OPEC nie ograniczył wydobycia

WYDARZENIE DNIA
Zamiast tego prezydent OPEC – Chakib Khelil – wezwał kraje członkowskie do przestrzegania limitów wydobycia, bo w tej chwili są one przekraczane o 520 tys. baryłek dziennie.

Początkowo po ogłoszeniu decyzji kartelu zrzeszającego tuzin największych producentów ropy (poza rzecz jasna Rosją) ceny ropy spadły, w Londynie nawet poniżej 100 dolarów za baryłkę. Ale po wypowiedzi prezydenta OPEC ceny ponownie wzrosły – w Nowym Jorku powyżej 104 dolarów (wcześniej było to 102 dolary). Ekonomiści zgadzają się co do tego, że celem OPEC jest utrzymanie cen w okolicach ich obecnych poziomów, choć raczej nie mają ambicji powrotu do sytuacji, gdy baryłka kosztowała 140 dolarów, bowiem oznaczałoby to ograniczenie popytu na surowiec, który i tak spada za sprawą spowolnienia gospodarczego Europy i USA.

SYTUACJA NA GPW
Wczorajsza sesja przyniosła tylko chwilową próbę powrotu do dolnego ograniczenia powstałej w piątek dolnej luki hossy. Później ceny już spadały przy niewielkich obrotach. Tym samym można powiedzieć, że odbicie po piątkowej silnej przecenie zostało zakończone. Jego skala była zbyt mała, by można było mówić chociażby o próbie zmiany trendu, co z kolei prowadzi do wniosku, że reakcja rynków na wiadomość o nacjonalizacji Freddie Mac i Fannie Mae była przedwczesną manifestacją wiary w zażegnanie kłopotów na rynku kredytowym w USA (zwłaszcza wobec wczorajszego spadku akcji Lehman Bros. o 45 proc.).
Obroty na wczorajszej sesji podliczono na 807 mln PLN (mniej niż w poniedziałek), podrożały akcje 104. spółek, potaniały 183.

GIEŁDY ZAGRANICZNE
We wtorek bank Lehman Brothers zajął miejsce Freddie Mac i Fannie Mae na pierwszych stronach gazet i portali internetowych poświęconych inwestowaniu. Trudno się dziwić, bo inwestorzy z Korei Płd., którzy mieli dokapitalizować spółkę i znaczny pakiet akcji, zerwali negocjacje, a to postawiło firmę w podbramkowej sytuacji. Akcjonariusze pozbywali się udziałów, które potaniały o 45 proc., a spośród innych banków Merrill Lynch stracił na wartości 10 proc., Wachovia 14 proc., a Washington Mutual 20 proc. Sektor finansowy był tak wielkim balastem, że za jego sprawą indeks S&P 500 spadł najbardziej od lutego, bo aż o 3,4 proc. Krytyczne komentarze do nacjonalizacji dwóch spółek odzwierciedlają obawy amerykańskich podatników, którzy dostaną po kieszeniach za błędy finansistów, a inwestorzy z zagranicy obserwując zadłużenie USA mogą stopniowo odwracać się od obligacji.

OBSERWUJ AKCJE
PGNiG- podczas wczorajszej sesji krótkoterminowe wsparcie z wysokości 3,30 PLN, nie zdołało się obronić i po jego przełamaniu kurs wyhamował na poziomie 3,25 PLN. Znaczenie tego ruchu jest niebagatelne, bo otwiera drogę do dołków z początku lipca, kiedy zakończyła się trwająca ponad dwa miesiące fala wyprzedaży, która sprowadziła cenę akcji z 4,50 PLN do 3,05 PLN. Realizacja takiego scenariusza oznaczałaby przynajmniej kilkunastoprocentowe uszczuplenie wartości walorów PGNiG. Za spadkami przemawia również układ średnich kroczących oraz wskaźnika MACD, który od miesiąca nie zanegował sygnału sprzedaży z 11 sierpnia. Wskaźnik stochastyczny jeszcze nie osiągnął poziomów świadczących o głębokim wyprzedaniu rynku, czyli wpisuje się w scenariusz, że wciąż jest jeszcze miejsce do dalszych spadków.

