Open Finance: Dziś trochę inflacji ze świata i nieruchomości w USA

WYDARZENIE DNIA

Wiadomością dnia będą dane o wydanych zezwoleniach na budowę nowych domów w USA (oczekiwany spadek o 1,7 proc.) i liczbie budów rozpoczętych (oczekiwany spadek o 3,3 proc.).

Ponieważ jednak rynki finansowe w dużym stopniu zdyskonotowały już spowolnienie w sektorze budowlanym w USA, reakcja na te dane nie musi być silna. Warto za to zwrócić większą uwagę na wskaźniki inlfacji w Wielkiej Brytanii i Kanadzie oraz bilans handlowy Unii Europejskiej (oczekiwana nadwyżka 2,5 mld EUR). Inflacja, która rośnie na świecie może być także jednym z sygnałów dla naszej RPP, do podjęcia działań (posiedzenie RPP rozpoczyna się dziś), ponieważ jest to ten element, który Polska importuje razem ze sprowadzanymi dobrami. Na koniec dziś raport kwartalny opublikuje bank Goldman Sachs – ten sam, który latem zarobił na kryzysie na rynku kredytów.

SYTUACJA NA GPW

Trzecia przecena z rzędu sprowadziła WIG20 o 250 punktów niżej (łącznie). Tym razem przy spadkach wzrosły także obroty, a inwestorzy nie dostali żadnego sygnału, że wkrótce sytuacja może się poprawić, bowiem WIG20 zakończył notowania na najniższym poziomie dnia, a gdyby sesja miała trwać dłużej, zniżki pewnie jeszcze by się pogłębiły.

Indeks zbliżył się już na wyciągnięcie ręki do dołków z listopada i ewentualnie na ich poziomach inwestorzy mogą próbować bronić rynku.

Wzrost obrotów do prawie 2 mld PLN nie pozostawia wątpliwości, że to sprzedający mają przewagę, widać to także po silnych spadkach pozostałych indeksów i po samej statystyce sesji. Podrożały akcje 50. spółek, potaniały 259 (średnio o 4,0 proc.).

GIEŁDY ZAGRANICZNE

Główne indeksy Wall Street straciły wczoraj 1,5 proc. zaliczając najgłębszy dwudniowy spadek od ponad 3 miesięcy. Pogorszenie nastrojów jest wynikiem obaw o wyraźne spowolnienie w Stanach w 2008 roku, na czym ucierpiały najbardziej spółki surowcowe (przy taniejącej miedzi) oraz energetyczne. Silnie zniżkowały również akcje producenta sprzętu budowlanego Caterpillar po prognozie banku Morgan Stanley, że sprzedaż w tym segmencie wyraźnie spadnie. Warto jednak zauważyć, że obroty przy ostatnich spadkach nie są specjalnie wysokie, co daje lekką nadzieję na poprawę nastrojów przed końcem roku, chociaż ciężko byłoby znaleźć dla tego uzasadnienie fundamentalne.

Rynki azjatyckie odpoczywają po czterech spadkowych sesjach z rzędu – indeksy Hang Seng i Kospi zyskały dzisiaj kilka dziesiątych procenta, natomiast japoński Nikkei został przeceniony w podobnym stopniu.

OBSERWUJ AKCJE

Bioton – po dwóch spokojnych tygodniach, kiedy kurs budował bazę w okolicach 1,10 PLN w piątek mieliśmy wybicie w dół i zatrzymanie na poziomie 1,04 PLN(zamknięcie luki), a wczoraj dalsze spadki i obrona na wsparciu na 1,00 PLN. Historia pokazuje, że nie jest to silny poziom i dalsza przecena walorów spółki jest bardzo prawdopodobna. Wskazują na to DMI, który wygenerował sygnał sprzedaży oraz MACD, który zrobi to przy kilku negatywnych sesjach.

KGHM – na ostatnich dwóch sesjach akcje spółki spadały przy wysokich obrotach i zostały przecenione o 10 proc. Tym samym zostało ustanowione nowe minimum lokalne i spółka jest najtańsza od czterech miesięcy. Jest to oczywiście związane z taniejącą miedzią na rynkach towarowych, co przy słabych prognozach dla światowej gospodarki może trwać nadal. Jednak (wracając do analizy technicznej) przed dalszymi spadkami kurs będzie jeszcze testował poziom 100 PLN, który od kwietnia jest silnym wsparciem i jest szansa na jego obronę.

POINFORMOWALI PRZED SESJĄ

Prokom – Asseco Poland kupiło poza rynkiem regulowanym, 543.000 akcji spółki po cenie jednostkowej 167,34 PLN.

