Plastik w portfelu kosztuje za drogo

Polacy mają już około 18 mln kart, a kwartalnie dokonują nimi ponad 41 mln transakcji. Przepisy zapewniają posiadaczom kart płatniczych znaczną ochronę, gdy ich karty użyje np. złodziej. Odpowiedzialność klienta jest ograniczona do 150 euro od chwili straty karty do momentu zgłoszenia tego faktu bankowi. Nie dotyczy to jedynie transakcji, do których doszło z winy samego zainteresowanego (gdy np. przechowywał on w portfelu lub w domu numer PIN wraz z kartą).

„Rzeczpospolita” pisze, że banki albo w ogóle nie informują o tych uprawnieniach swoich klientów, albo robią to w sposób niepełny. Niektóre w regulaminach przewidują inne regulacje – znacznie mniej korzystne dla klienta – niż ustawa. UOKiK podkreśla, że tak robi np. Citibank Handlowy,który za dodatkową opłatą 6,5 zł jest odpowiedzialny za transakcję, jakiej dokona osoba nieuprawniona, ale ogranicza ją czasowo do 48 albo 72 godzin (w zależności od tego, czy karta ma zdjęcie). Bank wyłącza jednak swoją odpowiedzialność, gdy transakcji dokonano z użyciem numeru PIN.

UOKiK chce, aby klient otrzymywał pełną i rzetelną informację zwłaszcza wówczas, gdy bank oferuje np. odpłatne ubezpieczenia karty, które tylko nieznacznie wykraczają poza przywileje przyznane mu w przepisach. Musi bowiem świadomie podjąć decyzję, czy z takiego ubezpieczenia skorzysta – informuje dziennik.

Również analiza tabel opłat i prowizji prowadzi do wniosku, że prawie każda czynność wymaga opłaty, i to nierzadko wysokiej. Przykładowo Lukas Bank pobiera za monit w trakcie dochodzenia wierzytelności 10 zł, za telefon do klienta – 15 zł, a za wyjazd interwencyjny – 50 zł. Millennium Bank zaś obciąża klientów kosztami nieuzasadnionych reklamacji.

Zastrzeżenia UOKiK dotyczą też m.in. zbyt długich terminów rozpatrywania reklamacji. Pekao SA przewiduje, że odpowiedzi na reklamację w razie koniecznego kontaktu z organizacjami Mastercard lub Visa udzieli w terminie od 200 do nawet 360 dni. Ustawa o elektronicznych instrumentach płatniczych (Dz. U. z 2002 r., nr 169, poz. 1385) wymaga, aby umowy o wydanie karty zawierać na piśmie.

Inne zastrzeżenia UOKiK to np. uzależnianie decyzji o odblokowaniu karty płatniczej od swobodnego uznania banku oraz umieszczenie informacji o zmianach opłat i prowizji wyłącznie w lokalu banku i na stronie internetowej (Bank Zachodni WBK) – czytamy w „Rzeczpospolitej”.