WYDARZENIE DNIA
Skrócony tydzień, a przy okazji pierwszy dzień roboczego nowego roku to powrót do rzeczywistości. Niezbyt przyjemnej. PKB Singapuru nieoczekiwanie spadł o 3,2 proc.
Chodzi o PKB w IV kwartale skorygowany o ceny inflacji. Wynik zaskakująco słaby zważywszy, że ekonomiści oczekiwali wzrostu o 3,1 proc. Dały o sobie znać problemy z eksportem wobec spowalniającej gospodarki amerykańskiej, a na eksporcie właśnie opiera się ta azjatycka gospodarka. Czy kolejne kwartały mogą być lepsze? W tym tygodniu rynek czeka już na dane z amerykańskiego rynku pracy – w piątek dowiemy się ile powstało w niej nowych miejsc pracy. Inwestorzy oczekują 70 tys. nowych etatów. Wcześniej jeszcze zamówienia fabryczne i indeks ISM (dziś), który powinien utrzymać się powyżej 50 pkt.
SYTUACJA NA GPW
Ostatnia sesja minionego roku przyniosła gwałtowną – wziąwszy pod uwagę niską płynność – i sporą przecenę akcji i spadek wartości indeksów. Najmocniej ucierpiał WIG20 (w dół o 2,1 proc.), ale trzeba przede wszystkim zwrócić uwagę na obroty, które przekroczyły 2,2 mld PLN na całym rynku. To sporo jak na taką międzyświąteczną sesję. Nawet jeśli zarządzającym funduszami przyszło do głowy windowanie kursów na ostatniej sesji w roku, to popyt z ich strony został wykorzystany do sprzedaży akcji. A wiadomo, że TFI czy OFE nie mają w tych dniach nieskończonej ilości wolnych środków. Przyspieszenie spadków miało miejsce w końcówce notowań, co dobrze ilustruje obawy wielu inwestorów o początek nowego roku na GPW.
Wzrosły kursy 140. spółek, potaniały 154. Przewaga obrotów przy taniejących papierach była jak trzy do jednego.
GIEŁDY ZAGRANICZNE
Ostatnia sesja na Wall Street w ubiegłym roku (w Sylwestra) przyniosła lekkie spadki głównych indeksów – przy niewielkich obrotach S&P stracił 0,7 proc, a Dow Jones 0,8 proc. Tym samym końcówka roku za oceanem była najgorsza od 2000 roku.
Giełdy azjatyckie zaczęły natomiast nowy rok od silnych spadków po słabych danych makro z regionu. Spowolnienie gospodarcze w Stanach przekłada się na ograniczenie eksportu z azjatyckich tygrysów, co pokazało obniżenie prognozy dla wzrostu gospodarczego w Korei Południowej oraz publikacja PKB w czwartym kwartale w Singapurze, który niespodziewanie spadł (o 3,2 proc.) pierwszy raz od ponad czterech lat. Warto jednak zauważyć, że po części jest to wynikiem wysokiej inflacji. Niemniej, Kospi spadł o 2,3 proc., a Hang Seng o 1,4 proc. Przed przeceną ustrzegł się japoński Nikkei, bowiem tokijska giełda dziś nie pracowała.
OBSERWUJ AKCJE
TPSA – na piątkowej sesji cena akcji spadła o blisko 3 proc. przebijając wsparcie na poziomie 62 proc. zniesienia poprzedniej fali wzrostowej. Sugeruje to, że spadki będą kontynuowane i przecenią spółkę do 21,00 PLN za akcję. Warto jednak zauważyć, że może to być sygnał fałszywy, bowiem na wspomnianej sesji mieliśmy bardzo niewielkie obroty. Zarówno RSI jak i MACD pokazują miejsce do takiej przeceny.
PGNIG – na piątkowej sesji kurs spółki obronił się na poziomie 5,00 PLN, co miało miejsce przy bardzo wysokich obrotach. Jeżeli dodamy do tego obronę wsparcia kanału, w jakim kurs porusza się od drugiej połowy października, to jest szansa na odreagowanie w górę i powrót nawet do 5,60 PLN. Wskaźniki MACD, DMI i RSI nie sugerują, w którym kierunku będzie zmieniał się kurs.
POINFORMOWALI PRZED SESJĄ
Lotos – zawarł umowę ze spółką Lukoil Warsaw na dostawy na jej rzecz w 2008 roku paliw płynnych o wartości 480 mln PLN. Łączna wartość umów zawartych z tym podmiotem w ostatnich 12 miesiącach wynosi 840 mln PLN.
