Pierwsze jaskółki powrotu koniunktury, czyli podsumowanie wyników spółek za II kwartał 2009 r.

31 sierpnia br. minął termin publikacji danych finansowych za II kwartał przez spółki notowane na warszawskiej giełdzie. Spowolnienie gospodarcze z jakim mamy do czynienia w Polsce, znalazło po raz kolejny odzwierciedlenie w wynikach spółek. W porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego, wyniki praktycznie wszystkich podmiotów notowanych na GPW wypadają bardzo słabo.

Jednak godnym uwagi jest fakt, iż w II kwartale 2009 r. dynamika spadku zysków uległa znacznemu spowolnieniu. W dużej mierze jest to efekt niewielkiej poprawy otoczenia makroekonomicznego, jak również transakcji jednorazowych (tzw. one-off) oraz operacji księgowych nie powodujących wpływu środków pieniężnych.  

Sektorem, który poradził  sobie najlepiej był sektor spółek budowlanych. Szczególnie dobrze zaprezentowały się największe podmioty reprezentujące tę branżę, czyli Mostostal Warszawa, Polimex-Mostostal i Budimex. Przyzwoite wyniki pokazała także Trakcja Polska działająca w branży budownictwa związanego z infrastrukturą kolejową. Wszystkie te podmioty poprawiły wyniki w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. Na uwagę zasługuje fakt, iż podmioty te (oprócz Trakcji) charakteryzują się dosyć dużą dywersyfikacją działalności i w okresie zastoju na rynku budownictwa kubaturowego szybko potrafiły zapełnić portfel zamówień projektami związanymi z infrastrukturą drogową, energetyczną, czy projektami inżynierii wodnej i lądowej. Pozytywnie na wyniki wpłynął spadek cen materiałów budowlanych. W kolejnych okresach kluczowym będzie pozyskiwanie kolejnych projektów, na których możliwe będzie wypracowanie przyzwoitych marż. Wydaje się, że będzie to coraz trudniejsze z uwagi na wzrastającą konkurencję, chociażby ze strony spółek zagranicznych. O rosnącej konkurencji świadczyć może coraz częstsze pojawianie się w przetargach podmiotów z Chin czy Europy Zachodniej, jak było w przypadku przetargu na budowę odcinka autostrady A2.

Z największych spółek notowanych na GPW po raz kolejny pozytywnie zaskoczyło Asseco Polska. Spółka ta pokazała dodatnią dynamikę zysków, co było wynikiem lepszym od prognoz analityków. Dzięki wzrostowi cen ropy naftowej w ostatnich miesiącach i w związku z tym przeszacowaniem zapasów, spółki paliwowe pokazały wyniki znacznie lepsze niż w I kwartale. Pozytywnie na wyniki Orlenu i Lotosu wpłynęły dodatnie różnice kursowe z tytułu przeszacowania kredytów denominowanych w walutach obcych. Jednakże w porównaniu z rokiem ubiegłym zysk Lotosu w pierwszym półroczu spadł o ponad 80%, a Orlenu o ponad 90%. Jest to efekt bardzo słabego I kwartału bieżącego roku.  

Kolejny kwartał  z rzędu słabe wyniki zaprezentowała Telekomunikacja Polska. Kurczący się rynek, wzrastająca konkurencja oraz niekorzystne decyzje UKE negatywnie oddziałują na wyniki spółki. Nieco lepsze wyniki pokazał główny konkurent TPSA – Netia. Pomimo straty na poziomie netto, są to wyniki znacznie lepsze od oczekiwań i wszystko wskazuje na to, że w niedługim okresie spółka zacznie generować zyski.  

W przypadku banków, zgodnie z prognozami analityków zyski okazały się znacznie niższe niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Jednakże większość banków pokazała wyniki lepsze od oczekiwań rynkowych. Pozytywnie zaskoczyły Pekao, PKO BP, BZ WBK, Kredyt Bank, ING Bank Śląski. Stratą miniony kwartał zakończyły BRE i BPH i był to wynik gorszy od oczekiwań. Również lepiej od konsensusu rynkowego wypadły spółki mediowe: TVN oraz Agora. Lepszy wynik nie jest jednak rezultatem poprawy podstawowej działalności operacyjnej, a w dużej mierze to zasługa redukcji kosztów. W przypadku TVN wpływy reklamowe na poziomie przychodów spadły aż o ponad 17%. Analogiczna sytuacja występuje w przypadku sprzedaży licencji programowych.  

