WYDARZENIE DNIA
To co wczoraj wywołało silną przecenę na światowych rynkach akcji dziś ma szansę stać się pretekstem do odrobienia strat. Mimo początkowych spadków o 1,8 proc. indeks chińskiej giełdy zyskał dziś rano 3,5 proc.
Oczywiście daleko jeszcze do odrobienia strat z wtorku, kiedy indeks Shenzen 300 spadł o 9,2 proc. – najbardziej od dziesięciu lat. Oficjalne media rozwiały jednak część obaw inwestorów zapewniająć, że rząd nie zamierza ograniczać działalności zagranicznych inwestorów na giełdzie, ani podnosić podatków od zysków z inwestycji w akcje. Choć inne giełdy azjatyckie notowały dziś rano spore spadki, to warto zauważyć, że w trakcie sesji spadały znacznie mocniej, a w drugiej części dnia straty były już odrabiane.
SYTUACJA NA GPW
Wtorek na giełdzie okazał się najgorszym dniem dla inwestorów od dziewięciu miesięcy, a więc od czasów pamiętnego wiosennego tąpnięcia na światowych rynkach akcji. WIG20 spadł o 4,5 proc., pokonując – po krótkiej walce – wsparcie na poziomie 3350 pkt. Wyraźnie wzrosła wartość obrotów, które dla WIG20 podliczono na 1,5 mld PLN. Ocalała za to linia średnioterminowego trendu wzrostowego – do jej przebicia konieczny jest spadek poniżej 3280 pkt. Również indeks WIG utrzymuje się powyżej linii średnioterminowego trendu wzrostowego – tutaj barierą jest 52 tys. pkt, a linia długoterminowego trendu całej hossy przebiega 7 tys. punktów niżej. Mimo turbulencji na rynkach światowych obecne spadki są więc zaledwie incydentem w historii czteroleniej już hossy na GPW.
GIEŁDY ZAGRANICZNE
W czasie jednej tylko sesji Dow Jones spadł do poziomów notowanych ostatnio na początku grudnia. Spadek o 546 pkt był najsilniejszym dziennym spadkiem od 11 września 2001 roku, pod koniec dnia część strat udało się odrobić. Dow Jones spadł o 3,3 proc., S&P o 3,5 proc., a Nasdaq o 3,9 proc.
Prawdziwie dramatyczny przebieg notowania miały na rynkach Ameryki Południowej. Indeks giełdy brazylijskiej spadł o 6,6 proc., w Argentynie aż o 7,5 proc., a w Meksyku o 5,8 proc.
Spadki nie ominęły także giełd azjatyckich. Nikkei spadł o 2,85 proc., ale cała zniżka rozegrała się w ciągu 15 minut – później straty były odrabiane (udało się odyzskać 1 proc.). Koreański Kospi spadł o 2,5 proc., choć przez całą sesję odrabiał początkowe straty, indeks giełdy w Szanghaju spadł o 2,1 proc.
OBSERWUJ AKCJE
WIG20 – indeks stał się teraz najważniejszym barometrem zachowań inwestorów. Wczoraj pokonał wsparcie na poziomie 3350 pkt. Następnym jest luka hossy z połowy stycznia – to obszar 3260-3280 pkt. Kolejnym wsparciem jest styczniowy dołek na 3150 pkt.
Kęty – na wykresie dziennym wczorajszy wzrost ceny o ponad 4 proc. jest bardzo zaskakujący jeżeli uwzględnimy fakt, że na szerokim rynku podrożały akcje zaledwie kilku spółek. Jednak właściciele papierów Kęt nie powinni popadać w optymizm, gdyż zamknięcie na plusie jest wynikiem zaledwie kilku ostatnich transakcji zawieranych w czasie dogrywki. Wsparcie przebiegające na wysokości ok. 180 zł nie zdołało się obronić i możemy obserwować ciąg dalszy wyprzedaży.
POINFORMOWALI PRZED SESJĄ
TVN Jan Wejchert i Mariusz Walter zrezygnowali z udziału w radzie nadzorczej TVN, z powodu procesów sądowych jakie wytoczyli autorom raportu o WSI.
Bioton – podwyższył o 1,9 mln USD podwyżkę dla singapurskiej spółki SciGen. Obecnie wartość umowy wynosi 20,9 mln USD.
