Partnerzy Inwestycyjni: Lekko przytłoczeni danymi makro

Co prawda mieliśmy wczoraj również publikację całkiem niezłych danych dotyczących dynamiki sprzedaży detalicznej w listopadzie br. W Stanach Zjednoczonych, która wyniosła 1,2% (przy oczekiwaniach na poziomie 0,6%), dzięki czemu mamy większe prawdopodobieństwo tego, że amerykański PKB w IV kwartale nie będzie taki mały jakby się mogło wydawać. Wypowiedzi niektórych analityków w zakresie prognozowanego PKB za IV kwartał w USA na poziomie 1% czy 1,5% nadal traktuję w kategoriach żartu. Nie widzę żadnych czynników rynkowych, które mogłyby tak drastycznie obniżyć poziom dynamiki PKB w USA z kwartału na kwartał (spadek grubo ponad 60%). Również do wczorajszych wypowiedzi byłego prezesa amerykańskiej Rezerwy Federalnej Alana Greenspana należy cały czas podchodzić z dużym dystansem. Jego kolejne wypowiedzi o tym, że prawdopodobieństwo pogrążenia się amerykańskiej gospodarki w recesji raz rośnie a raz spada (ostatnio znowu rośnie) stają się powoli mało znaczące. Tym bardziej, że Greenspan cały czas podkreśla, że swoje oczekiwania kształtuje na podstawie danych o amerykańskim PKB, które określa mianem niskiej stopy wzrostu gospodarczego. Daj Boże żeby taki poziom dynamiki PKB, jaki mają teraz Stany Zjednoczone miała np. Unia Europejska. Na rynku krajowym w zakresie publikacji danych makroekonomicznych wczoraj mieliśmy listopadowe dane o inflacji, które oczywiście od razu wykorzystane zostały do spekulacji jak mocno jeszcze inflacja może wzrosnąć w tym roku. Fakt, że poziom 3,6% r/r robi wrażenie, ale trzeba również pamiętać, że o ww. poziomie zadecydowały głównie żywność i paliwa. Same dane o inflacji nie przesądzają w żaden sposób o tym, że w grudniu Rada Polityki Pieniężnej znowu podwyższy stopy procentowe, tym nie mniej mając w tyle głowy bardzo dobre dane o poziomie PKB w III kwartale br. jestem sobie w stanie spokojnie wyobrazić scenariusz, kiedy RPP wykorzysta ten właśnie moment do wywindowania poziomu stóp procentowych w górę, aby mieć z czego schodzić w momencie faktycznego spowolnienia polskiej gospodarki.