Zamiana jednego mieszkania na drugie, na przykład mniejszego na większe, nie jest łatwym zadaniem. Obie transakcje trzeba zgrać w czasie, chociaż trwają zwykle kilka miesięcy. Na dodatek może pojawić się problem z finansowaniem, zwłaszcza gdy w obu przypadkach posiłkujemy się kredytem.
Właściciel mieszkania, który myśli o przeprowadzce do innego lokalu, ma do wyboru dwie drogi: zamianę mieszkania na inne, bądź sprzedaż starego i zakup nowego. Pierwsza opcja wykorzystywana jest stosunkowo rzadko, gdyż wymaga „zgrania” oczekiwań obu stron, co jest dosyć trudne. Zamiana niesie jednak ze sobą różne korzyści, np. uproszczenie procesu i finansowania czy obniżenie podatku od czynności cywilnoprawnych (jedynie od różnicy wartości zamienianych mieszkań). Zwykle dużo łatwiej – choć jednocześnie trudniej z powodów technicznych – sprzedać jedno mieszkanie i kupić drugie. Home Broker podpowiada, jak zrobić to sprawnie.
Zacznij poszukiwania nowego M, gdy swoje wystawisz na sprzedaż
W pierwszym kroku należy ogłosić chęć sprzedaży nieruchomości. Trzeba liczyć się z tym, że zajmie to dobrych kilka miesięcy. Zgodnie z danymi Home Broker, do podpisania umowy przedwstępnej dochodzi średnio po blisko 2,5 miesiąca od wystawienia oferty do sprzedaż, a do podpisania umowy finalnej – po 4 miesiącach. Dlatego już w momencie wystawienia na sprzedaż własnego lokalu warto rozpocząć poszukiwania nowego. Jeśli to drugie mieszkanie ma pochodzić z rynku wtórnego sprzedający też może być w podobnej sytuacji, tzn. przeprowadzać transakcję wiązaną. W takim przypadku jest szansa na zgranie obu procesów w czasie. Jeżeli natomiast sprzedającemu mieszkanie, które chcemy kupić będzie zależało na szybkiej finalizacji transakcji, raczej nie uda się dopasować oczekiwań i możliwości czasowych obu stron.
Teoretycznie łatwiejsze powinno być przeprowadzenie transakcji sprzedaży starego i zakupu nowego lokalu, jeżeli to drugie pochodzi z rynku pierwotnego. Jeżeli jest oddane do użytkowania można od razu zacząć je wykańczać, problem jednak jest to, że trzeba od razu opłacić całą sumę. Z kolei, gdy mieszkanie jest dopiero w budowie, mniejszy będzie problem z finansowaniem (zapłata w transzach), ale z kolei ograniczeniem będzie odległy termin do przeprowadzki.
Ustal sposób finansowania
Kluczową sprawą przy zakupie nowej nieruchomości jest określenie źródła finansowania. Najprościej jest przypadku, gdy mamy gotówkę na zakup nowego, bez konieczności odzyskania jej ze sprzedaży starego. Częściej jednak środki ze sprzedaży obecnie zajmowanego mieszkania służą do sfinansowania zakupu nowego. Sytuacja jeszcze bardziej się komplikuje, gdy stare mieszkanie obciążone jest hipoteką i nowe też chcemy kupić na kredyt. Gdy chcemy możliwie skrócić cały proces, aby uniknąć konieczności wynajmowania mieszkania „po drodze”, musimy ubiegać się o nowy kredyt w momencie, gdy stary nie jest jeszcze spłacony. W takiej sytuacji może pojawić się problem ze zdolnością kredytową. Przykładowo, gdy sprzedajemy mieszkanie warte 400 tys. zł (do spłaty mamy kredyt o wartości 300 tys. zł) i chcemy kupić nowe za 600 tys. zł. 100 tys. zł (uzyskane ze sprzedaży starego) wnosimy jako wkład własny i zaciągamy nowy kredyt na 500 tys. zł. Jeżeli o nowym kredyt ubiegamy się, gdy stary nie jest jeszcze spłacony teoretycznie powinniśmy mieć zdolność na 800 tys. zł.
