Warszawiacy podróżujący metrem już prawie od tygodnia na wszystkich stacjach i we wszystkich wagonikach metra zamiast loga banku BPH, mogą podziwiać „świnkę” PKO BP. To efekt wygranego właśnie przetarg, potraktowanego przez ten bank dość prestiżowo.Jako pierwszy w metrze pojawił się kilka lat temu PBK. Następnie w związku z fuzję wszystkie mapy na stacjach i w wagonikach, a także plany stacji nad drzwiami, były opatrzone logo BPH (a jeśli dobrze kojarzymy, w międzyczasie BPH PBK).
Nie wiemy, czy przedłużeniem kontraktu nie był zainteresowany Pekao SA, czy też PKO BP pomógł p.o. prezydenta Warszawy, Kazimierz Marcinkiewicz, ale faktem jest, że do 2009 roku metro będzie w nowych barwach. Jak się dowiedzieliśmy w biurze prasowym banku, na mocy umowy podpisanej pomiędzy PKO BP i Metrem Warszawskim Sp. z o.o., bank zobowiązał się do zaprojektowania, wyprodukowania i zainstalowania w wagonach i na stacjach Metra materiałów informacyjnych, takich jak plany Warszawy, czy schematy linii metra, oraz do oznakowania bankomatów na terenie stacji Metra. Materiały te opatrzone zostały znakiem i napisem reklamowym banku oraz znakami firmowymi lokalizującymi placówki banku na terenie Warszawy. Bank gwarantuje także na czas obowiązywania umowy serwis wykonanych prac oraz zapewnia wymianę planów Warszawy w przypadku konieczności wprowadzenia zmian. Umowa została podpisana na okres od 15 grudnia do 30 czerwca 2009 roku.
Z ciekawostek – dzięki uporowi rzecznika PKO BP, mapy są w końcu zaktualizowane i pojawił się na nich most siekierkowski. Najważniejsze z punktu widzenia banku jest jednak to, że podróżni mogą sprawdzić, gdzie mają najbliższą placówkę PKO BP. Przyda się po pełnym odmiejscowieniu rachunku.
Teraz tylko czekać, że kiedy były już premier Marcinkiewicz zostanie p.o. prezesa PKO BP, to Pekao SA będzie miało problem z utrzymaniem obsługi miasta. Łatwo jednak nie będzie. Skoro bank wygrał za Lecha Kaczyńskiego, znaczy się musiał dać najlepszą ofertę. Co prawda PKO BP mocno kombinuje obecnie z bankowością korporacyjną i robią ją prawdziwi fachowcy, to jednak “Żubr” wzmocniony o BPH, będzie ze względu na skalę działalności nie lada kłopotem dla konkurencji. A nie wolno zapominać, że na rynku mocno rozpycha się BRE Bank i Raiffeisen Bank Polska. Ostatniego słowa nie powiedziały też inne instytucje, w tym zwłaszcza Citi, ING BSK, czy Fortis Bank.