PGNiG: Biura maklerskie nęcą kredytami

Drobni inwestorzy powinni jednak przede wszystkim zwracać uwagę na wysokość prowizji przygotowawczej, na moment rozpoczęcia naliczania odsetek od kredytu oraz na dodatkowe warunki. Z przedstawionych ramowych ofert najlepiej wypadają propozycje Penetratora, DI BRE Banku i BDM PKO BP.

Wszystko, co wymyślono dotychczas w Polsce w zakresie kredytów na zakup akcji, swoją ofertą przebił Beskidzki Dom Maklerski. Jest on skłonny udzielić inwestorowi – za pośrednictwem Getin Banku – kredytu do nawet 90-krotności środków własnych. Biuro stawia warunek: wartość kredytu nie może być mniejsza niż 80 tys. zł – pisze dziennik.

Wielu brokerów zachęca do zakupu akcji na kredyt, oferując np. zerowe prowizje od sprzedaży papierów PGNiG na giełdzie. Dosyć starannie pomija się jednak sprawy dużo istotniejsze z punktu widzenia zaciągających kredyty.

Jak podaje „Rzeczpospolita” Dom Maklerski BZ WBK nie określił np. wysokości prowizji przygotowawczej, ma ona być indywidualnie negocjowana z inwestorami. Najniższa prowizja to 0,2 proc., tyle że nie wiadomo, kto może ją dostać (najwyższa to 0,5 proc.).

W Biurze Maklerskim Banku BPH najniższa prowizja to 0,2 proc., ale mogą z niej skorzystać osoby zaciągające minimum 500 tys. zł kredytu. W Biurze Maklerskim BISE zapłacimy 0,25 proc. prowizji przygotowawczej od udzielonego kredytu. Jeśli wykorzystamy jego część, to od tej kwoty dodatkowo również zapłacimy 0,25 proc. prowizji.

„Rzeczpospolita” zwraca uwagę, że haczyk tkwi również w ofercie DM AmerBrokers. Niska jest tam prowizja przygotowawcza (0,19 proc.), jednak oprocentowanie (6 proc. w skali roku) naliczane jest od daty uruchomienia kredytu, tj. od 7 września, i od całej kwoty pożyczki. Przy pożyczce 300 tys. zł dwa tygodnie korzystania z kredytu kosztować będzie 700 zł. Większość biur nalicza odsetki tylko od wykorzystanej części kredytu.