Placówki bankowe znowu w modzie?

Według danych NBP na koniec ubiegłego roku banki komercyjne miały niecałe 8,4 tysiąca placówek. Chociaż ich liczba rośnie, to warto przypomnieć, że nadal jest ich mniej, niż jeszcze 10 lat temu! Pod względem liczby placówek przypadających na milion mieszkańców jesteśmy na szarym europejskim końcu. Podczas gdy w naszym kraju jest to około 140 placówek, to w Czechach 175, na Słowacji ponad 200, we Włoszech 530, a w Hiszpanii aż 950!

Liczba oddziałów przypadających na 1 mln mieszkańców

Polska (2005) 133
Estonia 150
Malta 157
Czechy 175
Słowacja 207
Litwa 220
Holandia 224
Irlandia 226
Szwecja 248
Wielka Brytania 252
Łotwa 296
Węgry 303
Finlandia 308
Grecja 354
Dania 374
Francja 424
Belgia 464
Portugalia 515
Włochy 531
Austria 533
Niemcy 552
Luksemburg 558
Cypr 678
Hiszpania 953

źródło: Pentor, Bankier.pl

Liczba placówek bankowych w poszczególnych krajach europejskich na koniec 2004 roku, wg danych Europejskiego Banku Centralnego

Belgia 4.837
Czechy 1.785
Dania 2.021
Niemcy 45.505
Estonia 203
Grecja 3.403
Hiszpania 40.621
Francja 26.370
Irlandia 909
Włochy 30.946
Cypr 500
Łotwa 583
Litwa 758
Luksemburg 253
Węgry 2.987
Malta 63
Holandia 3.649
Austria 4.360
Polska 5.006
Portugalia 5.408
Słowenia 706
Słowacja 1.113
Finlandia 1.585
Szwecja 2.034
Wielka Brytania 14.001

Źródło: Bankier.pl, EBC

Zapóźnienia są bardzo duże, zwłaszcza jeśli spojrzeć na mniejsze miasta, a przede wszystkim na wieś. Podczas gdy mieszkańcy największych ośrodków mogą wybierać z oferty ponad 20 różnych instytucji, to na mniej atrakcyjnych z punktu widzenia banków terenach, swoje usługi oferują zazwyczaj tylko Banki Spółdzielcze, które na całe szczęście od kilku lat konsekwentnie rozbudowują sieć swoich oddziałów. Ten rynek za bardzo perspektywiczny uważa również Bank BGŻ, Bank Pocztowy i SKOK-i. Te ostatnie jeszcze 10 lat temu posiadały sieć zaledwie 168 placówek. Na koniec maja tego roku miały już w całej Polsce blisko 1600 placówek, co stawia je pod tym względem na pierwszym miejscu w kraju! Dla porównania Bank PKO BP ma „zaledwie” 1166 placówek obsługujących klientów detalicznych. Warto jednak zauważyć, że klienci detaliczni mogą jeszcze dodatkowo korzystać z 2285 ajencji tej instytucji, w których wykonają większość podstawowych operacji. Podobnie jest w przypadku Banku BPH, którego partnerska sieć praktycznie już dorównuje liczbie zwykłych oddziałów. Najbardziej widać to jednak w przypadku Banku Pocztowego, który sam dysponuje zaledwie 72 placówkami, jednak jego klienci mogą w ponad 5600 placówkach na przykład wpłacić i wypłacić bez prowizji gotówkę, czy na przykład złożyć wniosek o kredyt. Tego rodzaju punkty obsługi klienta znacząco poszerzają zasięg działania banku, jednak w swojej ofercie mają tylko wybraną część oferty danej instytucji lub spełniają funkcję doradczą lub sprzedażową. Nie można ich zatem traktować w ten sam sposób jak pełnozakresowych oddziałów, z obsługą kasową i dostępem do wszystkich możliwych produktów i usług. Dlatego też zestawienie przygotowane przez Bankier.pl różni się od danych NBP czy EBC.

