Partnerzy Inwestycyjni: Komentarz dzienny

Wczoraj szef Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych, po raz pierwszy w swoim publicznym wystąpieniu, przyznał, że gospodarka USA może się lekko „skurczyć” w pierwszym półroczu roku 2008. Inwestorzy jednak nie zareagowali na to wystąpienie w negatywny sposób, tak samo jak i na mniejszą od przewidywanej wielkość zamówień fabrycznych w USA. Nieco lepszy natomiast od oczekiwań okazał się raport ADP o zmianie zatrudnienia w sektorze prywatnym i ostatecznie nowojorskie indeksy potraciły niewiele: S&P500 spadł o 0,19% do poziomu 1367 pkt., a technologiczny Nasdaq obsunął się o 0,06% do poziomu 2361pkt. Wyraźny optymizm panował za to na giełdach azjatyckich. Japoński indeks Nikkei wzrósł o 1,5%. Spółki japońskie drożały wczoraj głównie na fali wzrostu cen surowców przemysłowych i towarów rolnych. Optymizm z parkietu drugiej największej gospodarki na świecie podzielił także słabiej zachowujący się w poprzednich sesjach, indeks giełdy w Szanghaju, wzrastając o blisko 3%.

Wczorajszy dzień na światowych rynkach finansowych, to jednak przede wszystkim wzrosty na rynkach surowcowych. Historyczne szczyty osiągnęła cena ryżu(podstawowy składnik żywieniowy dla 3 mld ludzi w Azji), a blisko szczytów jest cena kukurydzy. Drożały także inne towary rolne oraz surowce przemysłowe. Wczorajsze dane o zapasach ropy okazały się mniejsze niż przypuszczano, stąd jej cena błyskawicznie wzrosła o blisko 4% i obecnie wynosi 104,40 USD/baryłka. Podrożała też znacznie miedź do 8651USD/tonę, a złoto powróciło ponad poziom 900 dolarów za uncję i obecnie kosztuje 907 USD/uncja.

Rynek walutowy pozostaje względnie stabilny, eurodolar obecnie w okolicach poziomu 1,5620, ale dalszy powrót zaufania do rynków finansowych będzie owocował umacnianiem się dolara w stosunku do japońskiego jena i euro. Złoty zadomowił się wczoraj na poziomach 2,23 USD/PLN oraz 3,49 EUR/PLN (siedmioletni rekord siły w stosunku do wspólnej europejskiej waluty).

Umiarkowane zachowanie naszej giełdy w dniu wczorajszym tworzy spory potencjał do wzrostów w dniu dzisiejszym. Zwłaszcza w obliczu dzisiejszego wystąpienia szefa Europejskiego Banku Centralnego. W przypadku, gdyby miało ono mniej „jastrzębi” wydźwięk niż ostatnie, spodziewałbym się wzrostów na europejskich parkietach i znacznego spadku eurodolara. Poza tym, w dniu dzisiejszym poznamy także dane z USA: indeks aktywności gospodarczej w sektorze usług oraz ilość nowozarejestrowanych bezrobotnych.