Pay with Google – gigant zagrozi kartowym e-portfelom?

Google jest w posiadaniu olbrzymiej bazy kart płatniczych „on file”. Każdy, kto zapisał sobie dane plastiku w Chrome albo dodał metodę płatności przy zakupach w sklepie z aplikacjami lub filmami oddał cenne informacje na przechowanie gigantowi z Mountain View. Firma ma zamiar zrobić z tego lepszy użytek przy pomocy zaprezentowanej właśnie usługi „Pay with Google”.

Usługa ma działać niezależnie od Google Wallet i Android Pay. Jest odpowiednikiem przycisku „zaloguj kontem Google”, ale przeznaczonym do płatności w aplikacjach i mobilnych serwisach internetowych. Bazuje na Payment Request API, które ma wkrótce stać się zatwierdzonym przez konsorcjum W3C standardem w przeglądarkach.  Na razie dostęp do nowej funkcji zyskają użytkownicy mobilnego Chrome (od wersji 61) oraz systemu Android.

Użytkownik, który wybierze taką metodę uiszczenia należności w e-sklepie nie będzie musiał samodzielnie wpisywać danych karty. Po kliknięciu w przycisk wyświetlona zostanie lista plastików przypisanych do konta Google (wpisanych np. przy okazji zakupów w Google Play lub aktywacji Android Pay), a następnie prośba o potwierdzenie transakcji. Dane potrzebne do wysyłki również zostaną pobrane z bazy firmy.

Google pełni w procesie płatności wyłącznie rolę „sejfu z kartami” i nie pobiera dodatkowych opłat. Po potwierdzeniu operacji dane plastiku przesyłane są w zaszyfrowanej formie do akceptanta lub jednego z integratorów płatności, którzy zdecydowali się na zaproponowanie swoim klientom obsługi Google Payments API. Lista procesorów jest na razie skromna – usługę wdrożył Stripe, Braintree, Vantiv i Adyen.

Cel wdrożenia jest oczywisty – uproszczenie procesu zakupu z poziomu smartfona. Chociaż Android Pay może działać niemal tak samo, to z usługi korzysta znacznie mniejsza rzesza użytkowników niż posiadacze konta Google. Ponadto „Pay with Google” ma w przyszłości trafić także do innych przeglądarek niż Chrome.

„Pay with Google” będzie konkurować z wieloma podobnymi rozwiązaniami o globalnym i lokalnym zasięgu – począwszy od PayPal OneTouch, Amazon Pay przez portfele Masterpass i Visa Checkout, a na Apple Pay skończywszy. W tym starciu liczyć się będzie przede wszystkim wygoda z punktu widzenia użytkownika i sieć akceptacji. Każdy dodatkowy krok w procesie płatności przekłada się na porzucone koszyki. Google wchodzi do gry stosunkowo późno, ale ma atuty – rozpoznawalną markę i zasób kart powierzonych przez klientów.