Opłaty w bankach wzrosły o 50 procent

Największe banki, m.in. PKO BP i BPH, podniosły w ostatnich miesiącach abonament za korzystanie z konta osobistego. Inne banki – np. ING i Pekao – zwiększyły prowizje za przelewy. Także za te dokonywane przez Internet, choć dla banku to niewielki koszt, bo klient wszystko robi sam.

Według wyliczeń „Gazety”, od 2002 r. średni koszt ROR-u wzrósł w największych bankach aż o połowę. Przeciętny klient, który za samo posiadanie konta – bez wykonywania żadnych operacji bankowych – płacił cztery lata temu średnio 49,5 zł rocznie, dziś musi wydać 73,3 zł.

Dlaczego banki pozwalają sobie na takie podwyżki? – Weszliśmy do Unii Europejskiej, więc ceny usług zaczęły się dostosowywać do zachodnich. Poza tym banki miały dużo złych kredytów, spadają też stopy procentowe, czyli dochód z odsetek – tłumaczy Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.

Bankowcy odbijają to sobie na właścicielach ROR-ów. Przenieść kredyt do tańszego banku jest dużo łatwiej, niż uciec do konkurencji z kontem, do którego są przywiązane usługi dodatkowe: debety, karty płatnicze, zlecenia stałe – czytamy w „Gazecie”.