WSiP – miał w 2006 r. 20,9 mln zł zysku netto wobec 4,6 mln zł straty przed rokiem. Przychody ze sprzedaży spadły z 311 mln zł do 266 mln zł.
Graal – OFE Generali zbył akcje spółki zmniejszając udział w kapitale zakładowym oraz odestek głosów na WZA z 5,55 proc. do 4,73 proc.
Budimex -podpisał ze Stalexportem umowę na remont 7 mostów i budowę 24 km autostrady A4 za łączną kwotę 178 mln zł.
Centrozap – rozwiąże rezerwy wynoszące 1,5 mln zł wyniku podpisania porozumienia dotyczącego modernizacji Huty Ferrum.
Polcolorit – Millennium TFI zmniejszyło zaangażowanie w akcje Polcoloritu z 5,04 proc. do 4,97 proc. głosów na walnym zgromadzeniu spółki
Lena Lighting – wykona dla poznańskiej spółki halę produkcyjno-magazynową za 7,9 mln zł
Zetkama – otrzymała kredyt w wysokości 21 mln zł na budowę hali wraz z wyposażeniem biurowo-socjalnym w Ścianawce Średniej.
Śrubex – w wyniku wezwania do sprzedaży akcji ogłoszonego 26 lutego zawarto transakcje na 77,6 tys akcji.
PROGNOZA GIEŁDOWA
Przy tak rozchwianych emocjach inwestorów bardzo trudno jest prognozować ich zachowanie, a przez to także zachowanie indeksów. Z pewnością dziś rano giełda będzie pod wrażeniem spadków na parkietach amerykańskich i na początku sesji indeksy będą traciły na wartości. Jednak po pierwszej reakcji nastroje mogą się poprawić, o ile tylko inwestorzy dojdą do przekonania, że najgorsze już za nimi. Dzisiejsze zachowanie giełd azjatyckich może pomóc w nabraniu takiego przeświadczenia.
Niestety powody do niepokoju daje spadający złoty.
Uważamy, że początkowe spadki mogą zostać powstrzymane w obszarze luki hossy z połowy stycznia czyli na poziomie 3260-3285 pkt w przypadku WIG20. Dalej możliwy jest każdy scenariusz, ponieważ rynkowe nastroje mogą się szybko zmieniać. Można mieć tylko nadzieję, że tutaj krókoterminowy potencjał spadkowy zostanie wyczerpany.
WALUTY
Na całym świecie sytuacja wygląda tak samo – waluty krajów rozwijających się tracą wobec euro i dolara. Odpowiedzialność za to ponosi głównie japoński jen, który w tym tygodniu mocno zyskuje na wartości i zmusza tym samym globalnych inwestorów do wychodzenia z emerging markets i spłaty kredytów zaciągniętych w jenach. I choć dziś rano jen jest najmocniejszy wobec dolara od dwóch miesięcy, to dane o spadku produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w Japonii ponownie zaczynają osłabiać japońską walutę. To zaś jest szansą na wzrost walut krajów wschodzących.
Na razie jednak złoty traci na wartości. Euro podrożało do 3,924 PLN w środę rano, dolar kosztuje prawie 2,97 PLN, a frank 2,434 PLN i jest najdroższy od miesiąca.
SUROWCE
We wtorek spadkom na światowych giełdach towarzyszyła stosunkowo niewielka przecena na rynkach surowcowych. Ropa potaniała o ok. 1 dolara, lecz w środę rano w notowaniach na azjatyckich parkietach za baryłkę płacono 61,4 USD, czyli tyle samo co w poniedziałek. Obecnie najwięcej obaw inwestorów wywołuje zagrożenie konfliktem w Iranie, ale także stabilność zamówień z Chin, które są głównym światowym konsumentem ropy naftowej. Po powrocie na rynki finansowe po ponad tygodniowej przerwie Chiny nie uzupełniają na gwałt zapasów ropy ani miedzi, jak wcześniej spodziewali się inwestorzy. We wtorek funt miedzi kosztował o 1,2 proc. mniej niż dzień wcześniej tj. 282 USD, a zapasy tego metalu wciąż znajdują się na wysokim poziomie. Złoto pomimo spadku poniżej 680 USD za uncję powinno w najbliższych dniach radzić sobie całkiem nieźle, gdyż kapitał przenoszony jest z rynków akcji w bardziej bezpieczne miejsce, a za takie uważa się metale szlachetne.