Open Finance: Jankowiak – euro przestanie się umacniać

WYDARZENIE DNIA

Kurs euro wzrośnie do 1,40 USD, po czym zawróci w kierunku 1,20 USD – uważa Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. Artykuł publikuje dziś „Rzeczpospolita” za blogiem autora.

Ten znany ekonomista i publicysta uważa, że ostatnie umocnienie euro nie wynika – wbrew pozorom i powszechnemu przekonaniu – ze zmniejszającej się różnicy między stopami procentowymi w strefie euro i USA, lecz z szybszego wzrostu gospodarki strefy euro wobec USA. I przewiduje, że sytuacja ta niebawem się odwróci – gospodarka amerykańska przyspieszy (czego widać pierwsze symptomy), a europejska zwolni – co także można już zauważyć obserwując np. wolniejszy wzrost produkcji przemysłowej. Jankowiak uważa, że w ciągu 18 miesięcy kurs euro najpierw dotknie 1,40 USD, później będzie się konsolidować przy 1,36 USD, a następnie spadnie do 1,20 USD.

SYTUACJA NA GPW

Trudno oceniać wczorajszą sesję negatywnie – o ponad 1 proc. wzrosły wszystkie indeksy giełdowe, w tym WIG o 1,5 proc. Zyskiwała także większość subindeksów branżowych – spadł tylko WIG Deweloperzy. Obroty, które przypadły na spółki drożejące były pięciokrotnie wyższe od tych zanotowanych przy taniejących akcjach. Można więc mówić i o silnych wzrostach i o szerokim rynku, które objęły one swoim zasięgiem.

Jedyny mankament widoczny jest w skali transakcji, które podliczono na 1,8 mld PLN. Można zrzucić te niewielkie obroty na karb wakacji, ale z drugiej strony nie dalej niż przed tygodniem mieliśmy sesję spadkową z obrotami na poziomie 2,7 mld złotych. A już na pewno nie można mówić o większym zainteresowaniu papierami małych i średnich firm – tutaj łączne transakcje przekroczyły 410 mln PLN (mWIG i sWIG).

GIEŁDY ZAGRANICZNE

Amerykańskie indeksy są znów na rekordowych poziomach, po wczorajszych wzrostach S&P o 0,5 proc. i Dow Jones o 0,6 proc., który zatrzymał się na poziomie 14.000 pkt. Były one zasługą spółek technologicznych, po lepszych od oczekiwań wynikach finansowych IBM, co sprawiło, że na nowy szczyt wspiął się również Nasdaq i jest najwyżej od ponad sześciu lat. Dobre wyniki spółek są w tej chwili głównym motorem napędzającym popyt na akcje na amerykańskich parkietach, na czym korzystają rynki wschodzące. Brazylijski Bovespa wzrósł o 1 proc.

Wzrosty zawitały również na azjatyckich parkietach. Nikkei i Hang Seng zyskały dość skromnie, odpowiednio 0,2 proc. i 0,6 proc., co w przypadku japońskiego indeksu było zasługą LG. Znacznie pokaźniejsze były wzrosty indeksów Kospi i Shanghai Composite, które zyskały blisko 2,5 proc.

OBSERWUJ AKCJE

TPSA – spółka wzrosła wczoraj o 3,5 proc. przy dużych obrotach, czym wybiła się z bazy. Według kanonów analizy technicznej, można spodziewać się, że jest to początek drugiej fali wzrostów, która wyniesie kurs spółki w okolice 25,50 PLN. Taki obrót wydarzeń potwierdza wskaźnik MACD, lada moment wygeneruje sygnał kupna (wystarczą niewielkie wzrosty). RSI również potwierdza, że jest potencjał do wspomnianego wzrostu.

Orbis – na wczorajszej sesji kurs spółki silnie zniżkował o ponad 6 proc. i jest najniżej od pół roku. Nie jest to dobra informacja dla akcjonariuszy, tym bardziej, że najbliższy poziom wsparcia jest dopiero w okolicy 65 PLN. Na pocieszenie, można powiedzieć, że wspomniany spadek miał miejsce przy małych obrotach, a wskaźniki MACD i RSI pokazują wyprzedanie walorów spółki.

POINFORMOWALI PRZED SESJ©

PKN Orlen – spółka zależna (Unipetrol) sprzedała 100 proc. udziałów w Kauczuk za 731 mln PLN. Akcje nabyła Firma Chemiczna Dwory.

