WYDARZENIE DNIA
Komisja Europejska da Polsce czas na dokończenie prywatyzacji stoczni do października.
Poniedziałkowa sesja przyniosła sporą huśtawkę nastrojów na warszawskim parkiecie. WIG20 rozpoczął dzień prawie o 1 proc. wyżej od poziomu zamknięcia piątkowych notowań, ale w ciągu dnia osunął się o ponad 40 pkt. i przetestował poziom 2500 pkt., który w zeszłym tygodniu działał jako wsparcie. Pod koniec dnia ponownie powrócili na rynek kupujący, ale siły wystarczyło jedynie na podciągnięcie indeksu o 0,1 proc. powyżej kreski. O klimacie inwestycyjnym najlepiej świadczy jednak fakt, że w poniedziałek na plusie kończył tylko barometr nastrojów osób inwestujących w największe spółki, którego wynikiem najłatwiej jest sterować dużym funduszom i bankom. Nadal dotkliwe straty notują małe i średnie spółki.
SYTUACJA NA GPW
W piątek mocna przecena akcji przeszkodziła w przerwaniu spadków trwających na GPW od maja – WIG20 ósmy tydzień z rzędu kończył poniżej poziomu z poprzedniego piątku, a WIG wydłużył serię do sześciu tygodni. Spośród 20 największych spółek tylko trzy nie były wyceniane niżej niż w czwartek, a jedynie papiery KGHM podrożały o więcej niż 1 proc., w stosunku do ceny z poprzedniego dnia. Bioton spadał o 8 proc., a na szerokim rynku wartość najszybciej tracili deweloperzy oraz spółki informatyczne. Mniejsze spółki po odbiciu z początku tygodnia nie zagrzały na długo miejsca w portfelach inwestorów i w piątek zarówno mWIG40, jak i sWIG80 były na najniższych poziomach od ok. dwóch lat. Podsumowując ostatni tydzień trzeba stwierdzić, że nie poprawił on postrzegania akcji z warszawskiego parkietu – nadal handluje się tylko najpłynniejszymi walorami z WIG20.
GIEŁDY ZAGRANICZNE
Po słabej sesji za oceanem azjatyckie rynki spadały jeszcze silniej – NIKKEI stracił 2,0 proc., B-Shares Shanghai spadał o 2,3 proc., a Hang Seng o 3,9 proc. Amerykański rząd poinformował w niedzielę o udzieleniu pomocy finansowej pożyczkodwacom Freddie Mac oraz Fannie Mae, których udział na rynku kredytów hipotecznych jest tak duży, że nie Stany Zjednoczone nie mogą dopuścić do ich upadku. Podobnie jak w sierpniu 2007 czy marcu 2008 informacje o ratowaniu rynków finansowych przez regulatorów zapewniających, że ich stabilność jest priortytetem, tak również w poniedziałek początkowy optymizm inwestorów szybko wyparował. Trudno bowiem odbierać to jako dobry sygnał i zwiastun końca kłopotów banków w USA, ale ze względu na krążący globalny kapitał, także w Azji i Europie.
OBSERWUJ AKCJE
BRE – akcje banku w ostatnich tygdoniach poruszają się w niewielkim zakresie cenowym 350-400 PLN i radzą sobie znacznie lepiej niż reszta sektora finansowego. Cena akcji obiła się w zeszłym tygodniu od średniej z 50 dni i ponownie spadła poniżej średniej dwudziestosesyjnej, co sugeruje początek trendu zniżkowego. Dodatkowo MACD dał sygnał sprzedaży, a przecięcie średnich przemawiało za wycofaniem się z walorów na początku lipca. Najbliższe silne wspracie znajduje się w okolicy 325 PLN, gdzie leżą minima z marca 2008r. oraz stycznia 2007r.
TVN – po spadku o 5,2 proc. walory TVN były w poniedziałek najsłabszymi spośród 20 spółek składających się na indeks WIG20. Ustalenie ceny zamknięcia na poziomie 15,50 PLN oznacza, że akcje są najtańsze od grudnia 2005. Fiaskiem zakończył się powrót powyżej średniej z 20 sesji wyznaczającej krótkoterminowy trend, co podobnie jak sygnał sprzedaży wydany przez wskaźnik MACD, przemawia za dalszym spadkiem.
