Takiego początku sesji na warszawskim parkiecie nikt się nie spodziewał. Z powodu awarii zasilania notowania ruszyły dopiero w okolicach południa. Co ciekawe, nie przeszkodziło to, by obroty na rynku sięgnęły blisko 2 mld zł. Tak znaczne zaangażowanie inwestorów wsparły znakomite nastroje na pozostałych europejskich parkietach.
Optymizm inwestorów na Starym Kontynencie to reakcja na środowe posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej. W wydanym po jego zakończeniu komunikacie FED zapewnił, że nie ustanie w wysiłkach mających na celu dalsze wspieranie stymulowania koniunktury gospodarczej. Część analityków obawiała się, że sygnały ożywienia spowodują, że FED zacznie stopniowo zajmować coraz bardziej neutralne stanowisko w polityce monetarnej.
Przed opóźnionym rozpoczęciem notowań na GPW raporty kwartalne opublikowały dwa koncerny medialne znajdujące się wśród spółek z WIG20: TVN i Agora. Ich rezultaty okazały się lepsze od wcześniejszych oczekiwań rynkowych. To dodatkowo wsparło stronę popytową podczas wczorajszej sesji.
Nastroje schłodziły dopiero dane zza oceanu. Niespodziewanie wzrosła liczba osób pobierających zasiłek dla bezrobotnych. Ponadto zamiast oczekiwanego wzrostu, niespodziewanie spadł poziom sprzedaży detalicznej w lipcu o 0,1 proc. Bez uwzględnienia sprzedaży samochodów spadek był jeszcze silniejszy i wyniósł 0,6 proc. W reakcji na informacje ze Stanów Zjednoczonych indeksy europejskie zmniejszyły skalę zwyżek. Mimo to WIG zdołał wzrosnąć o 2,2 proc. do poziomu 35 998 pkt. Tym razem nieco zmniejszy zasięg wzrostów zanotowały mWIG40 oraz sWIG80.
Wzrostem o około 0,5 proc. zakończyła się sesja za oceanem. Warto jednak podkreślić, że przez zdecydowaną większość notowań indeksy spadały. Nie zmienia to jednak faktu, że inwestorzy z dużą dozą wstrzemięźliwości zareagowali na słabsze od oczekiwań dane. To dobrze świadczy o sile i kondycji rynku. Podczas dzisiejszej sesji centralnym wydarzeniem będą dane dotyczące produkcji przemysłowej w USA.
Grzegorz Wach
Źródło: Finamo