Pieniądze z obligacji nie zamienią się w kredyty

„Pierwotnie papiery miały być wykupione 1 marca 2012 r. Dzięki temu do banków trafi ponad 8 mld zł. Pieniądze z wcześniejszego wykupu obligacji dostaną banki, które w lutym 2002 r. zdecydowały się zamienić posiadane obligacje oprocentowane na poziomie inflacji na papiery oprocentowane na poziomie rynkowym. Operacja dotyczyła papierów o wartości 7,8 mld zł. Najwięcej obligacji mają Pekao SA i PKO BP, w sumie trzy piąte wyemitowanych papierów.”, informuje dziennik.

„NBP zdecydowało się przeprowadzić taką operację, żeby zwiększyć płynność na rynku międzybankowym. NBP chciałoby także, żeby banki wykorzystały dodatkowe środki na zwiększenie akcji kredytowej. Rada Polityki Pieniężnej, która może zdecydować o obniżeniu stopy rezerwy obowiązkowej, ma przeanalizować, co banki zrobią z tymi pieniędzmi.”, czytamy.

„– Problemem banków nie jest brak środków, ale wycena ryzyka – mówi Wojciech Kwaśniak, doradca prezesa NBP. – Dziś kwestie dotyczące ryzyka są dla bankowców ważniejsze niż rentowność. Do niedawna było inaczej.Co to może oznaczać w praktyce? To, że za miliardy złotych z wcześniejszego wykupu obligacji banki kupią papiery skarbowe, a część pieniędzy ulokują w NBP. Bo takie transakcje są dla nich obecnie najbezpieczniejsze.”, czytamy dalej.

W grudniu Polacy zanieśli do banków rekordową sumę pieniędzy – 17 mld zł. Bankowcy nie chcą jednak zebranych środków przeznaczać na kredyty. Kurek z pieniędzmi przykręcili głównie firmom. Nie chcą finansować nowych inwestycji, i niechętnie podejmują decyzje o odnawianiu przyznanaych już wcześniej linii kredytowych. Większośc instytucji finansowych znacząco zaostrzyła ponadto wymogi stawiane klientom indywidualnym zainteresowanym kredytem hipotecznym.

Więcej na ten temat w „Rzeczpsopolitej”.
Na podstawie: Eliza Więcław