Polisy w bankach nie opłaciły się ubezpieczycielom

Mowa tu przede wszystkim o dodawanych do hipotek i kart kredytowych polisach na wypadek utraty pracy, donosi „Parkiet”. Sprzedawały się bardzo dobrze i widząc to, banki podnosiły prowizje dla ubezpieczycieli.

Liczba czynnych polis na koniec 2009 r. wynosiła 360,9 tys., podczas gdy rok wcześniej było to 195,2 tys.Szukając dodatkowych źródeł przychodów, banki mocno promowały ubezpieczenia od skutków utraty zatrudnienia, a z drugiej strony pogarszała się sytuacja na rynku pracy, co powodowało, że ludzie chętniej kupowali takie polisy – tłumaczy Andrzej Powierża, analityk Domu Maklerskiego Banku Handlowego.”

Skąd więc strata? Jednym z powodów jest wzrost kosztów akwizycji, czyli sprzedaży nowych polis. Poszedł w górę o 75 proc., do 374,3 mln zł. Opłaty na rzecz banków zjadły 43 proc. przychodów towarzystw”, czytamy w „Parkiecie”.

Ubezpieczenia od utraty stały się produktem popularnym w bankowości zwłaszcza przy okazji wspomnianych kredytów hipotecznych. Ostatnie, niełatwe miesiące pokazały, że zakup tego typu polisy może być nawet warunkiem koniecznym dla podpisania umowy o kredyt. Posiadanie ubezpieczenia miało natomiast dać pewność nieprzerwanych spłat rat kredytu.

Więcej na ten temat w dzisiejszym „Parkiecie”, w artykule Piotra Rosika pt. „Banki dyktują warunki ubezpieczycielom”.