Polskie instytucje finansowe czekają duże wydatki

Polskie instytucje finansowe będą musiały dostosować się do realizacji amerykańskiej Ustawy o ujawnianiu informacji o rachunkach zagranicznych dla celów podatkowych (FATCA). Dla największych polskich banków koszt przygotowań może wynieść nawet 60 milionów złotych, co istotnie wpłynie na ich wyniki finansowe – szacują eksperci firmy doradczej Deloitte.

Pomóc w obniżeniu wydatków mogą polskie władze, poprzez podpisanie umowy dwustronnej z USA dotyczącej FATCA i eliminację niektórych wymogów regulacyjnych.

Wymogi amerykańskiej regulacji FATCA (Foreign Account Tax Compliance Act) będą miały wpływ na większość instytucji finansowych na świecie, które mają powiązania z globalnym, a w szczególności z amerykańskim, rynkiem finansowym. Przepisy, które zostały uchwalone w 2010 r. dotyczą ściągalności podatków z aktywów ulokowanych poza granicami USA. Finalna regulacja spodziewana jest w lecie tego roku, a przepisy wykonawcze, będące obecnie w końcowej fazie konsultacji, wejdą w życie z dniem 1 stycznia 2013 r.

– „Jeżeli zagraniczna instytucja finansowa nie podpisze porozumienia z amerykańskimi służbami podatkowymi, musi liczyć się z nałożeniem 30 procentowej sankcji na wszystkie kwalifikujące się transfery z USA i to nie tylko od obywateli tego kraju” – mówi Marcin Olecki, starszy menedżer w Sektorze Instytucji Finansowych Deloitte. – „Dlatego już niedługo klienci, którzy dokonują transferów środków z USA powinni dokładnie sprawdzać, czy ich bank, albo biuro maklerskie ma podpisane stosowne porozumienia w tej sprawie, inaczej narażają się na spore koszty.” – dodaje.

Eksperci Deloitte zwracają uwagę na fakt, że polskie instytucje finansowe nie powinny odwlekać przygotowań, w oczekiwaniu na ostateczne wymogi regulacyjne. Wdrażanie wymogów w ostatniej chwili może być nie tylko bardziej kosztowne, ale także po prostu niewykonalne. FATCA wymaga bowiem m.in. zmian w obszarze technologii, które są zwykle czasochłonne w instytucjach finansowych. Dodatkowym ryzykiem jest to, że „partycypujące” zagraniczne instytucje finansowe, aby uniknąć konieczności odprowadzania podatku, ograniczą współpracę z instytucjami finansowymi „niepartycypującymi”, czyli takimi, które nie przyjmą FATCA. To może oznaczać dla części polskich instytucji finansowych izolację od globalnych rynków finansowych.

Przepisy FATCA będą dotyczyć w Polsce przede wszystkim banków detalicznych, korporacyjnych i inwestycyjnych, a także biur maklerskich, firm zarządzających aktywami i ubezpieczycieli (głównie życiowych).
 
Wdrożenie FATCA będzie wymagać szerokiej współpracy wewnątrz danej organizacji. Ważne jest zatem, aby od samego początku w prace planistyczne i dostosowawcze włączyć wszystkie niezbędne działy firmy. – „Wiele instytucji finansowych postrzega wciąż FATCA jako problem podatkowy, a tymczasem jest to złożona zmiana procesowo-informatyczna w oparciu o interpretację regulacji podatkowej” – mówi Marcin Olecki. – „Funkcje Zapewnienia Zgodności, IT, Operacje oraz Biznes muszą uczestniczyć w przygotowaniach do wdrożenia FATCA już od pierwszych kroków.” – dodaje.

Jak zaznaczają eksperci Deloitte, niezbędne będzie przeprowadzenie zmian w procesach otwierania nowych rachunków bankowych, identyfikacji i klasyfikacji klientów oraz zbierania dokumentacji. Dodatkowo konieczne będzie wdrożenie nowych narzędzi, jak np. stały monitoring statusu klientów czy odpowiednia komunikacja z nimi. Niezbędne będzie także raportowanie i uwzględnienie potencjalnego potrącania 30 procentowego podatku FATCA. Zatem dostosowanie systemów informatycznych do nowych wymogów informacyjnych związanych z FATCA będzie jednym z kluczowych elementów wdrożenia.

Instytucje finansowe, które zdecydują się na partycypację w FATCA, muszą liczyć się ze znacznymi kosztami wdrożenia. Z informacji uzyskanych przez ekspertów Deloitte wynika, że największe międzynarodowe instytucje finansowe wydadzą na to nawet 200 milionów euro. Jednostkowo, największe polskie banki mogą liczyć się z kosztami wdrożeniowymi sięgającymi ponad 15 milionów euro, czyli blisko 60 milionów złotych. Warto dodać, że instytucje, które będą mogły przyjąć status „Deemed Compliant” (wariant zgodności, w którym instytucja finansowa świadomie zrzeka się obsługi klientów powiązanych z USA) zredukują koszty nawet poniżej miliona złotych.

Do częściowego ograniczenia kosztów wdrożenia na polskim rynku regulacji FATCA może przyczynić się rząd, zawierając dwustronną umowę z USA w tej sprawie. – „Polski rząd posiada wskazówki jak wesprzeć instytucje finansowe we wdrożeniu FATCA, w postaci wspólnego stanowiska USA i 5 największych krajów europejskich” – mówi Jakub Bojanowski, partner w Dziale Zarządzania Ryzykiem Deloitte. – „Dzięki podpisaniu umowy z USA w sprawie FATCA możliwa będzie likwidacja istniejących konfliktów prawnych oraz odciążenie kosztowo i operacyjnie polskich instytucji finansowych.” – dodaje.

Przedstawiciele Deloitte zwracają także uwagę, że wymogami FATCA dotknięta będzie większość klientów instytucjonalnych i część klientów indywidualnych polskich instytucji finansowych.

W przypadku klientów indywidualnych, główne konsekwencje będą dotyczyć tzw. „US Person” – obywateli USA, którzy posiadają podwójne obywatelstwo  lub zieloną kartę. Będą oni musieli, między innymi, zapoznać się z nowymi regulaminami produktowymi i podpisać aneksy do umów.  Tym samym będą musieli wyrazić zgodę na raportowanie danych osobowych i finansowych oraz zgodę na przetwarzanie informacji w celu identyfikacji podatkowej przez IRS.

Klienci instytucjonalni będą zobowiązani do przekazywania dodatkowej dokumentacji, potwierdzającej amerykański status podatkowy, w tym dodatkowych danych personalnych i firmowych.

Jak zaznaczają eksperci Deloitte, polskie instytucje finansowe, które nie dostosują się do wymogów FATCA, muszą liczyć się z tym, że wybrani klienci zmienią dostawców usług finansowych, aby uniknąć obciążenia 30 procentowymi sankcjami.

– „Czasu na wdrożenie wymogów FATCA jest już wbrew pozorom bardzo mało. Im później dana instytucja rozpocznie przygotowania, tym większe koszty będzie musiała ponieść” – mówi Jakub Bojanowski z Deloitte. – „Nie chodzi tu wyłącznie o koszty związane z wdrożeniem, ale także te wynikające z ryzyka utraty kluczowych klientów” – podsumowuje.

Źródło: Deloitte