Z końcem marca upłynie kolejny okres, dla którego KNF opublikuje swój ranking bazujący na 3-letnich stopach zwrotu (sprawdź ostatnie zestawienie).
Średnia stopa zwrotu, ważona wartością aktywów poszczególnych funduszy, jak zwykle wyznaczy minimalną wymaganą stopę zwrotu. To samo w sobie ważne wydarzenie zostało dodatkowo wzmocnione medialnymi doniesieniami o istniejącym ryzyku dopłaty środków przez PTE Polsat. Mimo tego, że do końca okresu pozostały jeszcze trzy wyceny można już dziś z całą pewnością stwierdzić, że nie będzie takiej konieczności.
Sceptycy będą zapewne podnosili, że nie byłoby to możliwe bez poprawy sytuacji na rynku akcji. Można oczywiście gdybać, „co by było gdyby…” jednak zarządzający są rozliczani z konkretnych rezultatów. Ostatni okres pokazał, że decyzje podjęte przez Wojciecha Olszewskiego, dyrektora Departamentu Inwestycji PTE Polsat, okazały się trafne. W ciągu 5 tygodni OFE Polsat uzyskał wynik o 0,6 pkt procentowego lepszy od benchmarku, opartego na średniej dziennych stóp zwrotu. Nawet jeżeli jest w tym łut szczęścia, to przecież nie chcielibyśmy by naszymi pieniędzmi zarządzali pechowcy.
Przypadek Polsatu to zresztą bardzo ciekawa historia. Okazuje się, że fundusz który od początku reformy systemu emerytalnego uzyskał najwyższy wzrost wartości jednostki rozrachunkowej, fundusz który plasuje się w czołówce zestawień bazujących na hipotetycznym kapitale, fundusz będący w ocenie GG Parkiet najlepszym funduszem emerytalnym w latach 2003, 2006 i 2009, w bieżącym roku pojawia się w mediach w kontekście ryzyka dopłaty.
Źródło: Analizy Online