Poziom doradztwa finansowego w Polsce jest na bardzo niskim poziomie

Sami popsuliśmy sobie opinię, dlatego spotykamy się z  nieufnością ze strony konsumentów – o niepokojących realiach doradztwa finansowego w Polsce z Robertem Ziębą, dyrektorem Europejskiej Akademii Planowania Finansowego w Warszawie rozmawia Anna Drozd.

Jak zostać doradcą finansowym?

Doradcą finansowym można zostać w dwojaki sposób. Po pierwsze przystąpić do egzaminu przed niezależną komisją Europejskiej Federacji Doradców Finansowych, zdać egzamin pozytywnie i przy spełnieniu warunków formalnych – wykształcenie przynajmniej średnie, odpowiednia ilość lat praktyki na rynku finansowym – uzyskać certyfikat nadawany przez Europejską Federację Doradców Finansowych w Bad Homburg, a w tej chwili już przez Europejską Federację Doradców Finansowych Polska. Jest to najkrótsza droga do uzyskania odpowiednich kwalifikacji oraz uprawnień zawodowych  w postaci certyfikatu Doradcy Finansowego EFG (pierwszego stopnia),bo bez konieczności odbycia kursu,  jeżeli ktoś czuje się na siłach.  Druga możliwość to ukończenie kursu lub studium podyplomowego w Europejskiej Akademii Planowania Finansowego, która od pięciu lat przygotowuje do egzaminów na Certyfikat lub na wyższych uczelniach, które mają akredytację Europejskiej Akademii Planowania Finansowego – jest to Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu, Wyższa Szkoła Bankowa we Wrocławiu, Gdańska Akademia Bankowa, itd. Na takim kursie czy studium podyplomowym, otrzymuje się  wszechstronne i głębokie  wykształcenie w całym zakresie rynków finansowych, dotyczące zarówno reguł funkcjonowania, jak i wykonywania zawodu. Po kursie lub studium podyplomowym, przystępuje się do wcześniej wspomnianego egzaminu, przed niezależną komisją Europejskiej Federacji Doradców Finansowych.

Ile osób rocznie zgłasza się do Akademii?

W ciągu pięciu lat, ok. 1300 osób uzyskało łącznie Certyfikat EFG i EFC . Przystępuje więcej, ale  zdawalność nie jest stuprocentowa.

Czy trudno jest zdać egzamin?

Można powiedzieć, że uzyskaliśmy pewną taryfę ulgową od Europejskiej Federacji – na czym ona polega – jeszcze dwa lata temu można było u nas zdać egzamin, gdy udzieliło się ponad 50% prawidłowych odpowiedzi. Uzyskaliśmy na to zgodę po to, by Certyfikowani Doradcy stworzyli „ grupę krytyczną”, która będzie kształtowała nową jakość usług na rynku. W tej chwili żeby uzyskać ocenę pozytywną wymagane jest już 66%, a docelowo 75%.  Myślę, że już w przyszłym roku osiągniemy ten górny pułap. Do tej pory zdawalność była na poziomie dość wysokim, wynosiła w granicach 45-50% w zależności od roku, ale tak jak już mówiłem ocena była dość łagodna. Warto dodać, że chodzi tu o pierwszy stopnień, certyfikat doradcy finansowego EFG, czyli European Financial Guide, inaczej pośrednik finansowy, albo ekspert – sprzedawca produktów finansowych, z certyfikatem.

Czy pośrednik finansowy jest też doradcą finansowym?

Nie, to jest pierwszy krok. Pośrednik finansowy z Certyfikatem EFG, jest jak asystent na uczelni, czy aplikant sądowy. Kolejny stopień to już doradca finansowy, zgodnie ze standardami europejskimi, czyli EFC – European Financial Consultant – inaczej doradca finansowy i EFP – European Financial Planner – planner finansowy. Stopień doradztwa EFC posiada  w Polsce  – już albo tylko – 102 osoby, i są to prawdziwi doradcy finansowi,. W Polsce nie funkcjonuje jeszcze trzeci stopień, czyli planner finansowy.

To oznacza, że  w Polsce mamy niewielu prawdziwych doradców finansowych?