POINFORMOWALI PRZED SESJĄ
MOL – zamierza ogłosić wezwanie do sprzedaży akcji chorwackiej rafinerii INA. OTP Bank zwiększył zaangażowanie w akcje MOL do 9,46 proc.
Pekao – w związku z wyciekiem danych osobowych Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych skontroluje bank oraz spółkę, której bank powierzył przetwarzanie danych.
Techmex – ma kontrakt z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa o wartości 14,5 mln PLN.
Talex – ma kontrakt z Alior Bankiem o wartości 2,5 mln PLN na dostawę rozwiązań informatycznych.
Bakalland – badanie ksiąg (due diligence) przed połączeniem Bakallandu i Atlanty przedłuży się o 2 miesiące do 15 września.
Point Group – Dom Maklerski IDMSA zwiększył zaangażowanie w papiery spółki do 5,37 proc.
Mostostal Zabrze – przewodniczący RN Zbigniew Opach kupił 167,5 tys. akcji po średniej cenie 6,01 za sztukę i nadal zamierza zwiększać zaangażowanie w spółce (pośrednio i bezpośredniu kontroluje ok. 47 proc. akcji).
PROGNOZA GIEŁDOWA
Wzrostowy wynik wtorkowej sesji byłby sporym zaskoczeniem, ponieważ po dużych spadkach w Azji i mizernym rozpoczęciu tygodnia na Wall Street na obcy kapitał nie mamy co liczyć, a krajowi inwestorzy nie będą wychodzić przed szereg. Wydaje się, że złe wiadomości z europejskiego rynku nieruchomości wejdą tylnymi drzwiami do polskich spółek – w poniedziałek hiszpańska prasa doniosła o rychłym bankructwie Fadesy, która jest obecna w Polsce (powiązana z Polnordem i Prokomem), co może okazać się argumentem za wyprzedażą papierów deweloperów i spółek budowlanych. Pomocne mogą okazać się dane o inflacji, które poznamy w ciągu dnia, ale dobry odczyt (poniżej ok. 4 proc.) nie będzie raczej impulsem dla zagranicznego kapitału do masowego wkroczenia na nasz rynek, ale zapewne pomoże jeszcze bardziej umocnić się polskiej złotówce.
WALUTY
We wtorek japoński bank centralny zdecydował o pozostawieniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie (0,5 proc.), a na rynku walutowym jen zyskiwał mocno na wartości. W stosunku do dolara zyskał on 0,9 proc., kurs pary USD-JPY wynosił 105,6 jenów i znalazł się poniżej średniej z 50 sesji. Dolar nie jest teraz walutą, którą inwestorzy darzą zaufaniem. We wtorek na jego wartość może wpłynąć wystąpienie B.Bernanke przed Senatem.
Rano frank szwajcarski odbił się od poziomu 2,010 PLN i odrabiał 0,3 proc. (kosztował 2,014 PLN), natomiast dolar i euro dalej spadały – dolar o 0,7 proc. do 2,039 PLN, a euro taniało o 0,2 proc. do 3,2508 PLN.
SUROWCE
Zgodnie z zapowiedziami pracownicy 33 z 42 plaform brazylijskiego Petrobrasu rozpoczęło w poniedziałek strajk dając inwestorom kolejny argument do gry na wzrost ceny ropy naftowej. We wtorek rano za baryłkę płacono ok. 145 USD, tj. o 0,4 proc. więcej niż dzień wcześniej. Tymczasem G.B. Bush usiłując przeciwdziałać kryzysowi paliwowemu zniósł zakaz eksploatacji złóż ropy naftowej i gazu znajdujących się na przybrzeżnych szelfach (głównie w okolicy Kaliforni i w Zatoce Meksykańskiej). Złoto kosztowało 974 USD za uncję, a tona miedzi kosztowała 8280 USD.
KOMENTARZ PRZYGOTOWALI
Łukasz Wróbel, Open Finance