TVN – osoba posiadająca dostęp do informacji poufnych sprzedała 5.000 akcji spółki po cenie 25,96 PLN za jedną.
Hydrobudowa Włocławek – fundusze ING TFI przekroczyły próg 10 proc. zaangażowania w ogólnej liczbie głosów.
LZPS – sprzedał nieruchomość w Lublinie o powierzchni 1,1 ha za cenę 2,8 mln PLN. Transakcja została zawarta w ramach obniżania kosztów utrzymania aktywów niepracujących spółki.
Transintur – w wyniku emisji nowej serii akcji prezes zarządu nabył 2.800.000 akcji stanowiących 10,1 proc. kapitału akcyjnego i wraz z podmiotem zależnym posiada 21,2 proc. akcji spółki.
Artman – członek zarządu spółki nabył 6.893 akcji o łącznej wartości 414 tys. PLN.
BRE Bank – insider sprzedał 50 akcji banku po cenie 500 PLN za jedną.
PROGNOZA GIEŁDOWA
Wygląda na to, że już w pierwszych dniach nowego roku inwestorzy stoczą kolejną walkę o utrzymanie najważniejszych poziomów wsparcia dla giełdowych indeksów. Dla WIG jest to poziom 54 tys. pkt, dla WIG20 naruszana już po wielokroć i raczej umowna niż rzeczywista granica 3440 pkt.
Ponieważ atmosfera na azjatyckich rynkach jest może nie grobowa, ale z pewnością daleka od optymistycznej, możemy założyć, że WIG20 swoje wsparcie przetestuje już na otwarciu notowań i prawdopodobnie tym razem je przełamie. Kolejnym są okolice 3300 pkt i przełamanie tego poziomu miałoby daleko idące konsekwencje. Ale nie jest to raczej zmartwienie na dziś.
Dziś spodziewamy się spadku na otwarciu i później przynajmniej próby odbicia. Nie można przesądzić, że zakończy się ona powodzeniem.
WALUTY
W końcówce roku euro próbowało pokonać poziom 1,475 USD, który pełni teraz rolę silnego oporu dla wzrostu kursu wspólnej waluty (nie udało się go złamać także w pierwszej dekadzie grudnia). Nieudana próba wyjścia wyżej musiała się odbić na tego rocznych notowaniach – euro wyceniane jest na 1,465 USD, ale to i tak o pół centa wyżej niż dziś w nocy naszego czasu. Wygląda na to, że rynek raz jeszcze spróbuje podciągnąć kurs euro w okolice wspomnianego oporu, w czym być może pomoże dzisiejsza publikacja indeksu ISM i niezależny raport z rynku pracy ADP (także dziś).
Jen umocnił się do dolara o 0,3 proc. i spadł do euro o 0,2 proc.
U nas dolar zaczyna dzień nieco powyżej 2,45 USD, euro poniżej 3,60 PLN, frank w okolicach 2,175 PLN.
SUROWCE
Po poniedziałkowym spadku o 1,2 proc. złoto zyskało dziś rano pół procenta towarzysząc osłabiającemu się dolarowi i znów jest w okolicy rekordowych poziomów. Cena uncji tego kruszcu waha się wokół poziomu 837 USD.
Blisko rekordów utrzymuje się również ropa. Poza spekulacjami na temat spadku zapasów tego surowca w Stanach jest to również wynikiem niskich temperatur w tym regonie (co przełoży się na większe zużycie oleju opałowego) oraz ostatnich informacji o atakach partyzantów w Nigerii, największym afrykańskim eksporterze ropy. Wprawdzie londyńska baryłka brent podrożała dziś rano o zaledwie 0,3 proc. do 94,20 USD, jednak wygląda na to, że presja na wzrost ceny może sprawić, że zobaczymy atak na nowe rekordy.
Drożeje również miedź, pomimo spadków na rynkach akcji, z którymi jest silnie skorelowana. To wynik zniesienia 2-proc. podatku na import tego surowca do Chin oraz taniejącego dolara. Na londyńskim LME tona miedzi podrożała o 1,6 proc. do poziomu 6.780 USD.
KOMENTARZ PRZYGOTOWALI
OPEN FINANCE: Łukasz Mickiewicz – giełdy zagraniczne, obserwuj akcje, poinformowali przed sesją, surowce; Emil Szweda – wydarzenie dnia, sytuacja na GPW, prognoza giełdowa, waluty