Totalny paraliż i chaos związany z awarią na Dworcu Centralnym, i to w pierwszy dzień wakacji, uzmysłowił nam wszystkim, że podróż koleją, być może po raz kolejny, spędzać nam będzie sen z powiek i zniweczy nasze urlopowe plany.
Jak zmieniają się przepisy od 1 lipca i czego możemy domagać się z tytułu odwołanego pociągu, wielogodzinnego spóźnienia lub wypadku na terenie dworca? D.A.S. Towarzystwo Ubezpieczeń Ochrony Prawnej S.A. spieszy z pomocą w rozwianiu wszelkich wątpliwości w tym zakresie.
Podróż za jeden… paragraf
Nie tak miał wyglądać pierwszy dzień lata, pierwszy dzień wakacji i na dodatek początek długiego weekendu związanego z Bożym Ciałem. W wyniku awarii na Dworcu Centralnym w Warszawie, wywołanej zwarciem w centralnej baterii akumulatorów odpowiedzialnych za zasilanie awaryjne, spóźnionych było 40 pociągów. Kolejne 40 nie wyjechało zgodnie z planem, bo korekcie uległ potem cały rozkład jazdy. Tysiące pasażerów wyruszających w podróż prywatną czy służbową, nie dotarły na czas w miejsce przeznaczenia. Czy mogą się domagać odszkodowań i rekompensaty za te niedogodności?
Odpowiedzialność przewoźnika za opóźnienie pociągu
Do tej pory, zgodnie z art. 62 ust 2 Ustawy z dnia 15 listopada 1984 r. Prawo przewozowe, przewoźnik odpowiadał za szkodę, jaką poniósł podróżny wskutek opóźnionego przyjazdu lub odwołania regularnie kursującego środka transportowego.
– Oznaczało to, że poszkodowany podróżny mógł się domagać odszkodowania, nie tylko za samo spóźnienie, ale również za szkody jakie poniósł w związku z nim. Przewoźnik zobowiązany był do naprawienia szkody w pełnej wysokości, w zakresie, o jakim mowa w art. 361 § 2 Kodeksu Cywilnego, czyli zarówno za straty rzeczywiste (damnum emergens) czyli na przykład niewykorzystane bilety, jak i utracone korzyści (lucrum cessans), jak choćby zmarnowana szansa podpisania kontraktu czy nowej pracy, której podróżny, w związku ze spóźnieniem, nie otrzymał – mówi Maciej Żyłka, prawnik D.A.S. Towarzystwa Ubezpieczeń Ochrony Prawnej S.A.
Na poszkodowanym ciążył jednak obowiązek udowodnienia zarówno szkody, jaką poniósł, jak i normalnego (adekwatnego) związku przyczynowego pomiędzy szkodą, a opóźnieniem pociągu lub odwołaniem regularnie kursującego środka transportowego.
Zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 2 grudnia 2008 r. (sygn. K 37/07) przewoźnik nie może ograniczyć swojej odpowiedzialności do przypadków, gdy umyślnie zawinił, albo gdy do powstania szkody doszło w wyniku jego rażącego niedbalstwa.
– Tym samym do odpowiedzialności odszkodowawczej przewoźnika może być brana wina w każdej postaci (omnis culpa), również w przypadku wydarzeń, za które przewoźnik nie odpowiada bezpośrednio – dodaje Maciej Żyłka.
Nowe przepisy unijne
Od dnia 1 lipca 2011 r. wchodzi w życie art. 17 Rozporządzenia (WE) NR 1371/2007 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 23 października 2007 r. dotyczącego praw i obowiązków pasażerów w ruchu kolejowym, który w wypadku opóźnienia pociągu umożliwi pasażerom odzyskanie nawet połowy ceny biletu. Przewoźnik będzie również zobowiązany, w przypadku dużych opóźnień, do zapewnienia na swój koszt hotelu oraz darmowych posiłków i napojów.
