Pierwsze próby tworzenia „oddziałów internetowych” przy dużych bankach można było traktować jako sukces organizacyjny, ale o masowym rozwoju bankowości internetowej można mówić dopiero od startu projektów Volkswagen Bank direct, Inteligo i mBanku w 2000 roku. Tworzone od podstaw przez ludzi o bardzo różnym doświadczeniu, nie tylko bankowym, miały przede wszystkim zapewnić to, co dzisiaj tak chętnie kupują nasi klienci: przyjazne procedury, łatwe i zrozumiałe dla bankowych laików produkty oraz atrakcyjne ceny dzięki niższym kosztom prowadzenia bezoddziałowej działalności. Wyścig wspomnianych trzech projektów, najpierw o miano „pierwszego polskiego banku internetowego”, a później o jak największy przyrost bazy klientów, był, z dzisiejszej perspektywy patrząc, jednym z najbardziej emocjonujących w historii polskiej bankowości po 1989 roku.
Nie sięgając tak daleko w przeszłość, dla Volkswagen Bank direct ważny okazał się również lipiec 2008 roku – zmianie uległa cała transakcyjna platforma internetowa, znacząco rozszerzając dostępne dla klientów funkcjonalności. W erze maskustomizacji klient żąda usługi wysokiej jakości i jednocześnie taniej, szybkiej, zawsze dostępnej, skrojonej do jego własnych potrzeb i bezpiecznej. Bankowość internetowa pozwala spełnić te oczekiwania dzięki wielu udogodnieniom. W nowej odsłonie naszej platformy transakcyjnej udostępniliśmy klientom kolejne usprawnienia. Są nimi opcja skonfigurowania własnej strony powitalnej, utworzenia własnych skrótów do usług, udogodnienia dla osób słabo widzących jak dostosowanie wielkości czcionek czy kolorów, możliwość korzystania z platformy transakcyjnej za pomocą ulubionej przeglądarki: oczywiście Internet Explorer oraz Mozilla Firefox, Opery czy Safari. Rosnącym wymaganiom klientów towarzyszy też rosnąca świadomość i wiedza na temat rynku finansowego. Korzystają z tego banki internetowe komunikując swoją kluczową przewagę: możemy dać Ci lepsze warunki i atrakcyjniejsze produkty niż tradycyjne banki, bo nie musisz płacić za utrzymanie sieci naszych oddziałów, ani czynszów i opłat za punkty obsługi w najdroższych lokalizacjach, na głównych ulicach i placach polskich miast.
Od początku niezwykle istotnym aspektem rozwoju bankowości internetowej było zagwarantowanie bezpieczeństwa wszystkich wykonywanych w sieci operacji oraz zdobycie zaufania co do niezawodności wprowadzanych rozwiązań. Nasz bank odegrał rolę lidera w zakresie wdrażania nowych zabezpieczeń, z których wiele stało się standardem. Były nimi powszechne dziś tokeny RSA Security, urządzenia szyfrujące zwiększające bezpieczeństwo operacji logowania się do systemu bankowości elektronicznej czy choćby wprowadzenie dzięki zaawansowanemu protokołowi transmisji SSL3 o sile 128 bitów bezpiecznych szyfrowanych połączeń internetowych i opcji pozwalającej klientowi w dowolnej chwili sprawdzić czy połączenie faktycznie jest bezpieczne. Niewątpliwie rozwój bankowości internetowej był i jest uwarunkowany rozwojem technologii oraz infrastruktury teleinformatycznej w Polsce oraz upowszechnieniem się dostępu do internetu poprzez urządzenia mobilne i szybkie łącza polskich gospodarstw domowych. Trzeba pamiętać, że bankowość elektroniczna to nie tylko klienci indywidualni, ale i właściciele małych i średnich firm, których eBanking uwolnił od konieczności poświęcania czasu w godzinach pracy na stanie przy okienku czy rozmowy telefoniczne z konsultantem i pozwolił na dokonywanie transakcji o dowolnej porze, 24 godziny na dobę.
Kolejnym ważnym etapem rozwoju rynku bankowości elektronicznej jest rozpoczęta już wymiana kart płatniczych z paskiem magnetycznym na karty chipowe. Możliwości, jakie daje ta technologia nie ograniczają się jedynie do zwiększenia bezpieczeństwa transakcji. Dzięki zastosowaniu kart procesorowych możliwe będzie budowanie przez banki i ich partnerów wspólnych programów lojalnościowych. Obecnie banki są na ogół związane z jednym partnerem, nowa technologia umożliwi im budowanie programów multibrandowych, a tym samym tworzenie jeszcze bardziej atrakcyjnej oferty dla klientów.
Podsumowując, dzisiaj nikogo nie trzeba przekonywać, że kanał internetowy jest kluczowym kanałem kontaktu klienta z bankiem. Dlatego, z czasem, internet doceniły także banki tradycyjne tworząc internetowe kanały dostępu do swoich „oddziałowych” rachunków. Jednak przewagą banków internetowych nadal pozostają znacznie prostsze procedury oraz atrakcyjna oferta cenowa. Istnieje oczywiście pula produktów, których sprzedaż przez internet jest trudna lub wręcz niemożliwa – np. kredyty hipoteczne. Jednak platformy internetowe, takie jak nasza, dają klientom banków szybki i łatwy dostęp do gamy produktów, których często nie można kupić w jednym okienku tradycyjnego banku, mam tu na myśli: rachunki bankowe, lokaty, pożyczki i kredyty, fundusze inwestycyjne, ubezpieczenia czy choćby doładowania telefonów komórkowych. Należy pamiętać, że bankowość internetowa od początku nie była jednokanałowa – internetowi zawsze towarzyszyła obsługa konsultantów telefonicznych. Dzisiaj coraz więcej platform transakcyjnych poszerza listę kanałów dostępu o telefonię komórkową. Technologiczny rozwój sieci komórkowych daje coraz więcej możliwości. Dzięki szybkiej transmisji danych i coraz lepszym przeglądarkom internetowym telefonów komórkowych, korzystanie z usług bankowych staje się coraz wygodniejsze. Transfer klientów w stronę rozwiązań mobilnych oraz dostarczanie klientom szerokiej palety prostych produktów bankowych i okołobankowych zaspokajających podstawowe potrzeby konsumentów jest nieunikniony i stanowi przyszłość tego rynku.
Jarosław Augustowski
Dyrektor Volkswagen Bank direct
Artykuł pochodzi z Numeru Specjalnego Przeglądu Finansowego Bankier.pl
Partnerem wydania jest Inteligo |