POINFORMOWALI PRZED SESJĄ
Pepees – pożyczył od BGŻ 16 mln PLN na skup ziemniaków. Termin spłaty wyznaczono na ostatni dzień sierpnia przyszłego roku.
LPP – spółka zapowiedziała, że 15 września zawiadomi Komisję Nadzoru Finansowego o zamiarze ogłoszenia wezwania na akcje Artmana.
Bankier – wiceprezes zarządu spółki zależnej – Pit.pl Sp. z o.o. sprzedał 6 tys. akcji Bankiera.
Jago – Michał Lenartowicz, który wcześniej nie posiadał akcji spółki, kupił między 29 sierpnia i 3 września pakiet akcji dający ponad 5 proc. głosów na WZA spółki.
Ferrum – spółka podpisała kontrakt na dostawę rur stalowych do partnera w Wilnie o wartości 11,6 mln PLN.

PROGNOZA GIEŁDOWA
Kolejna głęboka przecena na Wall Street, której bohaterami były spółki sektora finansowego (oprócz Lehman Bros. także AIG stracił ok. 10 proc.) buduje negatywny nastrój przed dzisiejszą sesją, nawet pomimo niewielkich tylko spadków na giełdach azjatyckich (te jednak traciły mocno już dzień wcześniej).
Nie ma więc wątpliwości, że zaczniemy dziś dzień od spadków, nie wiadomo natomiast czy wystarczająco silnych by zejść poniżej dołka z poniedziałku (2503 pkt). Jeśli tak się stanie, droga do lipcowych dołków (okolice 2400 pkt dla WIG20) stanie otworem.

WALUTY
Na rynku walutowym inwestorzy zagraniczni raczej nie przyłożyli szczególnej wagi do informacji o budżecie na przyszły rok, bo zmiany notowań złotówki odzwierciedlały zachowania najważnieszych walut. Zmniejszenie deficytu powinno cieszyć, ale wątpliwości nasuwa choćby przyjęta w założeniach inflacja na poziomie 2,9 proc. w 2009 r. – według M. Nogi z RPP jest niemal niemożliwa do osiągnięcia. W środę rano za euro płacono 3,347 PLN, dolara wyceniono na 2,459 PLN, a franka na 2,178 PLN. Na świecie inwestorzy realizowali zyski zamykając część pozycji dolarowych, co naturalnie doprowadziło do lekkiego umocnienia franka szwajcarskiego czy jena. W Japonii inflacja hurtowników jest najwyższa od 27 lat i wynosi 7,2 proc. r/r.

SUROWCE
Pomimo wczorajszych uspokajających komentarzy ze strony przedstawicieli OPEC, twiedzących że na rynku ropy naftowej panuje równowaga między popytem i podażą, spotkanie w Wiedniu zaowocowało decyzją o obniżeniu limitów wydobycia surowca. Łącznie kartel będzie produkował 28, 8 mln baryłek dziennie czyli o 530 tys. baryłek mniej niż dotychczas. Podczas sesji w Azji oczywiście obserwowaliśmy odbicie ceny ropy, która we wtorek zbliżyła się już do 103 USD. Analitycy spodziewają się jednak, że korekta ruchu spadkowego będzie krótkotrwała i jeszcze jesienią złamany zostanie poziom 100 USD za baryłkę. Z danych banku inwestycyjnego Goldman Sachs wynika, że fundusze hedgingowe sprzedają amerykańskie akcje najsilniej od 2001 roku, lecz sądząc po obniżającej się cenie złota prawdopodobnie parkują pieniądze w gotówce i na lokatach bankowych. Uncja złota potaniała do 778 USD, a miedź do 6850 USD za tonę.

KOMENTARZ PRZYGOTOWALI
Łukasz Wróbel – giełdy zagraniczne, obserwuj akcje, surowce, waluty;
Emil Szweda – wydarzenie dnia, sytuacja na GPW, prognoza giełdowa, poinformowali przed sesją. Open Finance