Obniżka opłat kartowych – kolejny hit Pawlaka?

Problem opłaty interchange, czyli najważniejszego składnika tzw. opłat akceptanta staje się coraz bardziej palący. Sprzedawcy skarżą się, że prowizje sięgające 1,8% kwoty transakcji zjadają ich zyski i doprowadzają do podwyżek cen. O tym, że sytuacja jest napięta świadczyć może chociażby komunikat wydany przez PKN Orlen, w którym koncern sugeruje, że rozważał możliwość odejścia od akceptowania kart płatniczych.

Wypracowany pod auspicjami NBP kompromisowy program obniżki opłat interchange stanął pod znakiem zapytania, gdy organizacja MasterCard poinformowała, że nie zamierza wprowadzić w życie założeń dokumentu. Bank centralny ma wciąż nadzieję, że porozumienie uda się uratować poprzez jednostronne deklaracje wszystkich zainteresowanych, ale oznaczałoby to, że banki musiałyby od początku przyszłego roku wycofać się z wydawania niektórych typów kart.

Ostre cięcie prowizji

Propozycja PSL zakłada ustawowe ograniczenie maksymalnej wysokości opłat interchange na poziomie 0,7%. Dziś średnia wysokość tej opłaty wynosi 1,6%, a więc ponad dwukrotnie więcej. Sprowadzenie kosztów akceptacji kart do poziomu średniego dla UE oznaczałoby skokowy spadek przychodów banków wydających plastikowy pieniądz, dlatego ludowcy proponują by odgórnie zakazać także podwyżek innych opłat związanych z obrotem kartowym. Projekt nowelizacji ustawy o usługach płatniczych zakłada również, że Komisja Nadzoru Finansowego zyskałaby prawo kontrolowania wysokości opłat interchange i narzucania jej wysokości.

Stronnictwo zapowiada, że zmiany w prawie mogłyby zostać wprowadzone w szybkim tempie. Projekt nowelizacji ma trafić do laski marszałkowskiej w najbliższych dniach, a w życie wchodziłby w ciągu 6 miesięcy od daty ogłoszenia poprawionego brzmienia ustawy.

Organizacje kartowe zmiękną?

Projekt podsuwany przez PSL, podobnie jak rozwiązanie promowane przez zrzeszającą handlowców Fundację Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego, zakłada szybkie i znaczące obniżki prowizji. W tym świetle wizja łagodnych i stopniowych cięć opłaty interchange zawarta w programie NBP może okazać się z punktu widzenia banków i organizacji kartowych znacznie atrakcyjniejsza. Być może pchnie to instytucje działające na tym rynku w stronę porozumienia.

Niezależnie od formy wprowadzenia obniżek, banki-wydawcy muszą przygotować się na znaczący spadek przychodów pochodzących z obsługi kart. Nawet jeśli zmniejszenie prowizji zaowocuje nagłym wzrostem liczby punktów przyjmujących karty i skokiem wolumenu transakcji, to efekt ten będzie odczuwalny ze sporym opóźnieniem. Banki dostosowując się do nowych realiów znacząco ograniczą wszelkie przywileje dla posiadaczy kart. Pierwszą ofiarą zmian będą zapewne programy moneyback i premiowe. Niewykluczone jest również podniesienie opłat za obsługę kart i rachunków oraz zwiększenie wymogów obrotów zapewniających zwolnienie z bankowych prowizji.