Partnerzy Inwestycyjni: Nowe rekordy indeksów akcji na horyzocie

Ostatecznie indeks najwiekszych spółek WIG20 zamknął się na poziomie 3744,58 pkt. (+1,51%), a indeksy małych i średnich spółek odpowiednio na poziomach 20476,70 pkt. (+1,48%) i 5599,11 pkt (+1,28%). Oznacza to ni mniej ni więcej, że hossa w pełni, a ostatnie spadki zostały jak zwykle wykorzystane przez wielu graczy (pewnie instytucjonalnych) do uzupełnienia portfela spółkami, które dają duże prawdopodobieństwo w zakresie publikacji dobrych wyników za II kwartał br. Na marginesie warto wspomnieć, że na dniach będziemy mieli do czynienia z uruchomieniem nowego funduszu małych i średnich spółek przez TFI Skarbiec, oraz z ponownym otwarciem podobnego funduszu prowadzonego przez TFI Millennium. Powinno to stanowić dodatkowy bodziec wzrostowy dla segmentu małych i średnich spółek w najbliższym czasie. To co może w dniu dzisiejszym zakłócać dalszy dynamiczny wzrost indeksów w górę to wygasanie kontraktów terminowych. Nie zmienia to jednak faktu, że w świetle czynników zewnętrznych tzn. bardzo dobrego zachowania się indeksów amerykańskich i azjatyckich jak i czynników wewnętrznych tzn. zbliżającego się końca kwartału i półrocza nie obecnie podstaw do stwierdzenia, że hossa uległa wyhamowaniu i grozi nam odwrócenie trendu – na pewno nie w tym momencie. Warto jednak w dniu dzisiejszym pochylić się nad publikacją danych, dotyczących poziomu inflacji konsumenckiej w USA, co bedzie miało miejsce jeszcze przed zakończeniem sesji w Warszawie i przed otwarciem giełd w USA oraz nad danymi dotyczącymi przepływu kapitału. Przypomnę, że ostatnia publikacja w zakresie wysokości ww przepływu w ubiegłym miesiącu mocno zaskoczyła analityków swoim niskim poziomem (stąd być może narodziły się plotki o zmniejszonym zainteresowaniu Chińczyków amerykańskimi papierami skarbowymi). Do zagrożeń, na razie o niskim potencjale, zaliczyłbym również rosnącą cenę ropy, gdzie jako powód wzrostów podaje się przede wszystkim niski stopień wykorzystania mocy produkcyjnych amerykańskich rafinerii, który powoduje zawirowania w zakresie poziomu zapasów benzyny w tym kraju, co w kontekście zbliżających się wakacji mocno niepokoi analityków.