Jest ich bardzo mało, bo są to trudne studia, połączone z wykładami, z zajęciami praktycznymi oraz z wykonaniem konkretnego planu finansowego, dla konkretnej osoby. W ramach zajęć, kandydaci na doradców finansowych tworzą sobie wzajemnie plan finansowy. Nie mogą powiedzieć, że  zmarnowali  czas na naukę, bo mają przynajmniej plan finansowy na 20, 30, 40 lat zrobiony dla siebie.

Jakie cechy powinien mieć doradca finansowy?

Kładziemy bardzo duży nacisk na etykę działalności. Tak naprawdę sami jesteśmy sobie winni nienajlepszej opinii o pośrednikach finansowych. Kierowałem instytucjami finansowymi, spotykałem się i spotykam z różną patologią w pośrednictwie finansowym. Uważam, że sami popsuliśmy sobie opinię, dlatego spotykamy się z  nieufnością ze strony konsumentów. Oczywiście nie mówię, że meritum nie jest ważne, ale podkreślam – etyczność, etyczność, jeszcze raz etyczność – to znaczy uczciwe stawianie sprawy, dbanie również o interes klienta w kontakcie z instytucją finansową. Na czym to polega? Doradca finansowy powinien posiadać wiedzę, najogólniej mówiąc, w zakresie funkcji poszczególnych produktów finansowych, by sporządzając wieloletni plan finansowy dla określonej osoby, potrafił dobierać produkty do realizacji poszczególnych celów finansowych gospodarstwa domowego. Wiedza musi być bardzo szeroka. Można oczywiście specjalizować się na przykład w ubezpieczeniach, kredytach, inwestycjach, natomiast musi ona obejmować cały rynek, począwszy od regulacji prawnych, a skończywszy na całym systemie odszkodowań, monitorowania zmian, efektywności, optymalizacji podatków itd.

No właśnie, mówiliśmy o uczciwości. Jaką mamy gwarancję, że doradca finansowy będzie uczciwy i wybierze odpowiedni dla nas produkt?

Zadała Pani trudne pytanie. Muszę najpierw z przykrością powtórzyć, że w Polsce jest tylko stu doradców finansowych z certyfikatem EFC, za których jako prezes Stowarzyszenia Doradców Finansowych, organizacji zawodowej, mogę brać odpowiedzialność. Oni są na liście, na stronie Stowarzyszenia, przedstawiają się Klientowi przy pomocy legitymacji i  każdy może sprawdzić, kim jest dana osoba i czy rzeczywiście posiada certyfikat. Jeżeli Doradca nie będzie uczciwy to wiadomo gdzie i kogo o tym poinformować a Sąd Koleżeński może go skreślić z listy, pozbawiając Certyfikatu.

Możemy to zweryfikować podczas bezpośredniego kontaktu z doradcą, prawda?

Tak, dokładnie. Można to sprawdzić. Wtedy klient może stwierdzić czy dany doradca jest godny zaufania. Na pewno w instytucjach pośrednictwa, w instytucjach doradztwa większość stanowią  osoby, do których możemy mieć zaufanie. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale na pewno firmy dokładają wszelkich starań, żeby kształcić swoich ludzi, i co do tego nie mamy żadnych wątpliwości. Natomiast cel działania pośredników, cel biznesowy tych instytucji,  może być sprzeczny z interesem klienta, a produkt finansowy nieadekwatny do potrzeb Klienta, wobec tego doradca finansowy powinien być w jakiś sposób niezależny. Jeżeli jest to niezależny doradca, wtedy mamy pewność, że doradzi klientowi całkowicie niezależnie i obiektywnie. Natomiast, jeżeli są to firmy doradztwa finansowego, gdzie sprzedają jeden, dwa, trzy produkty, może nawet i kilka, ale nie mają przeglądu całości sytuacji finansowej Klienta, gdyż pośrednik finansowy nie potrafi sporządzić planu finansowego, to trudno, żeby robili to w sposób obiektywny i niezależny, nawet jeżeli są najbardziej uczciwi i najlepiej wykształceni. Taki pośrednik ma zupełnie inne predyspozycje i zadania. Musi realizować przede wszystkim zadania instytucji, w której pracuje, cele klienta nie muszą być priorytetowe. A doradca finansowy, zwłaszcza niezależny doradca finansowy, i jest to jasno określone, ma ochraniać majątek klienta. Celem jego nie jest tylko pomnażanie majątku,, lecz zapewnienie klientowi bezpieczeństwa finansowego, w taki sposób, by poprzez sporządzenie planu finansowego, uświadamiać mu, jakich decyzji nie powinien podejmować, żeby nie popaść, na przykład poprzez  utratę płynności finansowej, w kłopoty finansowe za 5, 10, 15 lat.