Działania spółek z tzw. sektora „retail” (handel detaliczny) w ostatnim kwartale skupione były przede wszystkim na cięciu kosztów oraz wyprzedaży zapasów magazynowych, stąd znacznie wcześniej niż zwykle bo już w czerwcu można było w sklepach zobaczyć przeceny 70%. Dzięki tym działaniom wyniki spółek LPP, Empik oraz NG2 w tak trudnym otoczeniu okazały się relatywnie dobre. Zdecydowanie gorzej poradziła sobie spółka Monnari, która ogłosiła upadłość.

W pojedynku operatorów sieci delikatesów po raz kolejny zdecydowanie lepiej wypadła spółka Bomi, która wypracowała w pierwszym półroczu ponad 23 mln zysku netto, natomiast Alma Market kolejny już kwartał odnotowuje znaczną stratę i narastająco po sześciu miesiącach strata netto wynosi ponad 17mln zł. Nie najlepiej poradziły sobie także spółki sektora chemicznego. Niesprzyjające otoczenie gospodarcze spowodowało, że zyski Zakładów Azotowych w Tarnowie spadły w pierwszym półroczu do 21 mln zł z ponad 40 mln zł w roku ubiegłym. Zdecydowanie gorzej wygląda sytuacja Polic. Spółka ta od trzech kwartałów odnotowuje dużą stratę i pierwsze półrocze 2009 r. kończy z prawie 230 mln zł na minusie. Jedyną spółką tego sektora, której wyniki okazały się miłym zaskoczeniem dla inwestorów okazał się Synthos. Zysk spółki wyniósł w II kwartale 72 mln zł, co było rezultatem znacznie lepszym niż w kwartale II w analogicznym okresie roku ubiegłego.  

Na zakończenie warto wspomnieć o spółce Integer, której wyniki z roku na rok niezależnie od sytuacji gospodarczej ulegają znacznej poprawie. Dynamika wzrostu zysku netto w pierwszym półroczu wyniosła 104%.   

Podsumowując wyniki II kwartału należy stwierdzić, iż w odróżnieniu od I kwartału w dużej mierze spółki zaskoczyły pozytywnie. Widoczna jest poprawa zysków kwartał do kwartału, jednakże nie należy popadać w wielki optymizm i ogłaszać już zakończenia panującego spowolnienia gospodarczego. W porównaniu z rokiem 2008 wyniki nadal prezentują się bardzo słabo. Należy podkreślić także, że oczekiwania analityków po bardzo słabym I kwartale były na relatywnie niskim poziomie. Tym niemniej zauważyć można oznaki wychodzenia polskiej gospodarki ze spowolnienia, jednak ten proces jeszcze potrwa co najmniej dwa kwartały zanim będziemy mogli stwierdzić, że globalna a wraz z nią polska gospodarka powróciła na ścieżkę stabilnego wzrostu.  

Wydaje się, że w 2010 r. nastąpi znaczna poprawa wyników spółek, co będzie rezultatem poprawy sytuacji makroekonomicznej oraz niskiej bazy z roku 2009. Analiza wyników spółek pokazuje, które podmioty w porę przygotowały się na „ciężkie czasy” i były w stanie szybko i sprawnie wprowadzić niezbędne zmiany. Wskazuje to na elastyczność i umiejętność przewidywania wydarzeń przez zarządy spółek. W trakcie prosperity gospodarczego łatwo jest wygenerować zyski, a nieco większą umiejętnością należy wykazać się podczas tak silnego spowolnienia, z jakim mieliśmy do czynienia w poprzednich kwartałach.

Tomasz Matras,  
Portfolio Manager Union Investment TFI

Źródło: Union Investment TFI