Całkiem solidnie zachowywały się również akcje małych i średnich spółek, reprezentowane zachowanie m się indeksów mWIG40 i sWIG80, które wzrosły odpowiednio do poziomów 4806,99 pkt. (+0,99%) i 18702,64 pkt. (+0,53%). Nie trudno nie oprzeć się wrażeniu, że polski rynek akcji dyskontował ewentualne niedzielne zwycięstwo Platformy Obywatelskiej. W tym tygodniu przyjdzie nam się jednak zmierzyć nie tyle z realną oceną przez inwestorów programu marzeń Donalda Tuska tzn. 10 zobowiązań, jakie lider PO obiecał zrealizować po wyborach ( np. przyspieszenie wzrostu gospodarczego, uproszczenie podatków i wprowadzenie podatku liniowego, wzrost płac budżetówki, wzrost emerytur i rent), bo te akurat powinny spotkać się z pozytywnym odbiorem wśród społeczeństwa, ale przede wszystkim przyjdzie nam się zmierzyć z siłą czynników zewnętrznych tzn. z ponownym zachwianiem wiary inwestorów amerykańskich w siłę i kondycję tamtejszej gospodarki. Piątkowa fala wyprzedaży na amerykańskim rynku akcji sprowadziła tamtejsze indeksy akcji w niebezpieczne rejony. Spadek indeksu Dow Jones Industrial do poziomu 13522,01 pkt. (-2,64%), czy indeksu S&P500 do poziomu 1500,63 pkt. (-2,56%) to już nie przelewki. W przypadku braku większej reakcji strony popytowej na kilku najbliższych sesjach, która pozwoliłaby zatrzeć niemiłe wrażenie, jakie pozostało po sesji piątkowej, konsekwencje ww. spadku mogą być bardzo dotkliwe, włącznie z potwierdzeniem tezy o wejściu amerykańskiego rynku akcji w średnioterminowy trend spadkowy. Poniedziałek, wtorek i środa pokażą, czy piątkowa reakcja amerykańskich inwestorów była tylko i wyłącznie czysto psychologiczna (20 rocznica czarnego poniedziałku na Wall Street), czy też faktycznie inwestorzy zaczęli w swoich poczynaniach dyskontować przyszłe konsekwencje wynikające z bardzo słabego i dalej osłabiającego się dolara i bardzo drogiej ropy naftowej. Pewną nadzieję na poprawę humorów, a co za tym idzie na mocniejszą reakcję strony popytowej daje nam cały czas posiedzenie Komitetu Otwartego Rynku (FOMC), które odbędzie się 30 października. Może się okazać, że kolejna obniżka stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, w kontekście nie najlepszych jak na razie wyników kwartalnych amerykańskich spółek, stanie się z punktu widzenia kontynuacji wzrostów na rynku akcji, wręcz nieodzowna.