Płacz i płać

Oko­ło 80 proc. Po­la­ków uda­je się po pie­nią­dze do ban­ku (po­nad 180 mld zł), SKOK­-i po­ży­czy­ły już po­nad 5 mld zł, na­to­miast fir­my nie­ban­ko­we udzie­la­ją­ce po­ży­czek da­nych nie po­da­ją. I trud­no się dzi­wić, po­nie­waż uzy­ska­nie po­życz­ki od fir­my z ogło­sze­nia na słu­pie gra­ni­czy z cu­dem. Pierw­szym wa­bi­kiem na klien­ta jest obiet­ni­ca udzie­le­nia po­życz­ki na za­sa­dach „wza­jem­ne­go za­ufa­nia”, czy­li bez BIK. Owo za­ufa­nie zo­bo­wią­zu­je tyl­ko klien­ta, po­nie­waż fir­ma po­życz­ko­wa, wkrót­ce po pod­pi­sa­niu pierw­szych cy­ro­gra­fów na­bie­ra po­dej­rzeń wo­bec klien­ta i wy­pła­ca, je­śli w ogó­le, po­życz­kę w tran­szach – każ­dą na­stęp­ną tran­szę po spła­ce­niu po­przed­niej. Do te­go kon­struk­cja umów wstęp­nych, przed­wstęp­nych, klienc­kich i in­nych two­rów obie­cu­ją­cych grusz­ki na wierz­bie skon­stru­owa­na jest w spo­sób, któ­ry zdej­mu­je z po­życz­ko­daw­cy od­po­wie­dzial­ność za wy­ko­na­nie usłu­gi i nie gwa­ran­tu­je zwro­tu kosz­tów po­nie­sio­nych przez po­życz­ko­bior­cę w ra­zie pró­by od­stą­pie­nia od umo­wy. Sło­wem – one way tic­ket. Ta­kim wła­śnie umo­wom po­now­nie przyj­rzał się Urząd Ochro­ny Kon­ku­ren­cji i Kon­su­men­tów, a pod lu­pę po­szły Pol­ska Kor­po­ra­cja Fi­nan­so­wa Skar­biec (PKF Skar­biec) i For­minx Fi­nan­ce. To tyl­ko dwie z ca­łej gru­py po­dob­nie dzia­ła­ją­cych firm.

PFK czy PKF?

Umo­wa ja­ką swo­im klien­tom pro­po­nu­je Pol­ska Fi­nan­so­wa Kre­dy­to­wa (PFK) nie okre­śla cha­rak­te­ru i ce­lu tej umo­wy.

– Pierw­sze za­pi­sy umo­wy mo­gą su­ge­ro­wać, że cho­dzi o umo­wę po­życz­ki, na­to­miast z opi­su przed­mio­tu umo­wy wy­ni­ka, że jest to umo­wa po­śred­nic­twa, na pod­sta­wie któ­rej po­śred­nik zo­bo­wią­zu­je się wy­szu­kać na zle­ce­nie klien­ta in­ny pod­miot, któ­ry udzie­li klien­to­wi po­życz­ki, a sło­wa „po­życz­ka” i „kre­dyt” są sto­so­wa­ne wy­mien­nie, co do­dat­ko­wo mo­że wpro­wa­dzić klien­ta w błąd – wy­ja­śnia Agniesz­ka Je­siotr, rad­ca praw­ny i part­ner w Kan­ce­la­rii Cha­łas i Wspól­ni­cy. – Nie jest przy tym wy­ja­śnio­ne, czy bę­dzie to bank, in­na in­sty­tu­cja fi­nan­so­wa, czy też ja­ka­kol­wiek in­na oso­ba trze­cia fi­zycz­na lub praw­na. Ko­lej­ne po­sta­no­wie­nia umo­wy za­wie­ra­ją zo­bo­wią­za­nia klien­ta te­go ro­dza­ju, ja­kie po­win­ny być za­war­te ra­czej w umo­wie po­życz­ki, a nie w umo­wie po­śred­nic­twa, np. zo­bo­wią­za­nie do usta­no­wie­nia za­bez­pie­czeń lub do ter­mi­no­wych spłat. Po­za tym umo­wa za­wie­ra wie­le po­sta­no­wień, któ­re mo­gą być nie­ko­rzyst­ne dla klien­tów, ja­ko ich zo­bo­wią­za­nia z ty­tu­łu ta­kiej umo­wy.