Jak funkcjonuje rynek doradców finansowych za granicą w porównaniu z Polską?

Za granicą ten rynek jest bardziej rozwinięty, chociaż trzeba podkreślić, ze jest to rynek młody. Powstał około dwadzieścia pięć lat temu w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, gdzie w tej chwili jest dość mocno rozwinięty. W Polsce istnieje dopiero od pięciu lat. Europa kontynentalna jest bardzo opóźniona, bo  ten zawód funkcjonuje od 10-12 lat. Za to Wyspy Brytyjskie mają do czynienia z tą formą działalności od 15-20 lat, więc są bardziej zaawansowane. Nie wiem jak odpowiedzieć na pani pytanie. Myślę, że najlepszym kryterium będzie informacja ile osób potrafi się obecnie utrzymać z doradztwa finansowego, czyli dostaje pieniądze za sporządzenie planu finansowego i za dobór produktów do jego realizacji.. W Stanach Zjednoczonych, Kanadzie mówi się, że w granicach 50-70%, w zależności od regionu, zaś w Wielkiej Brytanii są różne statystyki, jedne pokazują, że jest to 50%, inne 30%.

Z jakimi problemami boryka się polskie doradztwo finansowe?

Przede wszystkim brakuje doświadczenia, informacji dla Klientów o takiej usłudze i określenia statusu prawnego,. Wprowadzamy ten zawód na polski rynek i w tej chwili trwają rozmowy nad uregulowaniem ram świadczenia tego typu usług, zarówno z nadzorem, jak i rozmowy wewnątrz instytucji zajmujących się doradztwem i kreujących ten rynek. Brakuje regulacji prawnych. Do Akademii przychodzą ludzie, którzy chcą się kształcić i bardzo często zadają pytanie: dobrze, zdobyłem ogromną wiedzę, zweryfikowałem ją, miałem odwagę się sprawdzić, ale co ja mam z tego certyfikatu? Pytanie prozaiczne, ale prawdziwe, prawda? Do czasu gdy  zostanie to uregulowane.  Możliwości regulacji są dwie: albo regulacja w postaci przepisów prawnych, albo poprzez instytucje działające na rynku finansowym, na przykład banki, towarzystwa ubezpieczeniowe, fundusze inwestycyjne, które preferowałyby umowy o współpracy  z takimi instytucjami pośredniczącymi lub doradczymi,, które posiadają, załóżmy, 30% certyfikowanych doradców finansowych. Gdyby postawić sprawę w ten sposób, ludzie, pracujący na rynku pośrednictwa finansowego, mieliby większą motywację do podwyższania kwalifikacji. W tej chwili odbywa się to na zasadzie, rynku nieuregulowanego.


Jaki jest poziom doradztwa finansowego w Polsce?

 W tej chwili jest w Polsce ok. 100 osób, które potrafią wykonać plan finansowy, ale mówiąc brutalnie szczerze, chociaż są to moi absolwenci – jeśli w doradztwie pracuje 20 osób, to wszystko. Oczywiście oddziałują oni na pośredników i tworzą nową kulturę usługi finansowej. Chociażby fakt, że dziś rozmawiamy, świadczy, że do rynku dociera, że należy się tym zająć, mówi się już o tym w KNF-ie i na spotkaniach wewnętrznych. Natomiast wszystko jest to na poziomie startu. Jeżeli użyłbym skali od jeden do stu to myślę, że poziom doradztwa jest na poziomie, dwójki – trójki. Z jednej strony to źle, że tak mało, bo konsumenci nie są dobrze obsługiwani, ale z drugiej strony, wiemy nad czym pracować i w którym kierunku się rozwijać. W tym kierunku zmierza bowiem rynek usług finansowych, i czy chcemy  czy nie, nie możemy poprzestać na obecnych formach obsługi Klienta, bo wymagania Konsumentów wzrastają, chociażby w wyniku przykrych doświadczeń i wzrostu świadomości finansowej.

Źródło: PR News