Po wprowadzeniu opłat ubyło kart? Do T-Mobile UB wraca niezły moneyback

Ruszyła nowa promocja, w ramach której klienci T-Mobile Usługi Bankowe będą mogli odzyskać co miesiąc 5 proc. wydatków ponoszonych kartą. Mogą z niej skorzystać także obecni klienci, a bank nie stawia wygórowanych warunków.  Maksymalny zwrot miesięczny to 25 zł.

Nowa promocja wystartowała 2 listopada i będzie trwała do odwołania. Bank będzie zwracał klientom 5 proc. od transakcji zrealizowanych kartą debetową, nie więcej jednak niż 25 zł miesięcznie. Łącznie w skali roku będzie można odzyskać 300 zł.

Zwrot będzie dotyczył wszystkich transakcji kartowych za wyjątkiem transakcji w punktach posiadających kod MCC (Merchant Category Code) równy:

Promocja jest dostępna dla klientów, którzy spełnią dwa warunki. Pierwszy z nich to wymóg zasilenia co miesiąc rachunku środkami z tytułu pensji, stypendium, emerytury lub renty od ZUS. Alternatywnie może to być przelew na kwotę 2000 zł spoza T-Mobile Usługi Bankowe lub z rachunku firmowego w T-Mobile Usługi Bankowe. Drugi warunek to wyrażenie zgód marketingowych.

Z promocji mogą skorzystać także obecni klienci banku. By to zrobić, muszą zadzwonić na infolinię i wyrazić zgodę. Regulamin promocji dostępny jest TUTAJ.

Warunki promocji nie są wygórowane. By uzyskać pełną kwotę zwrotu, należy co miesiąc dokonać transakcji kartą na 500 zł. Przy czym warto przypomnieć, że klient i tak musi wydać co miesiąc co najmniej 200 zł, by nie płacić za kartę 6 zł. W tym kontekście nasuwa się oczywiście pytanie, czy promocja nie jest przypadkiem efektem wprowadzenia tej opłaty.

Konto i karta w Alior Syncu, a następnie w TMUB, były bezpłatne do kwietnia 2015 roku. Wówczas bank wprowadził opłatę warunkową za plastik (dotychczasowych klientów opłata zaczęła obowiązywać od czerwca). Niewykluczone, że wiele osób zrezygnowało wtedy z plastiku i nowa promocja ma ich ponownie zachęcić do złożenia wniosku o kartę.

Na tę chwilę to oczywiście tylko spekulacja. Banki kończą ogłaszać wyniki za III kwartał, więc za kilka dni opublikuję najświeższe raporty PRNews.pl o kontach i kartach. Wtedy dowiemy się, czy rzeczywiście po wprowadzeniu opłaty w TMUB spadła liczba rachunków i kart. Wbrew pozorom nie jest to jednak tak oczywiste. Na przykład po wprowadzeniu opłaty za kartę w mBanku, wcale nie doszło do lawinowego odpływu klientów.