WYDARZENIE DNIA
Kluczowym dniem tygodnia będzie środa. Nie tylko dlatego, że po niej rozpoczyna się czterodniowa przerwa w notowaniach na GPW, ale ze względu na mnogość publikacji w tym dniu.
Do najważniejszych trzeba oczywiście zaliczyć wstępne dane o wzroście PKB w USA w I kwartale (średnia oczekiwań ekonomistów to wzrost o 0,4 proc.). Wcześniej jednak poznamy dane z eurolandu – nastroje konsumentów i przedsiębiorców, ale także prognozę inflacji za kwiecień (ta marcowa zaskoczyła wzrostem). Również w środę decyzje banków centralnych Japonii, Polski i USA, ale tylko po Fedzie inwestorzy spodziewają się zmiany stóp – tym razem obniżki o 25 pkt bazowych do 2,0 proc. Z kolei w piątek – już bez naszej obecności w wydarzeniach – poznamy stopę bezrobocia w USA za kwiecień.
SYTUACJA NA GPW
Drugi dzień wzrostu z rzędu, a WIG20 już pukał od dołu w poziom 2900 pkt. Ale nie o jego przekroczenie tutaj chodzi, lecz o powrót do poziomu 3 tys. pkt, co dałoby szansę do powrotu optymizmu na rynek. Na razie jesteśmy trochę w zawieszeniu – niby sprzedawać akcje mało kto chce, ale do przodu się nie posuwamy. Niby gonimy zachodnie rynki, ale byle wzrost powoduje u nas odstawienie zleceń kupna. Piątkowa sesja w pewnym sensie obrazowała tę niemoc panującą na GPW – obroty na poziomie 1 mld PLN podważają wiarygodność ruchu indeksów (WIG Spożywczy zyskał 2,8 proc. przy obrotach 10 mln PLN). Indeksy WIG i WIG20 znajdują się w bezpiecznej odległości od wsparć, ale szczyty (z marca, lutego) są również tak dalekie, że ich pokonanie wydaje się zbyt dużym wysiłkiem.
W piątek podrożały akcje 215. spółek, potaniały 88.
GIEŁDY ZAGRANICZNE
Podczas piątkowej sesji na Wall Street dało się odczuć chęć inwestorów do realizacji zysków, jednak po dobrej końcówce indeksy wyszły na plusy i są najwyżej od połowy stycznia. Przy niskich obrotach S&P zyskał 0,7 proc., a Dow Jones wzrósł o 0,3 proc. Wprawdzie jedyna piątkowa publikacja makro za oceanem – indeks nastroju Michigan – była gorsza od oczekiwań (stąd zejście indeksów pod kreskę w połowie sesji), jednak ostatecznie przeważyła chęć do zakupów akcji. Namówiły do niej kolejne pozytywne niespodzianki, jeśli chodzi o wyniki kwartalne spółek. Lepsze od prognoz pokazały Boeing i Philip Moris. Czy uda się utrzymać tak wysokie poziomy zależy w dużej mierze od danych makro, które pojawią się w tym tygodniu. Poranna sesja na rynkach azjatyckich przebiegła spokojnie. Nikkei i Hang Seng zyskały po 0,2 proc., a Kospi stracił 0,1 proc.
OBSERWUJ AKCJE
WIG – odnosząc się do obaw inwestorów z początku poprzedniego tygodnia, zakładających powrót do spadków, sytuacja na WIG wcale na to nie wskazuje. Dołki marcowe (zarówno w cenach zamknięcia jak i intra-day) były wyżej od styczniowych i nie zostały poprawione podczas ubiegłotygodniowych spadków. Formalnie cały czas poruszamy się więc w trendzie bocznym. Niestety, w kwietniu nie zostały poprawione szczyty z lutego, więc na wykresie powstaje formacja klina. Z reguły jest ona przystankiem przed kontynuacją głównego trendu, obecnie spadkowego (potwierdza to DMI). Wskaźniki MACD i RSI są neutralne i nie dają wskazówki, w którą stronę nastąpi wybicie. W tej sytuacji za sygnał sprzedaży można uznać spadek poniżej dołków z poprzednich miesięcy, czyli okolic poziomu 45 tys. pkt.
POINFORMOWALI PRZED SESJĄ
LC Corp – spółka Leszka Czarneckiego (przewodniczącego rady nadzorczej) kupiła 220 tys. akcji LC Corp po średniej cenie 2,82 PLN.
Świecie – w pierwszym kwartale przychody grupy wyniosły 381 mln PLN (spadek o 2 proc.), a zysk netto 59,5 mln PLN (spadek o 25 proc.).