Liczba placówek, ajencji, centrów kredytowych, punktów obsługi klienta na koniec czerwca 2006

Bank Liczba placówek
Bank Pocztowy 5700
PKO BP 3533
SKOK 1578
Bank BPH 918
Pekao SA 778
BZ WBK 383
Bank Millennium 354
Kredyt Bank 332
ING BSK 332
BGŻ 251
Lukas Bank 214
Citibank Handlowy 213
Euro Bank 168
Getin Bank 153
Dominet Bank 128
Invest-Bank 116
Bank Ochrony Środowiska 106
MultiBank 86
Raiffeisen Bank Polska 85
Bank BPS 82
DB PBC 65
mBank 61
GE Money Bank 53
Santander Consumer Bank 47
BISE 44
Nordea Bank 43
Fortis Bank 42
Polbank EFG 38

źródło: Bankier.pl

Warto zauważyć, że zmienia się charakter nowych placówek. Przybywa przede wszystkim tzw. centrów kredytowych, czyli oddziałów wyspecjalizowanych jedynie w sprzedaży produktów kredytowych – kredytów hipotecznych, gotówkowych czy kart kredytowych. W ten sposób rozwija się coraz więcej banków. I tak na przykład 95 z 214 placówek Lukas Banku to Centra Kredytowe, w Citibank Handlowym 83 to oddziały CitiFinancial. Dedykowaną sieć do sprzedaży kredytów hipotecznych ma Bank Millennium i BGŻ. Część banków rozwija się też szybko poprzez współpracę z niezależnymi przedsiębiorcami na zasadach zbliżonych do franchisingu. W ten sposób działa na przykład PKO BP, Bank BPH, MultiBank, Dominet Bank, a ostatnio również ING BSK, Polbank EFG, i BZ WBK. Poza PKO BP i Pekao SA praktycznie wszystkie banki zapowiadają dalszy szybki rozwój sieci placówek. Wydaje się jednak, że musi jeszcze minąć trochę czasu, kiedy osiągniemy przynajmniej liczbę placówek bankowych z roku 2000, kiedy było ich blisko 11,5 tysiąca.

Porównanie liczby placówek banków komercyjnych, spółdzielczych i SKOK-ów

Rok Banki komercyjne Banki spółdzielcze SKOK
1996 9.787 2.530 168
1997 9.883 2.550 237
1998 9.746 2.587 290
1999 10.428 2.619 420
2000 11.470 2.708 560
2001 10.721 2.878 680
2002 9.965 3.046 923
2003 9.162 3.162 1.285
2004 8.359 3.388 1.461
2005 8.378 3.597 1.553

Źródło: Bankier.pl. NBP, SKOK

Chociaż internet zmniejszył kolejki w oddziałach przyciągając kilka milionów klientów, to dość szybko okazało się, że nie sprawdza się w sprzedaży najbardziej dochodowych produktów – kredytów mieszkaniowych, kart kredytowych, kredytów gotówkowych, czy funduszy inwestycyjnych. Tutaj wciąż potrzebne są placówki i kontakt z żywym człowiekiem.

Komentarz Michała Macierzyńskiego, analityka Bankier.pl

Placówka była, jest i jeszcze przez wiele lat pozostanie najważniejszym sposobem kontaktu klienta z bankiem. Świadczy o tym nawet przykład wirtualnych instytucji. Wbrew analizom sprzed kilku lat internet nie wyparł placówek, pozwolił jednak na zmianę ich charakteru. Nowe oddziały coraz mniej przypominają te sprzed kilku lat. Zamiast licznych kas i marmurów, klient może spokojnie usiąść i porozmawiać z doradcą o swoich potrzebach. Coraz częściej pieniądze nie tylko wypłacamy z bankomatu, ale również wpłacamy je na swój rachunek w specjalnych maszynach. I chociaż dużo osób na co dzień korzysta już z rachunku przez internet, to na ulicach polskich miast będzie się pojawiać coraz więcej bankowych oddziałów. Chodzi nie tylko o sprzedaż nowych produktów, ale przede wszystkim o zdobywanie nowych klientów. Wciąż dla połowy Polaków głównym powodem korzystania z usług danego banku jest dogodna lokalizacja oddziału. Jak się okazuje dla takich elementów jak korzystne opłaty i prowizje, szeroki zakres usług, czy łatwy dostęp do bankomatów, konkretny bank wybiera jedynie co szósty z nas. Nie dziwi zatem fakt, że banki w przeciągu kilku najbliższych lat wybudują kilkaset nowych placówek. Konkurencja jest na tyle duża, że sięga się nawet po sprawdzone pomysły z takich krajów jak USA. To właśnie stamtąd wziął się pomysł placówek bankowych na kółkach, które przyjeżdżają do mniejszych miejscowości w określonym odstępie czasu. Na tego typu innowacjach skorzystają przede wszystkim mieszkańcy najmniejszych miejscowości, dotychczas skazanych na usługi co najwyżej dwóch, trzech instytucji. Duży wpływ na ubankowienie i kształt całego rynku będzie miała z całą pewnością współpraca Poczty Polskiej, Banku Pocztowego i PKO BP. Z tak dużą siecią sprzedaży PKO BP szybko mógłby wyprzedzić połączony Pekao SA i Bank BPH i wrócić na pozycję pierwszego banku w Polsce.