Pasażer będzie mógł ubiegać się o odszkodowanie nie tracąc jednocześnie prawa do skorzystania z przejazdu. Tym samym, nawet jeżeli pociąg będzie miał opóźnienie, to podróżny może nim pojechać, a później tak czy inaczej wystąpić do przewoźnika o zwrot pieniędzy za bilet, mimo iż usługa przewozowa została w zasadzie wykonana. Zgodnie z wchodzącymi właśnie w życie przepisami, minimalna kwota odszkodowania wynosić będzie 25 proc. ceny biletu w przypadku opóźnienia wynoszącego od 60 do 119 minut a maksymalna – 50 proc. ceny biletu w przypadku opóźnienia wynoszącego 120 minut lub więcej.
Jak przestrzega Maciej Żyłka, jest i zła wiadomość: z wnioskiem o odszkodowanie podróżny będzie mógł wystąpić jedynie w przypadkach niektórych połączeń.
– Rozporządzenie przewiduje możliwość otrzymania odszkodowania, gdy spóźnienie dotyczy kolejowych krajowych połączeń pasażerskich realizowanych pociągami rodzaju Ekspres, InterCity, Express InterCity, EuroCity oraz EuroNight, a także połączeń międzynarodowych między państwami Unii Europejskiej. Przynajmniej do dnia 3 grudnia 2014 r. przepisów art. 17 rozporządzenia nie stosuje się do połączeń realizowanych pociągami miejskimi, podmiejskimi i regionalnymi – tłumaczy ekspert D.A.S. Towarzystwa Ubezpieczeń Ochrony Prawnej S.A.
Jak otrzymać odszkodowanie?
W celu uzyskania odszkodowania należy złożyć przewoźnikowi wniosek o jego wypłatę. Wypłata powinna być zrealizowana w ciągu miesiąca od daty złożenia wniosku. Odszkodowanie może zostać wypłacone w postaci kuponów lub innych usług, jeżeli ich warunki są elastyczne (szczególnie w odniesieniu do okresu ważności oraz miejsca docelowego). Jeśli wybieramy opcję wypłaty odszkodowania w formie gotówki, koniecznie należy zaznaczyć we wniosku żądanie zwrotu pieniędzy za przejazd. Do tego trzeba dołączyć bilet oraz zaświadczenie o opóźnieniu, które powinien wystawić i opieczętować pracownik kasy, kierownik pociągu lub konduktor już w dniu spóźnienia.
Warto pamiętać, że przewoźnik nie może pomniejszyć kwoty zwrotu ceny biletu o finansowe koszty transakcji, takie jak opłaty, koszty telekomunikacyjne lub znaczki. Przepisy umożliwiają jednak przewoźnikom kolejowym wprowadzenie progu minimalnego, poniżej którego odszkodowanie nie będzie wypłacane. Jego wysokość nie może przekraczać kwoty 4 EURO. Pasażerowi nie przysługuje prawo do odszkodowania, jeżeli został poinformowany o opóźnieniu przed zakupem biletu lub jeżeli opóźnienie w wyniku kontynuacji podróży innym połączeniem lub poprzez zmianę trasy, jest krótsze niż 60 minut.
Wspomniane rozporządzenie nie reguluje w żaden sposób roszczeń odszkodowawczych za szkody czy utracone korzyści będące konsekwencją opóźnień pociągów. Jeśli więc po 1 lipca nie wyjedziemy na wakacje, bo z powodu opóźnienia pociągu spóźnimy się na samolot albo prom, to w tym zakresie odszkodowania możemy dochodzić na podstawie wspomnianego na początku art. 62 Prawa przewozowego.
Niezależnie jednak od rodzaju szkody i przewoźnika, to na podróżnym ciąży obowiązek udowodnienia krzywd, jakie poniósł, a co za tym idzie, uczestniczenia w żmudnych procedurach, na których nie musi się znać. Co więcej, po drugiej stronie ma sztab urzędników i prawników, którzy z pewnością będą starali przedstawić swój punkt widzenia. Żeby zatem uniknąć udziału w męczących i długotrwałych czynnościach zmierzających do uzyskania odszkodowania, warto skorzystać z pomocy, jaką zapewnia polisa ubezpieczenia ochrony prawnej.