Lotos – podpisał umowę z Lurgi na budowę instalacji destylacji ropy naftowej. Inwestycja zakończy się w drugiej połowie 2009 roku i zwiększy zdolność przerobową grupy do 10,5 mln ton ropy rocznie (obecnie 6 mln ton).

MOL – dokonał udanego odwiertu w Chorwacji, gdzie odkrył nowe pole gazu ziemnego. Jego wielkość nie jest jeszcze znana.

Petrolinvest – niezależny ekspert ustalił szacunkowe złóża spółki na 137 mld baryłek, w tym 11,4 mld baryłek jako prawdopodobne i 7 mld baryłek jako możliwe.

Kruk – w ciągu tygodnia, osoba z zarządu spółki sprzedała 166.322 akcje o łącznej wartości 5,7 mln PLN.

Ruch – sąd apelacyjny oddalił apelację spółki od kary nałożonej przez prezesa UOKiK, jednocześnie zmniejszając jej wymiar do 750 tys. PLN (wcześniej 6 mln PLN).

Żurawie Wieżowe – insider sprzedał 1.100 akcji po cenie 32 PLN za jedną.

PROGNOZA GIEŁDOWA

Niezłe – choć dalekie od euforii – zachowanie giełd amerykańskich i podobne azjatyckich tworzą przyjemnie spokojną atmosferę przed ostatnią sesją tygodnia. Bezruch na rynku walutowym, wyraźny wzrost notowań ropy i miedzi, a dodatkowo silny wzrost indeksu Kospi w Seulu, który WIG20 stara się czasem naśladować. Czynniki zewnętrzne sprzyjają dziś kontynuacji odbicia na GPW, polityka nie odgrywa żadnej roli. Jeśli już inwestorzy mogą się chyba tylko cieszyć z ewentualnych nowych wyborów. Problemem jest tylko bliskość poziomów indeksów – WIG20 i WIG – do tych z zeszłego piątku, kiedy oglądaliśmy mocną przecenę. Cała nadzieja w tym, że spółki surowcowe pociągną indeks na tyle mocno, że strach uda się przełamać.

Zakładamy dziś zwyżkę na GPW opartą głównie na spółkach paliwowych i KGHM. Reszta może spisywać się słabiej.

WALUTY

Relację z rynku walutowego można rozpocząć zdaniem „euro oscyluje wokół poziomu 1,38 USD”. Nic się pod tym kątem nie zmieniło i raczej się już dziś nie zmieni – wszak mamy piątek, kalendarium świeci pustkami i dealerom walutowym przez myśl nie przejdzie przeprowadzanie większych transakcji w ostatnim dniu przed weekendem. Przedłużenie stabilizacji służyć będzie pytaniom o to, czy euro nie jest aby przewartościowane.

Dziś rano jen traci 0,3 proc. wobec dolara i euro. Wobec wspólnej waluty jest bliski wyznaczenia nowego najniższego kursu w historii.

Naprawdę nie trzeba nawet oglądać notowań złotego, by wiedzieć jaka jest sytuacja na rodzimym foreksie. Nic się nie zmienia, albo zmienia się bardzo mało. Dolar wyceniany jest na 2,716 PLN, euro na 3,75 PLN, frank na 2,257 PLN.

SUROWCE

Dziś rano, cena ropy utrzymuje się na poziomie 77,50 USD za londyńską baryłkę (brent), który osiągnęła silnymi wzrostami w środku tygodnia. Były one spowodowane malejącymi zapasami tego surowca, przy zwiększonym popycie, na co wpływa szczyt sezonu wakacyjnego w Stanach. Oliwy do ognia dolała również wczorajsza informacja o utracie części produkcji z pól naftowych w Angoli przez firmę Total.

Po wzrostach, odreagowuje również miedź, która zatrzymała się na poziomie 4.000 USD za tonę. Można jednak spodziewać powrotu do trendu wzrostowego, zwłaszcza po wczorajszej informacji o przyspieszeniu tempa wzrostu gospodarczego w Chinach do 11,9 proc., czyli najszybszego od 12 lat.

Cena uncji złota wzrosła o 0,3 proc. do 677 USD, co przy niewielkich ruchach eurodolara, można powiązać ze spadkiem rentowności amerykańskich obligacji.