Od pierwszej na świecie platformy pożyczek społecznościowych do licencjonowanego banku – taką drogę przeszła w ciągu zaledwie 13 lat brytyjska Zopa. Firma uzyskała właśnie zezwolenie od brytyjskich nadzorców i będzie budować „hybrydowy bank P2P”.
3 listopada 2018 r. brytyjska platforma pożyczek P2P otrzymała zezwolenie Financial Conduct Authority i urzędu PRA na prowadzenie działalności bankowej. To symboliczny moment – po raz pierwszy podmiot z sektora social lending wchodzi do głównego nurtu sektora finansowego. Na razie licencja obwarowana jest warunkami, a biznes pod szyldem Zopa Group będzie mógł rozpocząć działalność operacyjną po spełnieniu wymagań nadzorców.
Kiedy w 2005 r. firma rozpoczynała działalność jako serwis łączący indywidualnych pożyczkodawców i pożyczkobiorców, reklamowała się hasłem „wytnij pośrednika”. Social lending miał być modelem biznesowym, który zepchnie na margines banki. Zopa podkreślała, że dysponujący finansowymi nadwyżkami dzięki skorzystaniu z aukcji kapitału zyskają znacznie więcej niż na lokatach, a poszukujący pożyczek będą mieli okazję, by zapłacić niższe odsetki niż u kredytodawców.
Dodatkowym atutem pożyczek społecznościowych miał być walor „antysystemowy”. W reklamach Zopa wskazywano, że za pośrednictwem platformy „ludzie pożyczają ludziom”, a nie bezdusznym anonimowym instytucjom.
13 lat później Zopa staje się bankiem, co można uznać za chichot historii. W międzyczasie jednak wiele się zmieniło. Coraz większą rolę w finansowaniu udzielanych pożyczek zaczęły odgrywać środki pochodzące nie od osób fizycznych, a raczej od instytucjonalnych inwestorów. Firma zyskała skalę działania, która może budzić respekt – skierowała do pożyczkobiorców ponad 4 mld funtów.
Uzyskanie licencji bankowej pozwoli uruchomić pierwszy na świecie „hybrydowy bank P2P”. Platforma pożyczek społecznościowych będzie działać nadal, obok czysto bankowego biznesu. Zopa zaoferuje swoim klientom lokaty terminowe, które staną się dodatkowym źródłem finansowania pożyczek. To ma z kolei pozwolić pożyczkodawcom działającym na platformie na lepszą dywersyfikację inwestycji, poprzez podział zaangażowanych środków pomiędzy większą liczbę mniejszych kontraktów. W ofercie mają się także pojawić karty kredytowe i kredyty samochodowe.
Z zapowiedzi Zopa wynika, że bank będzie się koncentrował na obsłudze klientów za pośrednictwem serwisu internetowego i aplikacji mobilnych. Podobnie jak inne tzw. challenger banks, zapowiada utrzymywanie prostej taryfy opłat i prowizji i ciągłą pracę nad wprowadzaniem nowych funkcji.