Polacy zapomnieli o 2 mld zł zostawionych w instytucjach finansowych

„Przedstawiciele banków czy zakładów ubezpieczeń zgodnie przyznają, że często nie wiedzą o śmierci klienta, dopóki po pieniądze nie zgłosi się spadkobierca z aktem zgonu. Czasem jednak zwyczajnie zdarza się Polakom nie pamiętać, że zainwestowali w np. fundusz inwestycyjny”, pisze dziennik.

„Wydawać by się mogło, że najwięcej „uśpionych” pieniędzy leży na bankowych lokatach i rachunkach. Nic bardziej mylnego. Jak wynika z naszych szacunków, to „tylko” 250 – 300 mln zł. Dużo więcej zapomnianych środków może się znajdować w instytucjach, które aktywnie zarządzają pieniędzmi: w funduszach inwestycyjnych, emerytalnych i domach maklerskich. Tylko na podstawie danych z kilku największych towarzystw funduszy inwestycyjnych (TFI) na rachunkach, których właściciele przez ostatnie pięć lat i dłużej nie dokonali żadnej wpłaty ani wypłaty, zgromadzono 4 – 5 mld zł […]”, czytamy.

„Kolejne 200 – 700 mln zł może czekać na rachunkach maklerskich. Zdaniem przedstawicieli tej branży to bowiem 1 – 3 proc. wartości akcji zgromadzonych na nich.”, czytamy dalej.

Pieniądze zalegają także w innych instytucjach finansowych. Spadkobiercy często zapominają o pieniądzach zmarłych klientów zgromadzonych w funduszach emerytalnych czy w towarzystwach ubezpieczeń.

Więcej w artykule Katarzyny Ostrowskiej pt. „Bezpańskie miliardy złotych”.

WB