Mercor – ING OFE zwiększył zaangażowanie w spółkę do 5,9 proc. jej kapitału zakładowego (wcześniej posiadał 4,2 proc. akcji).
Electrotim – fundusze ING TFI zwiększyły zaangażowanie w spółkę do 5,5 proc. jej akcji (wcześniej 4,9 proc.).
Seko/Warwick – przychody grupy w 2007 r. wyniosły 270 mln PLN (wzrost o 48 proc.), a zysk netto 21,7 mln PLN (wzrost o 57 proc.).
Redan – przychody grupy w 2007 r. wyniosły 259 mln PLN (wzrost o 5 proc.), a strata netto 9,2 mln PLN, czyli 0,44 PLN na akcję.
PKO BP – osoba blisko związana z insiderem sprzedała 500 akcji po cenie 44,00 PLN za jedną.
Polnord – przychody spółki w 2007 r. wyniosły 65,5 mln PLN (przy 1,9 mln PLN rok wcześniej), a zysk netto 16,6 mln PLN, czyli 5,03 PLN na jedną akcję.
PROGNOZA GIEŁDOWA
To co mamy dziś do odrobienia, to przede wszystkim końcówka sesji piątkowej, kiedy WIG20 na fixingu stracił nieoczekiwanie i bez większego związku z wydarzeniami na świecie kilkanaście punktów. Dziś więc powinniśmy sesję ponownie zacząć powyżej 2900 pkt (WIG20), a później w zasadzie zająć się wyczekiwaniem na środę, a konkretnie na środowe popołudnie, bo dopiero wtedy poznamy dane o PKB w USA. Inwestorzy w Polsce z niecierpliwością mogą też oczekiwać na dane o wynikach zapisów na akcje Cyfrowego Polsatu, które pokażą nam, czy w ogóle jest jakiś kapitał zainteresowany inwestycjami w polskie papiery.
Ale do tego czasu wiele się zapewne dziać nie będzie. Oczekujemy dziś spokojnej sesji i niewielkich obrotów na GPW.
WALUTY
Notowania euro utrzymują się na poziomie zbliżonym do piątkowego zamknięcia, to jest w okolicach 1,563 USD. Zbyt wiele danych, które mogą wpłynąć na notowania tej pary, poznamy w tym tygodniu, by opłacało się inwestorom samodzielnie starać się rozruszać rynek bez żadnych dodatkowych informacji. W tym tygodniu pomyłki inwestycyjne mogą być szczególnie kosztowne.
Jen traci po 0,2 proc. w relacji do euro i do dolara.
U nas dolar powoli zbliża się do 2,20 PLN, euro drożeje do 3,434 PLN, a frank do 2,123 PLN. Rysuje się szansa na większe osłabienie złotego, zwłaszcza, że w drugiej połowie krótszego tygodnia na rynku zabraknie polskich banków, a niska płynność może sprzyjać silnym ruchom na rynku.
SUROWCE
Ropa utrzymuje się blisko rekordowych poziomów. Po czwartkowym odreagowaniu, wróciła na nie już w piątek i wygląda na to, że trend wzrostowy będzie kontynuowany. Presję na wzrost ceny tego surowca wywiera informacja o zamknięciu jednego z rurociągów na Morzu Północnym należącego do BP oraz doniesienia z Nigerii, gdzie partyzanci dalej atakują szyby naftowe. W rezultacie, dziś rano kontrakty na baryłki brent i crude drożały o ok. 1 proc. i druga z wymienionych zbliżyła się do poziomu 120 USD na odległość zaledwie 7 centów.
Straty z czwartkowej sesji odrabiała również miedź, dzięki czemu jej cena wzrosła w piątek o 0,7 proc. Od początku miesiąca wykres tego surowca porusza się w trendzie bocznym, co pokazuje niepewność o zapotrzebowanie w Chinach. Po informacji, że import miedzi do Państwa Środka spadł o pierwszym kwartale o 19 proc. nie widać na rynku chęci do windowania ceny na nowe rekordy.
Złoto pozostaje poniżej poziomu 900 USD za uncję. Dziś rano podrożało o 0,4 proc. do poziomu 893 USD, do czego przyczyniło się lekkie osłabienie dolara.
KOMENTARZ PRZYGOTOWALI
OPEN FINANCE: Łukasz Mickiewicz – giełdy zagraniczne, obserwuj akcje, poinformowali przed sesją, surowce; Emil Szweda – sytuacja na GPW, wydarzenie dnia, prognoza giełdowa, waluty