Postawy Polaków wobec oszczędzania

Nie myślimy o przyszłości, skupiamy się na teraźniejszości – wynika z VI edycji badania „Postaw Polaków wobec oszczędzania” Fundacji Kronenberga przy Citi Handlowy. W dalszym ciągu nie myślimy perspektywicznie, a temat emerytur wciąż pozostaje dla nas abstrakcją.

Niewiele osób odkłada pieniądze na zabezpieczenie swojej finansowej przyszłości, mniej niż połowa z nas oszczędza. Problemem jest dla nas także regularne odkładanie – robi to tylko co dziesiąty Polak. Boimy się inwestować, a troskę o finanse utożsamiamy z drobiazgową kontrolą wydatków.

Wyniki badania nie pozostawiają złudzeń: obecny od kilku lat negatywny trend w zakresie oszczędzania nie uległ zmianie. Regularnie odkłada tylko co dziesiąty Polak, jeszcze mniej z nas myśli o emeryturze (9%). Znacząco spadł odsetek osób inwestujących (12% w 2012 vs 6% w 2013), a trzymanie gotówki w domu jest według nas jednym z najbezpieczniejszych sposobów „lokowania” oszczędności (15%).

Wolimy wydawać, niż oszczędzać

Kryzys, niska płaca minimalna oraz wzrost bezrobocia powodują, ze oszczędzanie nie znajduje się wysoko na liście priorytetów przeciętnego Polaka. Chociaż odsetek odkładających pieniądze w porównaniu do ostatniego roku nieznacznie wzrósł, to jednak nie na tyle, by mówić o odwróceniu panującej od kilku lat negatywnej tendencji w zakresie oszczędzania. Warto podkreślić fakt, że mimo iż twierdzimy, że należy oszczędzać z myślą o przyszłości, to jednak ponad połowa (55%) przeznacza wszystko na bieżące potrzeby, żyjąc „od pierwszego do pierwszego”, a tylko co dziesiąty z nas odkłada pieniądze regularnie.

Emerytura – co będzie, to będzie

Nasze myślenie o oszczędzaniu z myślą o przyszłości nie obejmuje niestety emerytur. Mimo obecności tematu w mediach, niewielu z nas chce i wie jak zadbać o swoje finanse w perspektywie kilkudziesięciu lat. Skupiamy się raczej na teraźniejszości, nie myślimy o tym, co będzie. Odsetek odkładających pieniądze z myślą o zabezpieczeniu swojej finansowej przyszłości spadł w porównaniu do ubiegłego roku z 13% do 9%. Wynik ten może niepokoić zważywszy na fakt, że znaczna część Polaków uważa, że przyszła emerytura będzie niższa od wynagrodzenia, które otrzymują obecnie, a niemal co dziesiąty twierdzi, że państwa nie będzie stać na wypłacanie im świadczeń. Skoro zatem jesteśmy świadomi pewnych zagrożeń, które mogą zaistnieć w przyszłości, dlaczego nie podejmujemy kroków, by temu zapobiec?

– Sytuacja taka może mieć wiele przyczyn: emerytura to czas dość odległy, a dla nas liczy się przede wszystkim regulowanie bieżących zobowiązań i zaspokajanie potrzeb. Ponadto niewielu Polaków wie, jak zarządzać własnymi środkami i nie posiada nawyku oszczędzania, mówi Krzysztof Kaczmar, prezes Zarządu Fundacji Kronenberga przy Citi Handlowy.

Z inwestowaniem na bakier

Polacy nie tylko nie dysponują nadwyżkami finansowymi, ale także coraz mniej chętnie inwestują swoje pieniądze. Odsetek inwestującyh obniżył się znacząco w porównaniu do roku 2012, ich liczba spadła o połowę (z 12% do 6% w 2013). Może być to m.in. pokłosie ubiegłorocznej afery Amber Gold, która spowodowała spadek zaufania do całego sektora finansowego. Ponadto medialne doniesienia o upadku kolejnych parabanków podtrzymują tą tendencję. Pogłębiający się kryzys zaufania do instytucji finansowych sprawia, że w zakresie inwestowania i oszczędzania ufamy jedynie sobie (34%), a za najbezpieczniejszy sposób lokowania pieniędzy uznajemy trzymanie gotówki w domu (15%) oraz kupno nieruchomości bądź ziemi (15%).

Magia gotówki

Wśród Polaków można zaobserwować niezwykłe wręcz przywiąznie do papierowego pieniądza, na co dzień posługuje się nim ponad połowa z nas. Czy jest jednak jakiś szczególny powód, dla którego przedkładamy gotówkę nad karty płatnicze? Okazuje się, że niekoniecznie. Działa tu stara dobra siła przyzwyczajenia. Aż 41% badanych nie potrafi odpowiedzieć, dlaczego używa gotówki, inni, zapytani o to, wymieniają głównie wygodę i poczucie bezpieczeństwa, jakie daje im papierowy pieniądz. Znamienny jest fakt, że 17 % badanych deklaruje poczucie większej kontroli nad wydatkami, które zapewnia im gotówka. Zazwyczaj jednak są to osoby starsze, gorzej wykształcone, o niższych dochodach.