Open Finance: Tygodniowy Przegląd Rynku Finansowego – 9 września 2005 r.

Oprocentowanie depozytów w PLN

Najbardziej atrakcyjne lokaty w PLN, oprocentowanie stałe (dla kwoty 10 000 na okres 12 miesięcy):

Nazwa instytucji

Wartość lokaty na koniec okresu

Wartość lokaty na koniec okresu minus podatek

Oprocentowanie lokaty w skali roku

Kapitalizacja

GETIN Bank/ Dominet Bank

10 460,00

10 368,00

4,60%

na koniec okresu

OPEN Finance

10 456,00

10 364,80

4,56%

na koniec okresu

Eurobank

10 430,00

10 344,00

4,30%

na koniec okresu

Rynek walutowy

Kursy NBP –Fixing 09.09.05

Kupno

Sprzedaż

PLN/USD

3,1273

3,1905

PLN/EUR

3,8857

3,9643

PLN/CHF

2,5189

2,5697

Polski rynek walutowy

Początek tygodnia przyniósł korektę złotego w stosunku do dwóch najważniejszych walut. Wpłynęły na to pozytywne informacje z zagranicy m.in. na temat łagodniejszych niż oczekiwano skutków huraganu Katrina (co wzmocniło dolara) oraz pozytywnych danych makro z Niemiec (co z kolei wzmocniło euro). Do korekty naszej waluty przyczyniły się również słowa prawdopodobnie przyszłego premiera RP Jana Rokity, który poddał w wątpliwość możliwość przystąpienia Polski do strefy euro przed 2009 r. Notowania w dalszej części tygodnia pokazały jednak, że tak naprawdę w krótkiej perspektywie nikt się tym słowami nie przejął, gdyż złoty zaczął odrabiać straty. Przeszkadzało mu wprawdzie słabe euro (niepokojące dane makro z Francji), jednak utrzymująca się dobra koniunktura na rynku polskich obligacji, relatywnie małe ryzyko polityczne, publiczna oferta akcji PGNiG, oraz pozytywne informacje o inwestycjach w Polsce (LG Electronics oraz SEB), spowodowały, że złoty zakończył tydzień 0,1% poniżej poziomu zeszłotygodniowego zamknięcia. Na rynku międzybankowym euro wyceniane było na poziomie 3,9600, a dolar na 3,1887, co oznacza odchylenie 16% in plus od dawnego parytetu. Z technicznego punktu widzenia wsparcia są na poziomie 3,87 dla euro i 3,14 dla dolara. Opory znajdują się odpowiednio na poziomie 4,00 i 3,26.

Zagraniczny rynek walutowy

Na zagranicznych rynkach walutowych wciąż zbieramy żniwo huraganu Katrina. Okazało się, że skutki anomalii pogodowych są mniejsze niż szacowano, a część rafinerii i platform w rejonie Zatoki Meksykańskiej wznowiła pracę. Spowodowało to dość istotny spadek cen ropy, a co za tym idzie wzmocniło dolara (tańsza ropa mniej zaszkodzi amerykańskiej gospodarce). Skoro ropa tanieje, a doniesienia o reperkusjach katastrofy z okolic Nowego Orleanu okazały się przesadzone, istnieje duże prawdopodobieństwo kolejnych podwyżek stóp przez FED, co również pomagało dolarowi. Rynek całkowicie zignorował dane na temat nowo zarejestrowanych bezrobotnych w USA. Nie bez echa pozostały natomiast dane makro z Francji po raporcie pokazującym spadek produkcji przemysłowej w tym kraju. Wywołało to obniżenie kursu EUR/USD z 1,2423 do 1,2397. Wspólnej walucie nie pomagają też czynniki polityczne. Ostatnie sondaże wyborcze za naszą zachodnią granicą pokazały wzrost poparcia dla SPD Schroedera, co może oznaczać trudności dla Angeli Merkel (CDU) w utworzeniu koalicji rządzącej. Czynniki polityczne wpłynęły też na notowania jena. Rosnące poparcie dla Junichiro Koizumi pozwoliło odreagować tej walucie (110,49 dolarów wobec 110,53 dolarów),

po spadkach wywołanych doniesieniami o największym od trzech miesięcy deficycie na rachunku obrotów bieżących, wywołanym wysoką ceną ropy.

