Nieregularnie oszczędza jedna trzecia Polaków, a tylko 8% z nas może sobie pozwolić na stałe odkładanie pewnej kwoty na przyszłe potrzeby. Z tworzeniem finansowych rezerw mamy coraz większe problemy.
Odsetek osób wydających wszystkie swoje dochody na bieżące potrzeby zwiększył się w ciągu roku o 4 punkty procentowe. Ubyło także okazyjnie oszczędzających – w 2011 roku było ich 37%, a dziś 34%. Nie oszczędzają przede wszystkim młodzi (do 25. roku życia), seniorzy oraz osoby o niższym poziomie wykształcenia – czytamy w najnowszym raporcie Fundacji im. Kronenberga. To efekt nie tylko sytuacji materialnej, ale także przekonań dotyczących sensu oszczędzania.
Lepiej wydawać niż oszczędzać
Niemal co czwarty Polak podpisuje się pod stwierdzeniem, że oszczędzanie nie ma sensu, a pieniądze lepiej wydać na bieżące potrzeby. W ostatnim roku ubyło wierzących w ideę odkładania konsumpcji. Dziś tylko 61% badanych twierdzi, że gromadzenie pieniędzy pozwoli w przyszłości żyć dostatniej, chociaż w 2011 roku takie przekonanie wyraziło ponad 2/3 respondentów. Zwolennicy oszczędzania to częściej osoby o wyższym wykształceniu, osiągające dochody powyżej 4000 zł (w przeliczeniu na gospodarstwo domowe).
Comiesięczne oszczędności rodaków mieszczą się zazwyczaj w przedziale od 100 do 500 zł. Takie kwoty odkłada prawie połowa co bardziej zapobiegliwych Polaków. Co piąty oszczędzający nie udzielił jednak odpowiedzi na pytanie ankieterów, a co dziesiąty nie był w stanie określić, ile środków przeznacza na budowanie finansowych rezerw.
Oszczędzamy krótkoterminowo
Zapobiegliwi koncentrują się raczej na krótkoterminowych potrzebach. 45% oszczędzających gromadzi pieniądza z myślą o wydaniu ich w ciągu roku. Znaczna część tych, których stać na odkładanie części swojego dochodu, nie potrafi określić horyzontu oszczędzania. Oznacza to, że za finansowymi wysiłkami nie stoi żaden sprecyzowany plan, a rezerwy nie mają jasno określonego przeznaczenia.
Deklarowane cele oszczędzania to najczęściej wydatki związane z wyposażeniem mieszkania i zakupem samochodu, a więc potrzeby, które dotyczą co najwyżej kilkuletniej perspektywy. Drugie miejsce zajmuje rozrywka i rekreacja – wakacje i drobne przyjemności jako główne cele oszczędzania wskazało w sumie 29% badanych. Cele długoterminowe znalazły się dopiero na dalszych miejscach. O emeryturze myśli 27% oszczędzających, a na zabezpieczenie przyszłości dzieci odkłada 22% badanych.
Najpierw rezerwa, potem poważne oszczędzanie
Wśród celów oszczędzania wymienianych przez badanych na dalekiej pozycji znalazł się fundusz awaryjny. Na zabezpieczenie przed nieprzewidzianymi wydatkami zbiera pieniądze tylko 10% respondentów – znacznie mniej niż na konsumpcyjne przyjemności.
W praktyce to właśnie rezerwy „na czarną godzinę” powinny stanowić pierwszy krok w budowaniu oszczędności. Stanowią one fundament finansowego bezpieczeństwa. Dopóki ich nie posiadamy, każdy nieprzewidziany wydatek może spowodować, że będziemy musieli naruszyć fundusze przeznaczone na inne cele.