PKO BP nieczynny 2 maja z powodu protestu?

Wynegocjowane niedawno przez związki zawodowe podwyżki nie zadowalają pracowników. Żądają wzrostu płac o 1,5 tys. zł. Tymczasem płace wzrosną od marca średnio o 7,7 proc. Najwyższe podwyżki mają dostać najmniej zarabiający pracownicy banku, najniższe najwyżej zarabiający. „Forumowiczów to nie satysfakcjonuje. Uważają, że zarabiają zdecydowanie mniej niż ich koledzy z konkurencji. Średnia pensja w PKO BP przekracza średnią krajową i wynosi ok. 3 tys. zł brutto. Jednak ponad 5 proc. pracowników otrzymuje pensje poniżej 2 tys. zł brutto.”, informuje gazeta.

„- Te podwyżki to istna paranoja! Chcą nimi pozamykać nam buzie!! Najłatwiej rzucić troszkę więcej niż 50 zł brutto i myśleć, że pracownik PKO tak nisko się ceni, że mu to wystarczy! Jestem jak najbardziej za strajkiem!!!” – pisze pracownik o nicku miranda_x.

Inni proponują, aby wszyscy pracownicy obsługi klienta wzięli 2 maja dzień wolny na żądanie. „- Nie dajmy się omamić tymi żenującymi podwyżkami, jesteśmy warci stokroć tyle!” – pisze robotnik_pkobp

„W PKO BP pracuje 30 tysięcy osób. W tym roku bank ma wprowadzić zintegrowany system informatyczny. Planowana jest też niestety redukcja zatrudnienia. Zwolnienia obejmą ponad 1,5 tysiąca pracowników.”, przypomina gazeta.

Więcej na ten temat w „Dzienniku Bałtyckim”.