Negocjuj z bankiem
W takiej sytuacji trzeba ustalić, jakie są możliwości, aby ustalając zdolność bank wziął pod uwagę tylko nowy kredyt. Rozwiązaniem może być oświadczenie klienta, że w momencie zaciągania nowego kredytu stary będzie już spłacony czy też przedstawienie umowy przedwstępnej sprzedaży obecnie zajmowanego mieszkania. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie każdy bank musi uwzględnić te okoliczności, zwłaszcza jeśli ma bardzo konserwatywne podejście.
Zażądaj możliwie dużego zadatku od kupującego
Aby zapewnić sobie większe bezpieczeństwo przy transakcji sprzedaży warto zaproponować nabywcy wniesienie zadatku w jak najwyższej wysokości. W odróżnieniu od zaliczki będzie to kwota, której nie będziemy musieli zwracać jeśli do transakcji nie dojdzie z winy nabywcy. W obecnych realiach rynkowych możliwe jest osiągnięcie zadatku w wysokości 10% wartości nieruchomości. Im większy zadatek, tym mniejsze szanse na to, że kupujący zrezygnuje. Poza tym, otrzymany zadatek możemy przeznaczyć na zadatkowanie zakupu nowej nieruchomości. W przypadku, gdy obecnie zajmowana nieruchomość nie jest obciążona hipoteką, a jednocześnie nie dysponujemy wystarczającą kwotą na zadatkowanie zakupu nowej (lub opłacenie pierwszej transzy na rynku pierwotnym) rozwiązaniem może być przejściowe zadłużenie się z zabezpieczeniem na starym mieszkaniu.
Umowę przedwstępną zakupu nowego M podpisz w formie aktu notarialnego
Umowa przedwstępna w formie aktu notarialnego to co prawda nieco większy koszt, ale też mniejsze ryzyko dla kupującego. Chodzi z jednej strony o sprawdzenie stanu prawnego nieruchomości, a z drugiej uproszczoną egzekucję praw przez kupującego w razie gdyby sprzedający chciał odstąpić od transakcji.
Pamiętaj, że musisz gdzieś mieszkać
W przypadku transakcji wiązanych problem może okazać się to, że sprzedawane mieszkanie trzeba opuścić zanim nowe zostanie zwolnione przez obecnych właścicieli czy wykończone w przypadku rynku pierwotnego. Jak wybrnąć z takiej sytuacji? Oczywiście najlepiej jest zgrać w czasie obie transakcje. Gdy nie jest to możliwe trzeba ustalić w umowie ostatecznej możliwe odległy termin wydania obecnego lokum, na przykład kilka miesięcy. W takim przypadku kupujący może domagać się rekompensaty, chociażby pokrycia kosztów najmu mieszkania. Poniesienie takiego kosztu może być jednak korzystniejsze niż przeprowadzka do przejściowego mieszkania na kilka miesięcy.
Ustal bezpieczną datę ostatecznej umowy zakupu
Kolejnym krokiem będzie podpisanie umowy finalnej sprzedaży pierwotnej nieruchomości i zakupu nowej. Powinny one następować po sobie w takim czasie, aby do nowego kredytu można było dostarczyć zaświadczenie o spłacie poprzedniego, czyli np. po dwóch tygodniach, ale może być konieczny dłuższy okres, zwłaszcza gdy kupujący nasze mieszkanie też posiłkuje się kredytem. Wtedy trzeba ustalić, w jakim czasie od podpisania umowy bank kredytujący kupującego przeleje środki na rachunek banku, w którym my mamy kredyt. Inaczej pojawia się problem z koniecznością spłaty rat z tytułu dwóch kredytów i ewentualnie ze zdolnością kredytową, chociaż ta druga kwestia musi być wcześniej rozwiązana, bo inaczej nie będziemy mogli podpisać nowej umowy kredytowej.
Źródło: Home Broker