Potrzebny energiczny menedżer

Strategia Pekao różni się od BPH. Banki działają na innych platformach informatycznych, różna jest też ich kultura korporacyjna. Dlatego, żeby proces łączenia nie trwał zbyt długo, potrzebny jest menedżer, który będzie w stanie podejmować decyzje, jakie nigdy nie będą satysfakcjonujące dla wszystkich. Wiadomo już, że fuzja oznacza zwolnienia pracowników. W niedzielę UniCredito podało, iż cięcia w krajach Europy Środkowo-Wschodniej wyniosą 9 proc. zatrudniania. To więcej niż w Niemczech i Austrii, gdzie redukcje dotkną 7 proc. pracowników, i Włoch, gdzie pracę ma stracić jedynie 2 proc.

O stanowisko prezesa nowego banku na pewno będą ubiegali się szefowie Pekao – Jan Krzysztof Bielecki, i Banku BPH – Józef Wancer.

– Z tego, co mi wiadomo, prezes Józef Wancer mówił, że niedługo wybiera się na emeryturę (ma 63 lata – red.). Fuzja wymaga niesamowitej energii. Nie sądzę, żeby chciał jeszcze raz podejmować takie wyzwanie. Wraz z wiekiem motywacja słabnie – mówi prezes jednego z polskich banków inwestycyjnych.

Według „Rzeczpospolitej” doświadczenie jednak przemawia na korzyść Józefa Wancera. Pod jego kierownictwem BPH połączył się z Powszechnym Bankiem Kredytowym. Fuzja oceniana jest jako udana. Pracuje w bankowości od ponad 20 lat. Jego koledzy twierdzą, że jest lepszym menedżerem niż bankowcem. Dlaczego? Bo umie sobie dobrać odpowiednich ludzi, którzy doskonale będą pełnić powierzone im funkcje.

Jan Krzysztof Bielecki nie ma takiego doświadczenia w bankowości jak Józef Wancer, ale jest świetnym politykiem i negocjatorem. Taka osoba przydaje się, gdy w grę wchodzą potężne zwolnienia. Były premier i dyrektor Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju znany jest w świecie finansjery.

– Nie zapominajmy, kto jest stroną przejmującą. To UniCredito kupuje HVB, więc Włosi będą mieli decydujące zdanie w sprawie stanowisk – mówi szef polskiego banku. Za operacje w Europie Środkowo-Wschodniej nowo powstałej grupy ma odpowiadać obecny szef Banku Austria Creditanstalt, czyli menedżer z grupy HVB.

Dotychczas przeprowadzone bankowe fuzje w Polsce pokazują, że stanowisko zachowuje szef banku przejmującego. Tak było w przypadku BPH i PBK (został Józef Wancer, odszedł Andrzej Podsiadło) czy WBK i Banku Zachodniego (Jacek Kseń z WBK stanął na czele nowego zarządu, a Aleksander Kompf, prezes Banku Zachodniego, został wiceprezesem).

Większość naszych rozmówców uważa, że powinien wygrać „ten trzeci”. – To może być młoda i dynamiczna osoba, która jest w zarządzie Pekao lub Banku BPH, lub doświadczony bankowiec, który zostanie podkupiony – mówi prezes polskiego banku.