WYDARZENIE DNIA
W czerwcu stopa bezrobocia mogła obniżyć się do 12,4 proc. z 13,0 proc. w maju – prognozuje Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.
Zdaniem wiceminister pracy Haliny Olędzkiej są szanse, że na koniec roku stopa bezrobocia spadłaby nawet poniżej 10 proc. według metodologii jej szacowania przez GUS. Spełnienie tych przewidywań oznaczałoby jednak comiesięczny spadek stopy o średnio 0,4 proc. O ile wiosną i latem, kiedy trwają prace sezonowe, jest to wynik możliwy do osiągnięcia, to listopad i grudzień mogą okazać się gorsze. Instytut BIEC podał dziś, że Wskaźnik Rynku Pracy obniżył się w czerwcu, co sugeruje wolniejszy spadek bezrobocia w kolejnych miesiącach. Z drugiej strony minister gospodarki Piotr Woźniak spodziewa się w tym roku napływu bezpośrednich inwestycji zagranicznych na poziomie 12 mld PLN – takie inwestycje mogą stworzyć nowe miejsca pracy w Polsce.
SYTUACJA NA GPW
Wobec przerwy świątecznej na giełdach amerykańskich można było oczekiwać, że rynki światowe będą dziś funkcjonowały na zwolnionych obrotach. Tak właśnie się stało, ale ta mniejsza aktywność nie oznaczała wcale braku zmian cen. WIG20 ponownie pobił rekord w cenach zamknięcia, choć właśnie skala zawieranych transakcji nieco psuje wrażenie przewagi popytu. Jeśli spojrzeć na statystykę całego rynku akcji, na którym akcje 145. spółek podrożały, a 125. potaniały, faktycznie trudno mówić o hurraoptymiźmie po wczorajszej – bardzo udanej – sesji. Ot – hossa trwa i tyle. Jej styl od dawna martwi analityków, ale inwestorów jakby mniej. Jutro do gry wracają inwestorzy amerykańscy, ale dopiero po południu. Dlatego Europa może być przez większą część dnia uśpiona także w czwartek. Dopiero po południu handel może być bardziej intensywny.
GIEŁDY W EUROPIE
Brak ważniejszych publikacji makro oraz dzień wolny w Stanach przełożyły się na spokojną sesję na europejskich parkietach, gdzie mieliśmy dzisiaj lekkie wzrosty, które były wynikiem dobrych informacji płynących ze spółek. W całej Europie błyszczał dzisiaj sektor hotelarski, który rósł, reagując na informację o kupnie hoteli Hilton przez fundusz inwestycyjny Blackstone, za rekordowe w przypadku przejęć z tej branży 26 mld USD. Wprawdzie rynkowa wartość kupionych akcji jest o ponad 30 proc. niższa, ale eksperci i tak uważają to za świetną inwestycję, ponieważ Blackstone ma już hotele w swoim portfelu. Inwestorzy mogli również zarobić na spółkach surowcowych oraz telekomunikacyjnych po dobrym raporcie na temat kondycji tej branży. O godz. 17. niemiecki DAX zyskiwał 0,4, francuski CAC40 rósł o 0,5, a brytyjski FTSE był wyżej o 0,6 i wydaje się, że pozytywne nastroje powinny utrzymać się przynajmniej do piątkowego raportu z amerykańskiego rynku pracy.
WALUTY
Brak inwestorów z USA jest odczuwalny na wszystkich rynkach, ale różnie jest wykorzystywany. Na krajowym podwórku oglądaliśmy umocnienie złotego, które może położyć kres nadziejom na dłuższą korektę w obowiązującym trendzie. Z pewnością warto odnotować spadek franka szwajcarskiego do 2,263 PLN – dołek z maja został przełamany, frank jest najtańszy od sześciu lat ku radości posiadaczy kredytów w tej walucie.
Dolar ponownie spadł w okolice 2,75 PLN, a euro do 3,75 PLN – nie zostało śladu po wczorajszej korekcie.
Na światowym rynku kurs pary EUR/USD stabilizował się, jen również nie zmieniał istotnie wartości.
Jutro Bank Anglii może (a wedle wskazań ekonomistów „musi”) podnieść stopy procentowe, co przekłada się na wzrost notowań funta, który jest najmocniejszy od 26 lat wobec dolara. U nas funt spadł do 5,55 PLN.
SUROWCE
Cena ropy utrzymuje się na poziomie 72,70 USD za baryłkę brenta na londyńskiej giełdzie, czyli 4 proc. wyżej niż przed tygodniem. Presję na wzrost cen ropy wywiera rozpoczynający się właśnie szczyt sezonu wakacyjnego w Stanach Zjednoczonych, który wraz z niskim poziomem wykorzystania zdolności produkcyjnych amerykańskich rafinerii (3 proc. mniejsze niż przed rokiem) rodzi obawy o zaspokojenie popytu. Sezon wakacyjny potrwa do początku września i nic nie wskazuje, że ropa będzie w tym czasie taniała.
Miedź kontynuuje spadek, który jest odreagowaniem po ostatnich silnych wzrostach oraz reakcją na spekulacje na temat podniesienia stóp procentowych w Chinach. Od rana cena na londyńskiej giełdzie spadła o 1 proc. do poziomu 7740 USD. To, czy korekta będzie kontynuowana, zależy od wyników dzisiejszych rozmów pomiędzy strajkującymi pracownikami chilijskich kopalni, a ich dyrekcją. Jeżeli strajki zostaną przerwane, można spodziewać się dalszego spadku ceny miedzi.
Niewielkie wahania eurodolara przełożyły się na spokój na rynku metali szlachetnych. Uncja złota kosztuje 655 USD, a srebra 12,60 USD.