują swoją ofertę do zmieniających się upodobań klientów. Zgodnie z tym o ile na początku kryzysu na rynku pierwotnym znajdowało się sporo droższych lokali o podwyższonym standardzie, o tyle wraz z upływem czasu coraz większą część oferty stanowiły tańsze mieszkania z segmentu popularnego. Widać to zwłaszcza na wykresie dla Krakowa, gdzie od końca 2009 roku „przewaga” cenowa nowych mieszkań zaczęła się kurczyć. Z kolei z przebiegu wykresu dla Wrocławia można wnioskować, że w tym mieście już od końcówki 2008 roku ceny mieszkań z drugiej ręki spadały szybciej, niż nowych lokali.
W przypadku niższej klasy budynków, które wykazują wyraźne oznaki technicznego zużycia, wykończenie i umeblowanie mieszkania wliczone do ceny, często nie rekompensuje klientowi gorszego standardu w stosunku do tego, co oferują mu deweloperzy. Zdarza się również, że deweloper proponuje mieszkania w standardzie „pod klucz”, a wówczas główna przewaga rynku wtórnego, czyli brak kosztów wykończenia zostaje zniwelowana.
Emmerson S.A.
Źródło: Emmerson S.A.