Ponad dwuletnia pandemia pozostawiła ślady w codziennym życiu społeczeństwa. Wiele osób z obawy przed zachorowaniem zaczęło unikać tłumów, a zamiast komunikacji miejskiej, decydowali się skorzystać z roweru lub hulajnogi. Jak wynika z trzeciej edycji raportu Nationale-Nederlanden, niemal 80 proc. ankietowanych deklaruje użytkowanie tych środków transportu w sezonie wiosenno-letnim, a 40 proc. wszystkich respondentów jeździ rowerem przez cały rok. Na popularności zyskuje hulajnoga elektryczna – z jej pomocą przemieszcza się już blisko 20 proc. badanych. W ostatnim czasie na nasilenie tego trendu wpłynęły także wysokie ceny paliwa oraz względy ekologiczne.
Według szacunków z ubiegłego roku do 2027 r. wartość światowego rynku rowerowego osiągnie wartość 80 mld dolarów. Polacy, wzorem Holendrów, Duńczyków czy Niemców, również pokochali jednoślady. Ostatnie dane GUS potwierdzają, że już ponad 60 proc. polskich gospodarstw domowych posiada własny rower1.
Ponad połowa Polaków nie chce przepłacać za paliwo
W czasie lockdownu Polacy przekonali się, że hulajnogi oraz rowery to doskonała alternatywa nie tylko dla komunikacji miejskiej, ale także podróżowania samochodem. Dzisiaj ten trend podsycają systematycznie rosnące ceny paliwa. Zgodnie z wynikami badania przeprowadzonego przez IBRiS na zlecenie Nationale-Nederlanden, 73 proc. respondentów posiada własny samochód. Jednak w związku z niedawnym nałożeniem embarga na rosyjską ropę, wizja kolejnych podwyżek mobilizuje coraz większą część społeczeństwa do korzystania z alternatywnych środków transportu. Już prawie 60 proc. badanych ograniczyło korzystanie z samochodów na rzecz własnych lub wypożyczonych jednośladów, znacznie tańszych w codziennym utrzymaniu.
– Duże podwyżki cen paliwa to jednak nie jedyna przyczyna zmiany nawyków dotyczących sposobu przemieszczania się. Według Światowej Organizacji Zdrowia, pogarszająca się jakość powietrza dotyczy już ponad 30 polskich miast, a w największych aglomeracjach, samochody oraz transport publiczny generują ok. 60 proc. smogu. Jak wskazują dane z raportu przygotowanego na nasze zlecenie, z przyczyn ekologicznych, na rowery, czyli jeden z najbardziej neutralnych dla środowiska sprzętów, przesiadła się już ponad połowa respondentów – Małgorzata Zgudka, menadżer ds. produktów w Nationale-Nederlanden.
Warto podkreślić, że przyjazne dla atmosfery formy transportu przekonały do siebie ponad 70 proc. badanych z największych miast w Polsce. 54 proc. ich mieszkańców twierdzi, że dzięki rowerom i hulajnogom unikają korków, a tym samym szybciej pokonują wyznaczone trasy. O tym, że jednoślady na stałe wpisały się w styl życia społeczeństwa świadczy również fakt, że 40 proc. respondentów deklaruje korzystanie z nich nie tylko w celach rekreacyjnych, ale także podczas codziennych dojazdów do pracy czy sklepu.
Rower jest zdecydowanie najchętniej wybieranym, alternatywnym do samochodu, środkiem transportu. W przeciętnym sezonie wiosenno-letnim, korzysta z niego niemal ośmiu na dziesięciu respondentów, z czego 62 proc. codziennie lub co najmniej kilka razy w tygodniu.
40 proc. badanych obawia się kolizji na drodze
Początek sezonu rowerowego to najlepszy czas na sprawdzenie i przygotowanie sprzętu, który będzie służył amatorom dwóch kółek przez najbliższe miesiące. Jak wynika z ankiety przeprowadzonej na zlecenie Nationale-Nederlanden 60 proc. użytkowników jednośladów wykonuje samodzielny przegląd stanu technicznego swojego sprzętu, a blisko 30 proc. decyduje się skorzystać z pomocy wykwalifikowanych specjalistów w serwisie. Przed pierwszą przejażdżką co piąty ankietowany inwestuje w dobrej jakości zabezpieczenie roweru przed kradzieżą.
Jednak sprawne rowery i hulajnogi nie gwarantują pełnego bezpieczeństwa na drodze. Z raportu Komendy Głównej Policji wynika, że w 2021 r. doszło do 22 816 wypadków drogowych, z czego w 3 513 kolizjach uczestniczyli rowerzyści.
– Według naszego badania aż 4 na 10 ankietowanych podczas jazdy rowerem lub hulajnogą odczuwa zagrożenie ze strony kierowców samochodów i autobusów. Jednocześnie niebezpiecznych incydentów z udziałem pieszych obawia się ponad 20 proc. użytkowników ekologicznych środków transportu – mówi Małgorzata Zgudka. – Szczególnie w okresie wiosenno-letnim warto pamiętać, że bezpieczeństwo zależy od wszystkich uczestników ruchu. Niestety piękna pogoda i dobre warunki na drogach sprzyjają brawurze. Dlatego oprócz rozwagi i odpowiedzialności warto pomyśleć o dodatkowej ochronie, która będzie dla nas nieocenionym wsparciem podczas niebezpiecznych zdarzeń – dodaje.
Polacy chcą czuć się bezpiecznie
Jak wskazują dane zebrane przez firmę smartscope na zlecenie Nationale-Nederlanden, ubezpieczenie dla użytkowników rowerów i hulajnóg staje się coraz bardziej popularne wśród miłośników jednośladów. Ich posiadaczy, którzy zdecydowali się na dodatkową formę ochrony, można podzielić na cztery główne grupy: osoby korzystające z powyższych sprzętów w celach treningowych, rekreacyjnych, wykorzystujące je jako codzienny środek transportu, oraz te które wykupiły polisę dla bliskich – głównie swoich dzieci. Niezależnie od intencji i formy użytkowania alternatywnych do samochodu środków transportu, blisko 90 proc. ankietowanych jest zadowolonych z posiadanego ubezpieczenia i planuje w przyszłości przedłużyć posiadany pakiet.
– Z przeprowadzonego niedawno badania wynika, że nasi klienci najczęściej decydują się na objęcie ubezpieczeniem zarówno siebie, jak i sprzętu od zniszczenia i kradzieży. Dodatkową ochronę posiadają głównie mieszkańcy dużych miast w wieku 31-40 lat. Jednak warto podkreślić, że z tego typu rozwiązań mogą skorzystać nie tylko właściciele osobistych środków transportu. Dodatkowe zabezpieczenie w postaci ubezpieczenia NNW lub OC będzie przydatne dla wszystkich tych, którzy na co dzień wypożyczają rower miejski lub hulajnogę. Taki pakiet zapewnia ochronę, gdy użytkownik jednośladu ulegnie wypadkowi bądź w wyniku nieprzewidzianego zdarzenia spowoduje uszczerbek na zdrowiu lub mieniu innego uczestnika ruchu drogowego – podkreśla Małgorzata Zgudka, menadżer ds. produktów w Nationale-Nederlanden.
Źródło: Nationale-Nederlanden