Polski rynek obligacji i stóp procentowych

Wydarzeniem na polskim rynku w tym tygodniu była aukcja obligacji dwuletnich. Na środowym przetargu Ministerstwo Finansów sprzedało papiery za 2 mld zł, przy popycie przekraczającym 4,9 mld. Średnia rentowność na przetargu wyniosła 4,308%. Sprzedaż obligacji za granicą, m.in. w Stanach Zjednoczonych, wywołana spekulacjami o dalszych podwyżkach stóp i chęcią realizacji zysku, pociągnęła za sobą również wyprzedaż w Polsce. Nie była to jednak sprzedaż na tyle duża, aby wywołać znaczny wzrost rentowności. Nasz rynek w obliczu kolejnych obniżek stóp i dobrych perspektyw politycznych nie traci na atrakcyjności wśród inwestorów zagranicznych. Nasze papiery zakończyły tydzień przy rentowności: obligacje 2-letnie 4,27%, 5-letnie 4,55% i 10-letnie 4,62%.

Zagraniczne rynki obligacji

Początek tygodnia przyniósł kontynuację trendu wzrostowego na amerykańskim rynku długu. W dużym stopniu przyczyniły się do tego rekordowe zakupy papierów skarbowych, dokonywane przez japońskich inwestorów, zachęconych wynoszącym 2,81% spreadem w rentowności papierów amerykańskich i japońskich o tym samym terminie zapadalności. Japończycy kupili obligacje o wartości 7,5 mld dolarów, podwyższając swoje aktywa do 680 mld dolarów. Zahamowanie wzrostu cen ropy, który postrzegany był jako największa przeszkoda dla wzrostu gospodarczego, utwierdziły rynek w przekonaniu, że FED będzie kontynuował proces podwyżek stóp procentowych. Odbiło się to natychmiast na cenach obligacji. Amerykańskie papiery dwuletnie odnotowały największy spadek cen od lipca, z kolei dziesięcioletnie zakończyły trwający cztery tygodnie wzrost cen wywołany spekulacjami na temat końca podwyżek stóp. Tydzień amerykańskie 10-latki zakończyły z dochodowością 4,14 proc.

Polski rynek akcji

Dla inwestorów lokujących gotówkę na warszawskiej giełdzie, szczególnie udana w tym tygodniu była piątkowa sesja, kiedy indeks 20. największych spółek wzrósł o prawie 1,5%. Negatywnie należy natomiast ocenić poziom obrotów akcjami polskich blue chipów, który wyniósł wprawdzie ponad 500 mln zł, ale prawie połowa z nich została wygenerowana na dwóch spółkach – PKN Orlen i TPSA.

WIG20 zakończył bieżący tydzień na poziomie 2 345 punktów, o 0,74% powyżej poniedziałkowego otwarcia sesji. Podobnie jak w przypadku indeksu, również notowania większości największych spółek nie zmieniały się znacznie. Dobrą inwestycją były akcje banku Pekao SA wyceniane w piątek po godz. 16. na 172,50 zł (+4,55%) oraz TPSA, które wyróżniały się również pod względem wielkości obrotów. Poniżej 60 zł została natomiast wyceniona jedna akcje PKN Orlen (w poprzedni piątek – 60,90 zł).

Bieżący tydzień obfitował w rekomendacje banków dla największych spółek notowanych na GPW. DI BRE Banku kolejny raz obniżył rekomendację dla akcji PKN, tym razem do “trzymaj” (z “akumuluj”). Powodem obniżenia oceny było osiągnięcie wyliczonej przez analityków ceny docelowej na poziomie 58,90 zł. Pozytywne informacje dla posiadaczy walorów Orlenu napłynęły natomiast z Pragi. Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy czeskiego Unipetrolu odrzuciło zgłoszone przez mniejszościowych akcjonariuszy wnioski o wprowadzenie zmian w statucie spółki, które ograniczyć miały pozycję płockiego koncernu.

Bankowy Dom Maklerski PKO BP podtrzymał rekomendację “kupuj” dla akcji KGHM, podwyższając jednocześnie cenę docelową do 46 zł. Na podwyższenie ceny wpływ miała wyższa wycena Polkomtela. Jednocześnie prezes KGHM ogłosił w tym tygodniu, że spółka oczekuje utrzymania się dobrej koniunktury na rynku miedzi w 2006 roku. Przypomnijmy, że spółka pod koniec sierpnia podwyższyła prognozy finansowe na rok 2005.