MOL – będzie współpracował z Libijskim Urzędem Inwestycyjnym w ramach inwestycji w sektorach wydobywczym i przetwórczym przemysłu naftowego w tym kraju. Odpowiednia umowa została podpisana 17 grudnia 2007 roku.

Polnord – spółka zależna (PLP Development Group) kupi 100 proc. udziałów w rosyjskim RS-Invest za równowartość 31,9 mln PLN. Warunkiem przeprowadzenia transakcji jest otrzymanie od obecnych właścicieli dokumentów potwierdzających kontrakt spółki na budowę kompleksu biurowego w St. Petersburgu o szacowanej wartości 112,5 mln USD.

TVN – podmiot związany z członkiem rady nadzorczej kupił 1.400 akcji spółki po cenie 26,04 PLN, natomiast dwie osoby z kierownictwa sprzedały łącznie 7.190 akcji po średniej cenie 26,40 PLN.

Alchemia – NFI Midas sprzedał 1.200.000 akcji spółki po cenie 11,00 PLN za jedną.

PEP – insajder sprzedał 9.200 akcji po cenie 36,38 PLN za jedną.

Sygnity – członek rady nadzorczej kupił 5.000 akcji po cenie 29,40 PLN za jedną.

Odlewnie Polskie – spółka osiągnęła przychód w ostatnich 12 miesiącach z tytułu dostawy odlewów żeliwnych dla Korpo na poziomie 13,4 mln PLN.

PROGNOZA GIEŁDOWA

Miejsca na dalszy spadek nie ma już zbyt wiele – jeśli WIG20 straci jeszcze 30 punktów przełamie intra-dołki z końcówki listopada. Część inwstorów będzie liczyła na to, że jednak nie przełamie, że nastapi odbicie. Nastroje na rynku są jednak tak fatalne, że prawdopodobnie nawet krótkie odbicie zostanie wykorzystane tylko do sprzedaży akcji.

Dlatego brak nam wystarczająco dużo optymizmu, żeby sądzić, że odbicie ma szanse powodzenia. Obrona dołków z końcówki listopada byłaby już dużym sukcesem rynku.

WALUTY

Kurs euro trzyma się okolic 1,44 USD, mimo że nie wydaje się to specjalnie trwały wsparciem. Wskaźniki techniczne nadal zalecają sprzedaż wspólnej waluty za dolara, choć trzeba przy tym pamiętać, że gdyby kierować się tylko prognozami dotyczącymi stóp procentowych, to i w Europie mamy do czynienia z presją inflacyjną, która nie pozwala myśleć o obniżkach. Warto jednak odnotować, że USA poprawiają swój deficyt handlowy, zaś unijne nadwyżki zaczynają topnieć.

Jen spada dziś rano o 0,2 proc. do dolara i o 0,1 proc. wobec euro.

Dla naszego rynku te zmiany nie mają większych konsekwencji. Kurs dolara wynosi rano 2,51 PLN, euro 3,613 PLN, a franka 2,182 PLN – są to więc kursy niewiele niższe niż wczoraj po południu.

SUROWCE

Ropa i miedź zmieniają się nieznacznie po wczorajszych spadkach wywołanych obawami o kondycję amerykańskiej gospodarki (w związku z wysoką inflacją oraz stratami z kredytów subprime) oraz umacniającym się dolarem, który sprawia, że ceny surowców w nim wycenianym są relatywnie wyższe. Sytuacja obu dóbr jest jednak zgoła odmienna. Ropa utrzymuje się blisko rekordowych poziomów (znacznie powyżej prognoz większości analityków, który szacowali, że cena na koniec roku zamknie się w przedziale 70-80 USD) w związku z niskimi zapasami, które martwią inwestorów skoro w okresie zimowym popyt na ten surowiec jest wysoki. Zapasy miedzi, z kolei, są najwyższe od marca i prognoza niższego o 15 proc. zapotrzebowania na nią przez Chiny w 2008 roku ciągnie jej cenę w dół.

Niewielkie zmiany eurodolara przekładają się na spokojne zachowanie złota. Cena uncji tego kruszcu waha się w okolicach 795 USD.

KOMENTARZ PRZYGOTOWALI

OPEN FINANCE: Łukasz Mickiewicz – giełdy zagraniczne, obserwuj akcje, poinformowali przed sesją, surowce; Emil Szweda – wydarzenie dnia, sytuacja na GPW, prognoza giełdowa, waluty