Na koniec II kwartału 2011 roku z bankowości internetowej aktywnie blisko 10 milionów Polaków. Jeżeli tendencja wzrostowa się utrzyma, a wszystko na to wskazuje, w kolejnym kwartale magiczna granica zostanie przekroczona.
Większość analizowanych wskaźników dotyczących wielkości obrotów na kontach i kartach wróciła do poziomów z końcówki poprzedniego roku, po sezonowo słabszym I kwartale. Polacy niezależnie od zawirowań na międzynarodowych rynkach finansowych ufają bankom i coraz częściej korzystają z bankowości internetowej i płatności bezgotówkowych. Rekordowe wzrosty dotyczą szczególnie kart bezstykowych, w ciągu 3 miesięcy przybyło ich aż o 1,7 miliona sztuk – wynika z czwartej edycji raportu netB@nk przygotowanego przez Związek Banków Polskich.
Na koniec pierwszego półrocza 2011 roku liczba klientów indywidualnych posiadających dostęp do bankowości internetowej wyniosła ponad 16,8 miliona osób. To o około 300 tysięcy więcej niż jeszcze 3 miesiące wcześniej. Liczba klientów indywidualnych, którzy aktywnie korzystają z bankowości internetowej dynamicznie wzrasta od kilku lat. W I kwartale 2011 roku przybyło ich ponad 620 tysięcy, czyli dwukrotnie więcej osób niż zyskało dostęp do bankowości internetowej. W tej ostatniej kategorii miniony kwartał był powrotem do rekordowych wzrostów z 2009 i 2010 roku.
– Tak jak się spodziewaliśmy II kwartał przyniósł wyraźne odbicie po tradycyjnie, sezonowo słabszym I kwartale. Dynamika wzrostu wyraźnie przyspieszyła. Widać wyraźnie, że mimo zawirowań walutowych i gospodarczych, Polacy mają duże zaufanie do bankowości internetowej i cały czas przybywa nowych klientów, którzy się do niej przekonują i aktywnie korzystają. Klienci poprawnie odczytują sytuacje, polski sekto bankowy jest stabilny i bezpieczny. – mówi Krzysztof Pietraszkiewicz, Prezes Związku Banków Polskich.
Niezmiennie aktywną grupą użytkowników bankowości internetowej są przedsiębiorcy. Na koniec II kwartału, było ich ponad 1 milion. Warto jednak zwrócić uwagę, że o ile aktywność wśród podmiotów MSP wzrasta, o tyle liczba klientów mających dostęp do bankowości internetowej praktycznie się nie zmienia. Rosną za to wartości obrotów na kontach i pojedynczych transakcji. Niestety „straty’ z I kwartału tego roku nie zostały w pełni odrobione. Wartości oscylują na poziomie połowy 2010 roku.
Wydaje się, że dalsze wzrosty są uwarunkowane zachęceniem do korzystania z Internetu i komputera osób, które do tej pory nie miały takich potrzeb i możliwości. Rozwój bankowości internetowej staje się więc powoli nie tylko częścią bankowości i gospodarki, ale bardziej kwestią cywilizacyjną związaną na przykład z przeciwdziałaniem wykluczeniu elektronicznemu.
W I kwartale, po okresie wyraźnego zahamowania liczba kart debetowych wzrosła najszybciej od półtora roku, o około 300 tysięcy sztuk. Jednakże koniec pierwszego półrocza wyraźnie pobił ten wynik. Liczba kart w ciągu trzech miesięcy wzrosła bowiem, aż o milion. W przypadku kart kredytowych odnotowano odwrotną sytuację, ich liczba nadal spada. W tej chwili jest ich około 8,4 miliona, czyli tyle ile było ich w pierwszej połowie 2008 roku, aczkolwiek tempo spadku liczby kart kredytowych wyraźnie wyhamowało. Banki zakończyły już przegląd posiadanych do tej pory portfele kart, redukując te, które były nie aktywne lub rzadko wykorzystywane.
Dane po II kwartale dotyczące wartości i liczby transakcji realizowanych kartami kredytowymi i debetowymi pokazują, że sezonowe spadki w I kwartale zostały odrobione z nawiązką. Dotyczy to wszystkich kategorii. Klienci płacą częściej i wydają więcej, zarówno kartami debetowymi jak i kredytowymi.
W przeciwieństwie do kart kredytowych dynamicznie rośnie liczba kart płatniczych zbliżeniowych. Klienci coraz bardziej doceniają szybkość i łatwość dokonywania transakcji o niskiej wartości. Średnia wartość takich transakcji wynosiła około 16 złotych. Liczba kart umożliwiających ten sposób realizacji płatności po II kwartale 2011 roku wynosiła 5,9 miliona. Stale rośnie tez liczba punktów usługowych wyposażonych w odpowiednie terminale.
– Polskie banki od lat są w czołówce instytucji wdrażających na masową skalę innowacyjne rozwiązania. Karty zbliżeniowe są doskonałym przykładem szybkiego rozwoju technologii i błyskawicznego jej wdrożenia. Trzy miesiące temu zwracaliśmy uwagę że jest ich już 4,2 miliona, II kwartał przyniósł wzrost ich liczby o kolejne 1,7 miliona sztuk. Jest absolutnie rekordowy przyrost. Spodziewamy się kontynuacji tego trendu, zwłaszcza że dynamicznie rośnie też liczba punktów, w których można regulować płatności za pośrednictwem kart bezstykowych. – podsumowuje Remigiusz Kaszubski, Dyrektor Związku Banków Polskich.
Tempo wzrostu liczby i wartości transakcji zbliżeniowych jest o wiele wyższe od tradycyjnych transakcji dokonywanych kartami. Wysoka dynamika wynika z jednej strony z szerokich akcji promocyjnych jak i wzrastającą liczbę punktów posiadających odpowiedni terminal. Szacuje się, że na koniec czerwca 2011 roku na rynku funkcjonowało około 25 tysięcy terminali przystosowanych do obsługi kart zbliżeniowych, czyli o 25% więcej niż 3 miesiące wcześniej.
Pełna wersja raportu netB@nk:
Źródło: Związek Banków Polskich