Sektor bankowy ocenili w tym tygodniu analitycy CAIB. Zalecają oni kupowanie akcji banków Millennium oraz ING. Rekomendację “trzymaj” otrzymały walory Banku Handlowego (podwyższona z “redukuj”), Pekao SA (z “kupuj”) oraz grupy BRE (obniżona z “kupuj”). Analitycy CAIB zalecają również redukowanie udziału walorów banku PKO BP. Komentarz głosi, że z największych banków analitycy nadal preferują Pekao oraz PKO BP, ale rekomendacje zostały obniżone ze względu na wysokie poziomy kursów akcji.

Zagraniczne rynki akcji

EUROPA – Francja podwyższyła prognozę wysokości tegorocznego długu publicznego do 3% PKB (z wcześniejszych 2,9%). Uprzednio minister finansów obniżył prognozę wzrostu PKB z 2,5% do poziomu pomiędzy 1,5 a 2,0.

Indeksy europejskie zyskały w porównaniu z poniedziałkiem:

DAX + 2,97%

CAC 40 + 1,65%

FTSE +0,49%

Obecna także na polskim rynku, a największa w Europie, sieć hoteli Accor, podwoiła zysk w I półroczu tego roku.

Największe towarzystwo ubezpieczeniowe w Europie, niemiecki Allianz, szacuje wysokość odszkodowań, jakie będzie musiało wypłacić po huraganie Karina, na sumę 536 mln dolarów.

Pomimo dobrych prognoz sprzedaży aut marki VW, niemiecki producent samochodów planuje zredukować zatrudnienie w niemieckich fabrykach o kilka tysięcy osób.

Linie lotnicze British Airways podały z kolei, że liczba pasażerów przewiezionych w sierpniu spadła o 3,9% – głównie za sprawą strajku pracowników, który miał miejsce w ubiegłym miesiącu.

Włoski koncern Fiat prognozuje, że nowy model Punto pomoże wyjść motoryzacyjnej części firmy z zapaści i zwiększy jego przychody. Nowe Punto będzie pierwszym z dwudziestu nowych modeli aut, jakie mają wejść do produkcji do 2008 roku. Na całą operację włoski producent planuje wydać ponad 22 mld dolarów.

USA – Pomimo zniszczeń wywołanych przez huragan Katrina, ich wpływ na amerykańską gospodarkę był niższy niż początkowo szacowano. W związku z tym inwestorzy obawiają się dalszych podwyżek stóp procentowych. Posiedzenie FED zaplanowano na 20. września. Mimo to, indeksy amerykańskie – w porównaniu z początkiem tygodnia – do godz. 17. w piątek zyskiwały:

DOW JONES + 1,5%

S&P 500 + 1,0%

NASDAQ + 0,7%

Producent procesorów Intel szacuje swoje przychody ze sprzedaży w trzecim kwartale na poziomie 9,8 – 10 mld dolarów.

Spadek liczby przewozów dotknął także przewoźników lotniczych na kontynencie amerykańskim. Drugie pod względem wielkości linie lotnicze na świecie – United Airlines – odnotowały w sierpniu ich 4,4-proc. spadek.

GlaxoSmithKline, producent z branży farmaceutycznej, zakupi za kwotę 1,4 mld dolarów producenta szczepionki przeciwko grypie – ID Biomedical.

AZJA – Japonia przygotowuje się do wyborów parlamentarnych, które odbędą się w niedzielę. Przekonanie, że wygra je partia dotychczasowego premiera Junichiro Koizumiego, przekłada się na dobre nastroje wśród inwestorów. Indeks Nikkei utrzymuje się na poziomach najwyższych od czterech lat, a zdaniem analityków może nawet przekroczyć pułap 13 000 punktów. W tym tygodniu japoński indeks zyskał :

NIKKEI + 0,65 %

Dobre nastroje wśród inwestorów utrzymywały się także na większości azjatyckich rynków, np. południowokoreański indeks KOSPI wzrósł do najwyższego poziomu w historii. Pozostałe główne indeksy giełd azjatyckich kończą tydzień następująco:

