Z systemu internetowego Pekao24 na koniec grudnia ubiegłego roku korzystało ponad 630 tysięcy klientów. To bardzo dużo i bank ma powody, źeby się tym chwalić. Oczywiście w liczbach bezwzględnych ustępuje PKO BP, ale biorąc pod uwagę procentowy udział klientów internetowych w całej bazie – wielkości wyglądają już zupełnie inaczej. Zwłaszcza, że w PKO BP statystykę podbija rachunek Inteligo, gdzie z racji specyfiki tego produktu, blisko 100% jego klientów korzysta z dostępu przez internet.Chociaż sam Bank zauważył pozytywne zmiany, jakie zaczęły pojawiać się po przekroczeniu masy krytycznej użytkowników tego kanału dystrybucji, to do tej pory inwestycje w rozwój były dość skromnie. Najbardziej prawdopodobna przyczyna tego stanu to priorytet, jakim pozostawał przez ostatni czas system korporacyjny PekaoBiznes24. Ostatnio daje się jednak zauważyć, że coś się ruszyło również w systemie przeznaczonym dla klientów detalicznych. Wprowadzane zmiany nie są rewolucyjne i jedynie dostosowują system transakcyjny do standardów wyznaczonych przez konkurencję, ale i tak można to uznać za duży sukces.
Wprowadzony nie tak dawno system korporacyjny jest bardzo udany i bank nie musi się go wstydzić. Istnieje zatem szansa, że rzutem na taśmę, będzie się starał na tyle zwiększyć funkcjonalność Pekao24, żeby ewentualny wybór przy fuzji, nie był z góry przesądzony. Tak jak ma to miejsce w przypadku platformy korporacyjnej. O ile BusinessNet jest bardziej rozbudowany i zdobywa nagrodę za nagrodą – to w ostateczności może się okazać, że na placu boju pozostanie system banku przejmującego – zwłaszcza, że nie powinno być problemów z przejęciem najciekawszych funkcjonalności z Banku BPH. W końcu producentem obu rozwiązań jest ta sama firma.
W przypadku systemu detalicznego wybór na tę chwilę jest jednoznaczny. Nie oznacza to jednak, ze będzie tak też za kilka miesięcy. Jak donoszą klienci banku (my się do nich nie zaliczamy – wciąż barierą jest cena – zbyt wygórowana jak na konto do testów. Wróciliśmy natomiast na łono użytkowników systemów Lukas Banku i BZ WBK!) w Pekao24 już pojawiły się, lub pojawią się za chwilę nowe funkcjonalności.
O co konkretnie chodzi? Przede wszystkim to co już jest – możliwość doładowywania telefonów pre-paid bezpośrednio z rachunku bankowego. Nowością w tym przypadku jest nominał 5 PLN dla telefonów Orange. Nie sprawdzaliśmy i wierzymy na słowo – ale w innych systemach tego jeszcze ponoć nie ma. Kolejnym rozwiązaniem jest historia rachunków kredytowych – np. kredytu hipotecznego.
Prawdopodobnie w niedługim czasie pojawi się również pełna historia kart obciążeniowych i kredytowych. Do tej pory klient widział jedynie informacje o środkach dostępnych i wykorzystanych.
Więcej szczegółów na temat nowych funkcjonalności niestety nie znamy, ale sądząc po dość zaawansowanych nocnych testach, można się spodziewać, że rozwiązania te zostaną wdrożone lada chwila. Nic nie stoi też teraz na przeszkodzie, żeby wdrażać kolejne. Można zatem stwierdzić, że konto ma w końcu standardową funkcjonalność (zwłaszcza jeśli dotyczy podglądu historycznych operacji dla kart kredytowych). Jeśli zatem porównujemy je do PKO Inteligo, to system Pekao SA wypada bardzo dobrze, żeby nie powiedzieć, że lepiej. Trochę inaczej będzie, jeśli spojrzy się na funkcjonalność sytemu Sez@m w Banku BPH. Tutaj jest jeszcze sporo do nadrobienia.
Z drugiej jednak strony. Jeśli odciąć 80% najmniej używanych funkcji, to… zostanie akurat wszystko to, co ma Pekao24. W takim przypadku wybór pomiędzy nimi nie będzie już taki jednoznaczny…