To PFK, a PKF Skar­biec? Na­zwa po­dob­na, spo­sób „za­ła­twia­nia” po­ży­czek rów­nież. Naj­pierw pod­pi­sa­nie umo­wy przed­wstęp­nej, ewen­tu­al­nie klienc­kiej i wpła­ta pew­nej kwo­ty, wca­le niema­łej, któ­ra uru­cha­mia pro­ce­du­rę ubie­ga­nia się o po­życz­kę. Da­lej zło­że­nie wnio­sku, ocze­ki­wa­nie na de­cy­zję, ko­lej­ne opła­ty, aż w koń­cu, je­śli klien­to­wi do­tąd nie pu­ści­ły ner­wy, po­le­co­ny z umo­wą po­życz­ki do pod­pi­su. W umo­wie znaj­du­je się za­pis o ter­mi­nie wy­pła­ty po­życz­ki, zwy­kle od 14 do 30 dni od da­ty pod­pi­sa­nia umo­wy. Po­le­co­ny jest zwy­kle ostat­nim kon­tak­tem z fir­mą, po­nie­waż ta za­pa­da się pod zie­mię.

Re­cy­dy­wi­ści

Ba­da­jąc wzor­ce umów sto­so­wa­ne przez PKF Skar­biec, UOKiK za­kwe­stio­no­wał za­pi­sy, na mo­cy któ­rych po­życz­ko­daw­ca żą­dał ra­żą­co wy­so­kich od­se­tek (0,35 proc. dzien­nie, czy­li 127,75 proc. rocz­nie) za nie­ter­mi­no­wą spła­tę na­leż­no­ści, prze­kra­cza­ją­cych nie­mal­że sze­ścio­krot­nie do­pusz­czal­ną nor­mę (mak­sy­mal­nie czte­ro­krot­ność sto­py lom­bar­do­wej NBP, czy­li 23 proc. rocz­nie). Skar­biec po­bie­rał rów­nież opła­ty za prze­kro­cze­nie ter­mi­nu za­pła­ty na­leż­no­ści (50 zł) i wy­sła­nie upo­mnie­nia (40 zł). Zda­niem Mar­ka Nie­chcia­ła, pre­ze­sa UOKiK, po­bie­ra­ne kwo­ty nie wy­ni­ka­ły z żad­nych kal­ku­la­cji, by­ły usta­la­ne ar­bi­tral­nie i nie uwzględ­nia­ły kosz­tów fak­tycz­nie po­nie­sio­nych przez PKF Skar­biec.

Urząd za­kwe­stio­no­wał rów­nież umo­wy ofe­ro­wa­ne przez fir­mę For­minx Fi­nan­ce. Nie­pra­wi­dło­wo­ści do­ty­czy­ły głów­nie bra­ku in­for­ma­cji o rze­czy­wi­stej rocz­nej sto­pie opro­cen­to­wa­nia ( RRSO) w umo­wach oraz o łącz­nej kwo­cie wszyst­kich opłat i pro­wi­zji, do za­pła­ty któ­rych klient był zo­bo­wią­za­ny.

De­cy­zje pre­ze­sa UOKiK do­ty­czą­ce PKF Skar­biec i For­minx Fi­nan­ce nie by­ły za­ska­ku­ją­ce. Obie fir­my ba­da­ne by­ły już wie­lo­krot­nie i pro­wa­dzo­ne by­ły prze­ciw­ko nim po­stę­po­wa­nia. Kil­ka mie­się­cy te­mu pre­zes UOKiK za­kwe­stio­no­wał 13 po­sta­no­wień umo­wy sto­so­wa­nej przez For­minx Fi­nan­ce, a 12 z nich zo­sta­ło uzna­nych przez Sąd Ochro­ny Kon­ku­ren­cji i Kon­su­men­tów za klau­zu­le nie­do­zwo­lo­ne.

Ostat­nie po­stę­po­wa­nie prze­ciw­ko PKF Skar­biec jest na­to­miast wy­ni­kiem re­kon­tro­li wzo­rów umów sto­so­wa­nych przez fir­mę. Trzy la­ta te­mu UOKiK ostrze­gał, że Skar­biec w umo­wie przed­wstęp­nej uza­leż­nia wy­pła­tę po­życz­ki od speł­nie­nia po­sta­no­wień ko­lej­nych, nie pod­pi­sa­nych, a za­tem nie­zna­nych jesz­cze klien­to­wi umów. Na­to­miast w 2005 ro­ku Skar­biec wy­pu­ścił ulot­ki łu­dzą­co po­dob­ne do tych, któ­ry­mi re­kla­mo­wa­ła się SKOK im. Stef­czy­ka. Spra­wą za­ję­ła się wów­czas pro­ku­ra­tu­ra.

