Ostatecznie indeks dużych spółek WIG20 zamknął się na poziomie 3725,21 pkt. (-2,81%), a indeksy małych i średnich spółek odpowiednio na poziomach sWIG80 – 18979,89 (-2,98%) i mWIG40 – 5088,50 (-1,69%). Ww. spadek spowodował jednocześnie, że naruszone zostały na poszczególnych indeksach dotychczas mocne poziomy wsparcia tzn. na indeksie WIG20 poziom 3760 pkt. i na indeksie mWIG40 poziom 5090 pkt. O ile w trakcie najbliższych 2-3 sesji Giełdowych nie nastąpi zanegowanie tego sygnału, to krótkoterminowa dotychczas korekta może przerodzić się w korektę, co najmniej średnioterminową o zasięgu dużo większym niż dotychczasowe -10%. Co ciekawe wczorajsze załamanie rynku krajowych akcji przyszło w momencie znacznego osłabienia na innych rynkach europejskich. Co więcej fala panicznej wyprzedaży przetoczyła się również przez Stany Zjednoczone i kraje azjatyckie. Gdyby nie końcowa obrona indeksów w USA, która pozwoliła amerykańskim rynkom akcji zamknąć się w okolicach -2% czy -2,5%, moglibyśmy mieć do czynienia z czymś dużo gorszym w skutkach. Tym nie mniej wpływ wczorajszych spadków na tamtejszym rynku na kraje azjatyckie i tak był znaczący, i pewnie nie pozostanie również bez dalszych konsekwencji na zachowanie naszego rynku akcji w dniu dzisiejszym. Pewnym czynnikiem osłabiającym dalsze spadki może być publikacja w dniu dzisiejszym o godz. 14.30 wstępnych danych dotyczących PKB w Stanach Zjednoczonych po II kwartale. Może się okazać, że ww. publikacja będzie swoistym asem w rękawie, który odwróci przebieg dotychczasowego rozdania, powodując mocne odreagowanie na amerykańskim rynku akcji. Jeżeli nie pozostanie nam tylko czekać na doskonałe wyniki krajowych emitentów po II kwartale br.