„Wikt i opierunek” w myśl nowych przepisów
W przypadku opóźnienia przyjazdu lub odjazdu, przewoźnicy kolejowi zobowiązani są informować podróżnych o sytuacji i o spodziewanym czasie odjazdu oraz przyjazdu pociągu. Według nowych przepisów w przypadku opóźnienia przyjazdu oraz odjazdu o ponad 60 minut pasażerom pociągów ekspresowych oferuje się nieodpłatnie:
1. posiłki i napoje odpowiednio do czasu oczekiwania, jeżeli są one dostępne w pociągu lub na stacji, lub mogą zostać w rozsądnym zakresie dostarczone. Jeśli sytuacja uniemożliwia zapewnienie posiłków i napojów, podróżny może je zakupić we własnym zakresie i na podstawie paragonu domagać się zwrotu poniesionych kosztów;
2. o ile jest to fizycznie możliwe, zakwaterowanie w hotelu lub innym miejscu oraz transport pomiędzy stacją kolejową a miejscem zakwaterowania w przypadkach konieczności pobytu przez jedną lub kilka nocy albo jeżeli niezbędny jest pobyt dodatkowy;
3. o ile jest to fizycznie możliwe, transport z pociągu do stacji kolejowej, do miejsca odjazdu zastępczego środka transportu lub do miejsca przeznaczenia, jeżeli pociąg został unieruchomiony na trasie. Tu również, w przypadku braku możliwości przewiezienia zorganizowanym zastępczym środkiem transportu, zwrot powinien nastąpić na podstawie paragonu/faktury potwierdzającej uzasadnione koszty zorganizowania transportu przez samego pasażera.
Warto również pamiętać, że na żądanie pasażera, przewoźnicy zobowiązani są do poświadczenia na odwrocie biletu, zależnie od sytuacji, że połączenie kolejowe uległo opóźnieniu, że opóźnienie doprowadziło do utraty połączenia albo że połączenie zostało odwołane.
Urazy i uszkodzenia podczas awarii
Rozpatrując prawa i obowiązki pasażerów w ruchu kolejowym w kontekście awarii na Dworcu Centralnym należy przeanalizować jeszcze jeden aspekt. W wyniku braku zasilania i występujących przez kilka godzin ciemności, mogło dojść nie tylko do uszkodzeń ciała i drobnych obrażeń spowodowanych poruszaniem się po ciemnych korytarzach i przejściach podziemnych, ale również do zasłabnięć i ataków paniki w samych pozbawionych prądu, światła i przede wszystkim wentylacji, pociągach. Dochodzenie odszkodowania od podmiotu odpowiedzialnego za konkretny teren, w tym przypadku teren Dworca Centralnego, możliwe jest od podmiotu odpowiedzialnego za jego utrzymanie. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, PKP odpowiada za szkody zaistniałe na swoich terenach na zasadzie ryzyka, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.
Odszkodowanie za szkody związane ruchem przedsiębiorstwa (w tym wypadku PKP) nie opiera się na wchodzącym właśnie od 1 lipca w życie art. 17 Rozporządzenia (WE) NR 1371/2007 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 23 października 2007 r. ale na przepisach ogólnych. Sytuacja odpowiedzialności PKP mogłaby wyglądać odmiennie, gdyby przekazało ono protokolarnie teren innemu podmiotowi i ten podmiot odpowiadałby za to, co się tam wydarzy. Wszyscy pasażerowie, i nie tylko oni, bo także osoby odprowadzające kogoś na dworzec lub po prostu piesi, korzystający z przejść podziemnych na dworcu, mogą domagać się odszkodowania, niezależnie od tego, czy posiadają ważny bilet. I tu również w wypełnianiu wszelkich formalności i kontaktach z instytucjami, od których domagamy się odszkodowania, może nas wyręczyć prawnik w ramach polisy ubezpieczenia ochrony prawnej.
/D.A.S. Towarzystwo Ubezpieczeń Ochrony Prawnej S.A.
Źródło: PR News