Obie fir­my w dal­szym cią­gu udzie­la­ją po­ży­czek, nie ba­cząc na ostrze­że­nia, za­ka­zy i wy­ro­ki są­du.

Wal­ka z cie­niem

UOKiK od lat ostrze­ga przed po­chop­nym pod­pi­sy­wa­niem umów z fir­ma­mi, któ­re ofe­ru­ją po­życz­ki na znacz­nie niż­szy pro­cent niż ban­ki i za­le­ca do­kład­ne za­po­zna­nie się z wa­run­ka­mi, ce­na­mi, do­dat­ko­wy­mi „bo­nu­sa­mi” wy­ni­ka­ją­cy­mi z umo­wy. Ostrze­ga, a klien­tów firm dzia­ła­ją­cych w sys­te­mach kon­sor­cyj­nych przy­by­wa. I choć wpro­wa­dzo­na w kwiet­niu 1993 ro­ku Usta­wa o zwal­cza­niu nie­uczci­wej kon­ku­ren­cji za­bra­nia udzie­la­nia po­ży­czek w sys­te­mie ar­gen­tyń­skim, to firm wciąż przy­by­wa. Do naj­gło­śniej­szych na­le­żą m.in. Unia Roz­wo­ju i Wspie­ra­nia Fi­nan­so­we­go, Ma­zo­wiec­kie Cen­trum Biz­ne­su i Le­asin­gu Go­spo­dar­cze­go, wspo­mnia­ne wcze­śniej For­minx Fi­nan­ce i Pol­ska Kor­po­ra­cja Fi­nan­so­wa Skar­biec. Na po­pu­lar­ność nie­uczci­wych po­życz­ko­daw­ców obok atrak­cyj­nej zda­wa­ło­by się ce­ny po­życz­ki, ma­ją nie­wąt­pli­wie wpływ ich po­waż­nie brzmią­ce na­zwy.

Ce­chą wspól­ną tych firm jest mi­ni­mal­ny ka­pi­tał za­ło­ży­ciel­ski (50 tys. zł), czę­sta zmia­na sie­dzi­by, brak kon­tak­tu z wła­ści­cie­la­mi, nie­dzia­ła­ją­ce te­le­fo­ny, unie­moż­li­wie­nie od­stą­pie­nia od umo­wy i po­śred­ni­cy zdez­o­rien­to­wa­ni w ta­kim sa­mym stop­niu jak klien­ci. Sa­mych wła­ści­cie­li firm trud­no jest od­na­leźć. Zwy­kle kie­ru­ją biz­ne­sem z za­gra­ni­cy. Pro­ku­ra­tu­ry w ca­łym kra­ju wie­lo­krot­nie już wsz­czy­na­ły po­stę­po­wa­nia, uma­rza­ły je, i tak w kół­ko. Sche­mat po­wta­rza się rów­nież w przy­pad­ku Pol­skiej Kre­dy­to­wej Fi­nan­so­wej, któ­ra dzia­ła­jąc na pol­skim ryn­ku za­le­d­wie od lu­te­go już zdą­ży­ła do­ro­bić się se­tek nie­za­do­wo­lo­nych klien­tów in­for­mu­ją­cych pro­ku­ra­to­rów, a na­wet CBŚ o jej po­czy­na­niach. Pre­zes PFK Mi­chal Ne­mec, ni­czym duch kie­ru­je biz­ne­sem uży­wa­jąc do te­go ce­lu umyśl­nych, czy­li dy­rek­to­rów re­gio­nal­nych, a ci z ko­lei od­po­wie­dzial­ność prze­rzu­ca­ją na po­śred­ni­ków. To na nich wła­śnie póź­niej od­re­ago­wu­ją oszu­ka­ni klien­ci. PFK tym­cza­sem zmie­ni­ła za­in­te­re­so­wa­nie i skie­ro­wa­ła swo­ją uwa­gę na wschód. Od mie­się­cy bu­du­je struk­tu­rę sprze­da­żo­wą na Ukra­inie, za­trud­nia już kil­ka ty­się­cy po­śred­ni­ków i obie­cu­je po­życz­ki klien­tom.