„Ubezpieczyciele nazywają je polisami strukturyzowanymi. I chwalą się dużym wzrostem ich popularności w drugiej połowie ubiegłego roku. – To będzie złoty rok dla polis strukturyzowanych – przewiduje Krzysztof Rosiński, wiceprezes firm ubezpieczeniowych grupy Europa. Jej spółka życiowa jest liderem ubiegłorocznego wzrostu. Dzięki dobrej sprzedaży ubezpieczeń z elementem inwestycyjnym firma trzykrotnie zwiększyła przychody ze składki.”, czytamy w „Rz”.
„Dotychczas ponad 80 procent polis sprzedawanych w Polsce przez towarzystwa życiowe umożliwiało klientom aktywną politykę inwestycyjną, ale na własne ryzyko (bez gwarancji ostatecznego zysku). Giełdowe spadki spowodowały wzrost popularności właśnie polis strukturyzowanych, w których klient otrzymuje pewne gwarancje, choć już nie może decydować o sposobie inwestowania. – Konsekwencją tego jest też skrócenie okresu, na jaki Polacy oszczędzają w firmach ubezpieczeniowych – mówi Aleksander Rejman z firmy konsultingowej Tillinghast z Kolonii. Nowy rodzaj polis zazwyczaj sprzedawany jest na 2 – 5 lat, podczas gdy tak popularne wcześniej ubezpieczenia z funduszami kapitałowymi zakładały oszczędzanie w dużo dłuższym okresie, np. na emeryturę.”, czytamy dalej.
Ostatnie spadki na giełdzie zniechęciły wiele osób do ryzykownych inwestycji. Z powodu niepewnej sytuacji coraz większą popularnością cieszą się produkty, które gwarantują 100 proc. zwrot kapitału. Taką możliwość dają m.in. produkty strukturyzowane. Ponadto kuszą zyskami nawet kilkakrotnie wyższymi niż na lokatach bankowych.
Więcej na ten temat w „Rzeczpospolitej”.