Jesteśmy świadkami epokowych przeobrażeń w światowej gospodarce, następuje realokacja bogactwa pomiędzy kontynentami i państwami. Rodzą się nowe potęgi gospodarcze, pękają fasady dotychczasowych – powstaje się nowy ład ekonomiczny.
Pojęcie BRIC, stanowiące skrót nazw czterech krajów o dużym potencjale wzrostu zostało upowszechnione przez bank Goldman Sachs. Jako pierwszy takiego skojarzenia dokonał brytyjski ekonomista Jim ONeill. Mowa o Brazylii, Rosji, Indiach i Chinach.
Łącznie w tych czterech krajach mieszka 40 proc. ludności świata, jest to 10 razy więcej niż w Stanach Zjednoczonych. Daje to potężny potencjał produkcyjny, zasoby surowców oraz źródło siły roboczej, w znacznej mierze wysoko wykwalifikowanej.
Kraje BRIC nie tworzą politycznego ani gospodarczego związku, jak np. Unia Europejska. W wielu aspektach różnią się znacząco a ich wspólną cechą jest wysoki potencjał rozwojowy i ogromne zasoby surowców.
Osiem lat temu Goldman Sachs przewidywał, że w połowie bieżącego stulecia BRIC będzie stanowić największą potęgę gospodarczą świata. Ta wizja spełniła się już dziś – łączny dochód narodowy brutto dla krajów BRIC wynosi 18,5 bln USD, co stanowi 1/4 światowego PKB. Dla porównania, PKB Stanów Zjednoczonych jest szacowany na 14,6 bln USD a dla Unii Europejskiej na 15,2 bln USD.
Wzrost gospodarczy każdego z krajów BRIC zależy od innych czynników. W Rosji decydującą rolę odgrywa eksploracja i sprzedaż surowców, szczególnie energetycznych. Nie każdy z tych krajów jest w stanie zaspokoić własne potrzeby na ropę naftową. Nadwyżkę podaży nad popytem posiada tylko Rosja, która eksportuje blisko połowę produkcji tego surowca. Chiny, zużywające 8,5 mln baryłek ropy dziennie znalazły głównych dostawców w Afryce, m.in. w Sudanie, Angoli i Nigerii.
Specjaliści Międzynarodowego Funduszu Walutowego przewidują, że gospodarki krajów BRIC będą dalej dynamicznie się rozwijać, jednak nie wszystkie w takim tempie, jak w 2010 roku. Prognoza dla Chin zakłada tegoroczny wzrost PKB na poziomie 9,6 proc. Z kolei gospodarka Indii wzrośnie o 8,4 proc. a Brazylii o 4,5 proc. Według wstępnych szacunków MFW, w 2010 roku PKB w tych trzech krajach wzrósł odpowiednio o 10,3 proc., 9,7 proc., 7,5 proc. Jak widać, spodziewane jest spowolnienie wzrostu. W tym roku przyspieszy tylko gospodarka Rosji, przewidywany wzrost 4,5 proc., wobec 3,7 proc. w 2010 r.
We wszystkich krajach BRIC narasta presja inflacyjna. W 2010 roku ceny towarów konsumpcyjnych i usług znacząco wzrosły – wskaźnik CPI wyniósł w: Chinach 5,1 proc., Indiach 7,5 proc., Brazylii 5,9 proc., Rosji 8,8 proc.
Chiny i Rosja posiadają niski poziomem długu publicznego w relacji do PKB, odpowiednio 17% oraz 8%. Z kolei zadłużenie Brazylii i Indii jest bliskie 60 proc. PKB.
Pomimo licznych problemów i zagrożeń inwestorzy darzą zaufaniem kraje BRIC a inwestycje indywidualne i zbiorowe przynoszą od wielu lat ponadprzeciętne zyski. Tego można się spodziewać również w bieżącym roku.
Źródło: Investors TFI