HANG SENG -0,4%

STI +0,12%

RYNEK FUNDUSZY INWESTYCYJNYCH W POLSCE

Wyniki Rynku Funduszy TFI w Polsce: ostatnie 3 lata

Wyniki Rynku Funduszy TFI w Polsce: ostatnie 12 miesięcy

TEMAT TYGODNIA – ELASTYCZNOŚĆ W FINANSACH OSOBISTYCH

Dynamicznie rozwijający się rynek usług finansowych daje nam wybór, z którego powinniśmy korzystać. Zaciągnięcie długoterminowego kredytu nie oznacza, że przez kilkanaście lat będziemy musieli godzić się na warunki stawiane przez bank. Również o oszczędnościach powinniśmy myśleć z perspektywy zysku. Jak być elastycznym finansowo?

Według badań, nadal dla dużej części klientów najistotniejszą kwestią przy wyborze banku jest bliskość miejsca zamieszkania. W dobie, kiedy dostęp do rachunku za pomocą kanałów elektronicznych staje się normą, nie warto jednak zaprzątać sobie głowy lokalizacją oddziału. W końcu większość operacji można dziś załatwić przez Internet, pieniądze wyciągnąć z bankomatu, a reklamację złożyć na przykład za pośrednictwem infolinii.

Oczywiście w przypadku reklamacji, można również zastanowić się nad zmianą oferty. Konkurencja nie śpi.

Niedawno jedna z instytucji bankowych w swoich reklamach nawoływała do zmiany banku. Potencjalnym klientom proponowano między innymi konto bez opłat. Idea była słuszna – w końcu po co płacić za konto, skoro gdzie indziej możemy je mieć bez opłat? Jednak przyglądając się dokładniej warunkom zakończonej już promocji, można się było dowiedzieć, że rachunek rzeczywiście prowadzony będzie bez opłat, ale tylko przez 12 miesięcy i to po zadeklarowaniu regularnych wpływów.

Wielu z nas przyzwyczaja się do banku na tyle, że podejmując kolejne decyzje finansowe, przyjmuje niemal automatycznie jego ofertę – nawet za cenę produktu tańszego, bardziej konkurencyjnego w innej instytucji.

Tymczasem dynamicznie rozwijający się rynek usług finansowych daje nam wybór, z którego powinniśmy korzystać. Trzymajmy pieniądze tam, gdzie możemy liczyć na dobre oprocentowanie i niskie opłaty. Spłacajmy kredyt w banku, który konkurencję zostawia w tyle. Oszczędzajmy zaś w instytucji, która poza nisko oprocentowanymi lokatami, jest w stanie zaproponować nam coś więcej.

Zaciągnięcie długoterminowego kredytu hipotecznego nie oznacza, że przez kilkanaście lat będziemy musieli godzić się na warunki stawiane przez bank, z którym podpisaliśmy umowę. Wysoko oprocentowany kredyt można spłacić kredytem refinansowym. Stawki procentowe kredytów, które udzielane były jeszcze kilka lat temu, mogą się różnić od dzisiejszych ofert nawet o kilka procent. Oczywiście przed podjęciem decyzji o refinansowaniu kredytu, należy sprawdzić czy taka operacja się opłaci. W ostateczności zawsze można próbować wynegocjować lepsze warunki w banku, w którym wzięliśmy kredyt.

Również o oszczędnościach powinniśmy myśleć przede wszystkim z perspektywy zysku. Inwestowanie powinno opierać się na dywersyfikacji środków. Osobom oszczędzającym doradza się, aby pieniądze lokowały nawet w kilka instrumentów finansowych. Wykorzystanie potencjału więcej niż jednego produktu finansowego, może zmniejszyć ewentualne ryzyko inwestycyjne i zwielokrotnić możliwości zysku.

Kiedy spośród coraz większej ilości ofert finansowych wybierzemy te, które najlepiej spełniają nasze oczekiwania, niewykluczone, że kolejne zmiany nie będą już potrzebne… Oczywiście do momentu, kiedy konkurencja nie zaproponuje lepszej oferty. Pamiętajmy jednak, że czasami lepiej nie gonić za nowościami za wszelką cenę. Tymbardziej, że kuszące warunki nowej oferty mogą okazać się tylko promocyjnym chwytem.