Na rynku pojawiło się także wiele firm doradztwa finansowego, czy pośrednictwa kredytowego. Bańka na rynku mieszkaniowym sprawiła, że powstało też wielu nowych pośredników na rynku nieruchomości. Obecnie trwa weryfikacja śmiałych biznesplanów. Komu udało się wejść na giełdę, ten może uważać się za szczęśliwca. Nieliczni byli jeszcze w stanie znaleźć bogatego inwestora, ale warunki transakcji nie były już takie ciekawe. Nie ma co jednak ukrywać, że biznes kręci się obecnie tylko największym, a i to wymaga coraz większego wysiłku.
Dla nas jednym z przykładów takich spóźnialiskich było pojawienie się w lutym „Żółtej fali inwestowania”, czyli placówek Centrum Dobrych Inwestycji – naziemnej sieci sprzedaży produktów inwestycyjnych Commercial Union Investment Management Polska. Pomysł na biznes był w swej prostocie genialny. Aegon i Skandia pokazały, jak dużo można zarobić na sprzedaży produktów inwestycyjnych. CU poszedł trochę inną drogą, bo zamiast drogiej sieci pośredników i zamykaniem w worek ubezpieczeń różnych TFI, postanowił stworzyć sieć placówek, za pośrednictwem których rozprowadza swoje fundusze inwestycyjne i struktury. Jednym słowem poszerzył krąg odbiorców swoich produktów, które jeszcze jakiś czas temu przynosiły wyjątkowo wysokie zyski. CU to największe OFE w Polsce, duży gracz na rynku ubezpieczeń. Z całą pewnością dysponuje jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek w branży, współpracuje z różnymi firmami z branży finansowej.
Strategia CU jest o tyle wyjątkowa, że trudno znaleźć w Polsce jakichś naśladowców. Nawet PZU nie ma osobnych placówek sprzedażowych nastawionych tylko i wyłącznie na produkty inwestycyjne. Nie mają ich również tradycyjne TFI, które korzystają z obcych sieci dystrybucji – banków, doradców, pośredników, ubezpieczycieli. Same nie inwestują w rozwój placówek, skupiając się przede wszystkim na tym, co potrafią (?) najlepiej – inwestowaniu powierzonych środków.
CU TFI raczej trudno kupić w tradycyjny sposób, dlatego oddziały CDI można uznać za ciekawy pomysł na dywersyfikację akwizycji nowych klientów i środków. Centra są bardzo nowoczesne, wcześniej niż Citi czy DB PBC znalazł się tam telewizor z lecącym na żywo programem biznesowym. Jedynym problemem w tym wszystkim jest to, że wszystko zaczęło działać w lutym, zaraz po największych spadkach i po tym jak ludzie masowo zaczęli wypłacać pieniądze z funduszy. Co prawda można tam nabyć struktury, ale tak łatwo ze sprzedażą takich produktów już nie jest. Zwłaszcza, że te żółte placówki praktycznie nie mają wsparcia PRowego, jedynie są to akcje reklamowe przy samych placówkach.
Samych oddziałów jest tylko 4, wszystkie zlokalizowane w Warszawie. Przez pół roku nie przybyło żadnego i raczej nie należy się spodziewać, że w najbliższym czasie powstaną nowe. Wręcz naszym zdaniem może dojść do ich zamknięcia, jeśli obecny trend się nie odwróci, a widać, że ostatnio jest coraz gorzej. Sprzedaż można zawsze robić w sposób tradycyjny, czyli przez mobilnych doradców i nie ma potrzeby wynajmowania drogich w utrzymaniu lokali.
Swoją drogą ciekawe jest, dlaczego CU zdecydowało się na taki ruch? Znacznie lepiej byłoby dogadać się z jakimś dużym bankiem. CDI nie mają żadnego wsparcia w mediach, a czasy są raczej trudne, żeby sprzedawać produkty inwestycyjne. Widać to chociażby po wynikach Expandera, który nie był sprzedażowo przygotowany na bessę na giełdzie. Open radzi sobie sprzedając przede wszystkim struktury. Wyniki finansowe ubezpieczycieli specjalizujących się w unit-linkach pokazują, że część klientów również nie wytrzymała sytuacji na rynkach kapitałowych i po prostu przerywała swoje inwestycje. Spadek dynamiki wzrostu składek pokazał, że na nic zdało się wprowadzanie alternatywnych produktów. Można powiedzieć, że to już chyba koniec tej formy inwestowania w obecnej formie. Dodatkowe opłaty można było ukryć przy wysokich zyskach, teraz nie będzie to już takie proste. Czy nowy biznes CU przetrwa obecną sytuację na rynkach kapitałowych? Może być bardzo trudno. A to oznacza, że żółta fala inwestowania raczej opada. To niestety byłby niezbyt dobry prognostyk na przyszłość, również dla innych firm o podobnym profilu działalności…