Partnerzy Inwestycyjni: Czekamy na koniec drugiego kwartału

Tego było potrzeba, mocnej postawy strony popytowej i próby mocnego ruchu w górę. Niestety, po raz kolejny okazało się, że byki nie są starannie przygotowane do realizacji takiego scenariusza, poprzez brak wystarczającej determinacji, a być może wolnych środków. Chociaż w tym drugim przypadku, patrząc na strumień pieniędzy płynący do funduszy inwestycyjnych nie można mieć chyba złudzeń co do tego, że pieniądze są. Co prawda prosta analiza zachowania się krajowych indeksów akcji wyraźnie wskazuje, gdzie konkretnie płyną środki w ostatnich dniach tzn. że płyną do segmentu małych i średnich spółek poprzez jednostki uczestnictwa w różnego typu funduszach małych i średnich spółek, które albo się otworzyły albo wznowiły wpłaty, tym nie mniej część nowych środkó płynie również do funduszy akcji operujących na tzw. szerokim rynku. Podsumowując, brakuje chyba jednak jeszcze determinacji, która powinna pojawić się na dniach, w związku z końcem drugiego kwartału i półrocza, który oznacza ni mniej ni więcej okres rozliczenia zarządzających funduszami z osiągniętych przez nich wyników. Oczywiście, pewnym wytłumaczeniem wczorajszej słabości rynku było odjecie 17 zł dywidendy od kursu akcji KGHM Polska Miedź, co spowodowało “automatyczne” niższe otwarcie całego indeksu, to nie tłumaczy jednak bardzo słabej jakby nie patrzeć końcówki wczorajszej sesji. Rynki zewnętrzne również nie dają jednoznacznych sygnałów – dobre zachowanie się giełd amerykańskich i dość słabe zachowanie się giełd azjatyckich (znowu słabnące Chiny) nie powinny znacząco wpłynąć na decyzje krajowych inwestorów. Pozostaje nam czekać na przebicie bądź linii oporu znajdującej się w okolicach 3800 pkt. dla indeksu WIG20, bądź linii wsparcia na poziomie zbliżonym do 3500 pkt. Dopóki to nie nastąpi (przy zwiększonych obrotach), rynek pozostanie w dość szerokim kanale wzrostowym, ulegając zmiennym nastrojom powodowanym czynnikami krótkoterminowymi.